Magrail

Cześć.

Od jakiegoś czasu w kółko słyszę o magrail.

Dzisiaj znowu mi coś wyskoczyło:

formatting link
Ja wiem że mają już rendery, wybraną farbę i model z kartonu więc już z górki. Ale tak mnie jednak przemknęła prawie bezgłośnie myśl: a co to jest ten magrail i jak działa pod kątem fizyki i inzynierii? Wie ktoś? Jedyne obrazy jakie widzę w google to poprzyklejane do szyny magnesy postawione na sztorc. Strona fronotowa autorów to zbiór bredni albo odsyłaczy do hyperloop który nie jest tym magicznym magrail.

Na zdjęciach, wbrew zapowiedzom, nie ma "nakładki na tory" tylko jeden dupny tor w samym środku.

formatting link
co się ma nijak do renderów:

formatting link
Przepraszam ze się tak czepiam detali, ja naprawdę podziwiam zapał i szerokie, khmmm, doświadczenie, khmmm inzynierskie autorów. Ale jak to działa? Może ktoś by pospekulował choć? Jakieś Theory of Operation? Ja serio pytam. Troche szkoda mi kasy z podadtków, jeszcze jakiś, nie przymierzając, premier obieca milion takich.

Reply to
heby
Loading thread data ...

W dniu .01.2020 o 20:14 heby snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> pisze:

Lepiej popatrz, jaka gazeta zachwyca się pomysłem. Szkoda życia i bzdurnego ruchu sieciowego na analizę renderów robionych dla GW.

Reply to
Trefniś

Nie tylko ona.

Rendery są robione z jakiegoś powodu. Widzę kilka wzajemnie wykluczających się:

a) chcą dobrze ale nie maja pojęcia co robią bo mają śmieciowe wykształcenie i zero doświadczenia w nauce ale ktoś im powiedział że innowacja i kreatywnośc to machanie rękami na facebooku

b) mają działający prototyp a nie makietę i chcą go sprzedać więc robią szum makietami żeby ich usłyszeli ci co powinni

c) chodzi o kasę

Sam nie wiem, musk mnie boli.

Reply to
heby

Osoba podpisana jako heby snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

w artykule <news:qv2laf$uf9$ snipped-for-privacy@dont-email.me pisze:

Tor to szyny i ich mocowanie (podkłady i torowisko). Może być tor jednoszynowy, dwuszynowy z zasilaniem z trakcji, dwuszynowy z zasilaniem z trzeciej szyny itd. W omawianym przypadku magraila jego tor jednoszynowy ma być nakładką na standardowy tor dwuszynowy z trakcją. Masz jeszcze jakieś problemy z terminologią?

Reply to
Andrzej P. Wozniak

W dniu .01.2020 o 23:51 heby snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> pisze:

Na tym polega innowacyjność według filozofii Agory "Człowieka 2.o"!

:) Na razie przed nimi jeszcze etap epatowania "wagony oświetlone LED" oraz "gniazda ładowania w wagonach", zatem nie ma prototypu.

Sam zacznij myśleć nad swoim maglewem :)

Reply to
Trefniś

W dniu 2020-01-07 o 20:14, heby pisze:

Jakiś taki mały ten pociąg. Może to dla chomików?

Reply to
robot

W dniu 2020-01-07 o 23:41, Trefniś pisze:

To samo miałem napisać. A tak poważnie, to o ile jest to gazeta dla tumanistów, to gorzej, jak np. p. Premier (którego szanuję, ale raczej nie za to) w takie rendery uwierzy. Potem się kompromituje obiecując milion samochodów elektrycznych. Jak to usłyszałem, to mówię: Dobra Mati, wystrugam Ci ten milion samochodów, tylko załatw mi do tego akumulatory;-)

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu środa, 8 stycznia 2020 13:10:15 UTC+1 użytkownik Pawel "O'Pajak" napisał:

Zauważ, że zaliczając samochód elektryczny do jakiejś kategorii "lightowców", L6e czy L7e, przy sprawdzaniu jego wagi, nie jest uwzględniana waga akumulatorów. Więc idąc tym tropem rozumowania - samochód elektryczny to taki, co ma silnik elektryczny. Więc może nie mieć akumulatorów - co z tego, że nie będzie jeździł ;>

Albo tylko malutko, tak na przejechanie 20km dziennie. Albo w ogóle zrobić go jak lokomotywę spalinowo-elektryczną - koła obracane są przez silniki elektryczne, ale prąd jest z prądnicy kręconej dieslem ;>

Reply to
Dawid Rutkowski

W dniu środa, 8 stycznia 2020 01:21:45 UTC+1 użytkownik Trefniś napisał:

Uuu, nie zapomnij o wifi ;>

Ostatnio miałem okazję przejechać się pierdolinkiem - gniazda ładowania były, oświetlenie - w sumie nie wiem, jakie, był dzień (ale kibelek to jak w samolocie) - a wifi - cóż "co drugi dzień jeżdżę i na większości trasy (DC-3-city) działa" - a ku drzwiom na takie dictum acerbum się nie pokwapisz, bo jednak się jedzie ;>

A jak tam Japończykom idzie budowa magleva przez góry (żeby było krócej)?

Reply to
Dawid Rutkowski

W dniu środa, 8 stycznia 2020 10:23:34 UTC+1 użytkownik robot napisał:

Tylko nie dla chomików, bo zaraz potrzebna będzie taśma klejąca ;P A na poważnie, to na tyle duży, że świnka morska wejdzie - a świnka powinna bez taśmy wytrzymać ;>

Reply to
Dawid Rutkowski
2020-01-08 o 05:31 -0800, Dawid Rutkowski napisał:

Zamiast akumulatora może mieć zbiornik energii w innej postaci. Patrz hasło 'żyrobus'.

Co do zasady, to też już istnieje - nazywa się "hybryda". :)

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

W dniu środa, 8 stycznia 2020 15:15:26 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:

Zdecydowanie może mieć zbiornik energii w innej postaci, np. węglowodorów ;P Żyrobus tylko rozkręcał silnikiem elektrycznym koło zamachowe, do jazdy jednak silnika elektrycznego nie wykorzystywał.

To jednak nieco inna zasada - hybryda MA AKUMLATORY - i dlatego jest hybrydą, a nie elektrodieslem. Kolejna fundamentalna różnica to to, że silnik spalający paliwo ciekłe nie służy do kręcenia prądnicą ładującą akumulatory czy też bezpośrednio zasilającą silnik elektryczny, tylko do bezpośredniego dopału osi przy ruszaniu. Potem podczas jazdy działa już tylko silnik elektryczny (w celu pokonywania oporów ruchu), zaś podczas hamowania silnik elektryczny działa jako hamulec - a przy okazji jako prądnica ładująca akumulatory. Ale jeszcze raz - energia elektryczna nie jest brana bezpośrednio (czy też jedynie przez pośredniczącą prądnicę) z silnika na paliwo ciekłe, a jedynie z odzysku podczas hamowania (więc powiedzmy, że w części również ze spalanego paliwa - ale w o wiele bardziej "pośredni" sposób) oraz ew. z zewnętrznego ładowania.

Reply to
Dawid Rutkowski
2020-01-08 o 07:51 -0800, Dawid Rutkowski napisał:

Rozkręcał koło zamachowe silnikiem elektrycznym, i tenże silnik elektryczny stawał się podczas jazdy prądnicą, zasilając właściwy silnik napędowy. "Ładowanie" żyrobusu trwało od 1 do 3 minut w zależności od dostępnego napięcia i pozwalało na przejechanie odległości rzędu 6 km. Sprawa działa się 70 (!) lat temu. Ciekawe, jakie parametry mógłby mieć współczesny samochód napędzany taką metodą.

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

Pan Dawid Rutkowski napisał:

Jak ostatnio jechałem hybrydą, wyglądało to zgoła odwrotnie. Automobil ruszał z miejsca cichobieżnie na elektryce, a dopiero potem popylał ostro na benzynie. To widać jakaś niefundamentalna hybryda musiała być.

Reply to
invalid unparseable

Raczej odwrotnie

Reply to
Kris

Z terminologią nie mam żadnego. Mam za to problemy z wyobraźnią:

"We have developed a unique technology for a magrail system [...] This hybrid solution allows for the functionality of both the magrail system and conventional trains on the same tracks".

Czyli bez żadny przeróbek można tam puszczać pociągi zwykłe i magrail. Z wystająca, dwumetrową szyną w środku torowiska sprawia to pewne obiektywne probemy. A tak było na makiecie.

Reply to
heby

W dniu 2020-01-08 o 16:51, Dawid Rutkowski pisze:

Zastanawiam się, dlaczego nie jest tak, że silnik spalinowy napędza ładowanie akumulatora (i silnik elektryczny). Przecież spalinowy ma największą sprawność w pewnym zakresie obrotów i nie jest to od 700 do

5000, tylko zwykle w okolicach 2500. Można by wywalić całe przeniesienie napędu od sprzęgła po dyfer.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2020-01-08 o 19:05, Jarosław Sokołowski pisze:

W tym, którym ja jechałem, też tak było.

ps. Czy ja nie daję za dużo przecinków?

Reply to
robot

W dniu czwartek, 9 stycznia 2020 09:32:38 UTC+1 użytkownik robot napisał:

Kurtałka, znów jakiś zły dzień wczoraj był. Choć kto wie, może opisałem dobry wynalazek? Tylko coś mi też mówiło, że trochę to bez sensu tak ten benzynowy włączać i wyłączać.

Chociaż o takiej hybrydzie, która rusza wyłączenie na elektryku, nie słyszałem, może to jakiś nowy pomysł, coś w rodzaju tego, co Pawel "O'Pajak" opisał w wątku obok?

Bo już sobie przypomniałem, że rzeczywiście w hybrydzie ciągle działa mały silnik benzynowy - i to on bierze na siebie opory ruchu, a elektryczny jest używany tylko przy przyśpieszaniu (no i przy hamowaniu, wtedy ładuje akumulatory - a tych akumulatorów jest dużo mniej niż w elektryku-only). Dzięki temu samochód o tych samych rozmiarach i wadze ma takie same osiągi - szczególnie przyśpieszenie - mając np. dwukrotnie mniejszy silnik na paliwo ciekłe (oczywiście pytanie, czy dodatkowy silnik elektryczny i akumulatory nie zajmą więcej miejsca - ale spala podobno sporo mniej - choć też pytanie, czy zrekompensuje to w okresie używania wyższą cenę samochodu).

Hmm, a taki co rusza na elektryku, a dopiero potem benzyna, to miałby sens - można by np. wyeliminować skrzynię biegów i benzyna wchodziłaby dopiero na piątce (a dokładniej na bezpośrednim). Choć sens by to miało tylko w trasie, w mieście znów by się pojawił problem gaszenia/zapalania silnika benzynowego - albo chociaż jego jałowej pracy, bo byłby odłączony od osi - no i weź tu w mieście do piątki dojdź, akumulatory się szybciej wyczerpią.

Reply to
Dawid Rutkowski

Albo może rzeczywiście tak jest, że ten benzynowy do umownej "czwórki" włącznie służy do ładowania aku - i mamy elektro-diesla (tylko potrzeba do tego osobnej prądnicy, silnik elektryczny nie da rady, bo przecież służy w tym czasie do napędu), a na "piątce" spalinowy podłączany jest do osi, a elektryk wyłączany - i też można wywalić skrzynię biegów.

Reply to
Dawid Rutkowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.