ZK-147 kółko pośrednie

Hej,

Czy ktoś ma doświadczenie z naprawą starych magnetofonów szpulowych? Trafił w moje ręce ZK-147 i chciałbym go zreanimować - dla zasady, nie z potrzeby. Paski powyciągane (już zamówiłem nowe), ale głównym problemem jest kółko pośrednie. Jaka jest jego rola? Ono służy wyłącznie do przewijania w przód? Pytam, bo bez niego magnetofon działa (z dokładnością do wyciągniętych pasków), a z nim - mocowanie kółka pośredniego ociera się o wiatrak na silniku. Co można z tym zrobić (oprócz wymontowania kółka, co na razie zrobiłem)?

Film:

formatting link
Swoją drogą ciekawe rozwiązanie - silnik, który robi także za transformator sieciowy.

Reply to
Adam Wysocki
Loading thread data ...

Pan Adam Wysocki napisał:

Można wygiąć łopatki wiatraka nieco w dół. Albo skłonić jakoś kółko, by uniosło się trochę do góry.

Bardzo powszechne w swoim czasie.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... Pan Adam Wysocki napisał:

W magnetofonach serii ZK. One ponoc na licencji, wiec moze i na swiecie popularne ... ale swiatowy sprzet za drogi, zeby byc u nas popularny :-)

Potem przyszly tranzystory i pomysl odszedl w niepamiec :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Własnie nie. Ja to znam między innymi z wielkiego wypasionego amerykańskiego gramofonu ze zmieniaczem płyt. Tranzystorowy.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oolm6v$4ei$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

Tak na oko - a nie da sie tego kolka pociagnac do gory, zeby dzwignia sie wygiela i te 2mm wyzej nad wiatraczkiem sie obracalo ?

J.

Reply to
J.F.

One kolidują (kolidowały) w osi poziomej, nie w pionowej. Wygiąłem krzywkę od kółka i jest OK. Właściwie to prawie OK, bo nie wiem, gdzie podpiąć dolną sprężynę krzywki kółka...

formatting link

Reply to
Adam Wysocki

ZK przecież też tranzystorowy :)

Reply to
Adam Wysocki

147 ? Byc moze, 140 byl jeszcze na lampach :-)

To pewnie silą rozpedu ;-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-08 o 13:06, J.F. pisze:

ZK-140T był jak najbardziej tranzystorowy. ZK147 tym bardziej. A ZK-120/140 były lampowe.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-09-08 o 13:27, Dariusz Dorochowicz pisze:

O właśnie, były dwie wersje tranzystorowych - z końcówką na AD61/162 (ZK-140T) i na BD354/355 (ZK-140TM), ale w ZK147 była inna elektronika OIDP.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Chcesz serwisówkę?

Reply to
Jingiel

Znalazłem, ale w niej nie było tej informacji. Podpiąłem w wytłoczenie w chassis, to chyba jedyne miejsce, gdzie można (i chyba właściwe). Magnetofon już prawie działa - prawie, bo przewijanie do tyłu działa bardzo słabo. Albo za mały moment jest przenoszony na lewy talerz (ale dociągnąłem go maksymalnie do osi silnika, zmieniając miejsce zawieszenia sprężynki), albo za duży jest przenoszony na prawy (tylko pytanie dlaczego - kwestia rozebrania talerza i zrobienia czegoś ze sprzęgłem?).

Reply to
Adam Wysocki

Wyczyść powierzchnie współpracujące. Ewentualnie lekko przejedź papierem ściernym i znów wyczyść. Problem będzie powracał.

Reply to
Pcimol

W dniu 2017-09-05 o 11:31, Jarosław Sokołowski pisze:

A ja jestem ciekawy, jaki jest wpływ obciążania wirnika różnym momentem na napięcie (moc zwarciową?) na uzwojeniu wtórnym. Czy na zablokowanym wirnik napięcie wyraźnie spada?

Bo traktując taki silnik-transformator jako transformator trójuzwojeniowy, no to one zasadniczo są dość odporne, tzn. zwarcie w jednym uzwojeniu wtórnym powinno mieć niewielki wpływ na napięcie i moc zwarciową w drugim uzwojeniu wtórnym. To się nawet stosuje jako rodzaj backupu: np. jest transformator SN/nn/nn i rozdzielnica główna jest zasilana z jednego nn, a backupowa z drugiego nn. Przeciążenie, czy wręcz zwarcie w jednym systemie powinno mieć niewielki wpływ na drugi system, przynajmniej dopóki transformator to wytrzyma w sensie obciążenia cieplnego.

Tylko że zjawiska w takim silniczku niekoniecznie mogą być trochę inne niż w typowym transformatorze, dlatego, jeśli by ktoś miał taki silnik i mógłby go chwilę pomęczyć, to jestem ciekaw, jaka jest zależność między obciążeniem (obrotami?) wirnika, a napięciem (ew. mocą zwarciową) uzwojenia wtórnego.

Reply to
SnCu

W dniu 2017-09-05 o 11:31, Jarosław Sokołowski pisze:

A ja jestem ciekawy, jaki jest wpływ obciążania wirnika różnym momentem na napięcie (moc zwarciową?) na uzwojeniu wtórnym. Czy na zablokowanym wirniku napięcie wyraźnie spada?

Bo traktując taki silnik-transformator jako transformator trójuzwojeniowy, no to one zasadniczo są dość odporne, tzn. zwarcie w jednym uzwojeniu wtórnym powinno mieć niewielki wpływ na napięcie i moc zwarciową w drugim uzwojeniu wtórnym. To się nawet stosuje jako rodzaj backupu: np. jest transformator SN/nn/nn i rozdzielnica główna jest zasilana z jednego nn, a backupowa z drugiego nn. Przeciążenie, czy wręcz zwarcie w jednym systemie powinno mieć niewielki wpływ na drugi system, przynajmniej dopóki transformator to wytrzyma w sensie obciążenia cieplnego.

Tylko że zjawiska w takim silniczku mogą być trochę inne niż w typowym transformatorze, dlatego, jeśli by ktoś miał taki silnik i mógłby go chwilę pomęczyć, to chętnie się dowiem, jaka jest zależność między obciążeniem (obrotami?) wirnika, a napięciem (ew. mocą zwarciową) uzwojenia wtórnego.

Reply to
SnCu

Dnia Sat, 30 Sep 2017 00:26:37 +0200, SnCu napisał(a):

Ale stabilne napiecie potrzebne w czasie stabilnej pracy :-)

Czy porzadny transformator taki odporny jest to nie wiem, ale ostatnio wentylator mierzylem. Moc pobierana i prad z sieci w znikomym stopniu zaleza od tego, czy on sie kreci czy zatrzymany. to nawet 10% zmiany nie bylo.

Ale moze to jakis kiepski silnik, ewentualnie dostosowany regulacji predkosci prostym przelacznikiem :-)

Np duza szczelina powietrzna, czyli uzwojenia slabo sprzezone ze zwartym wirnikiem.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-30 o 13:30, J.F. pisze:

Silniki wentylatorów są generalnie przystosowane do pracy z dużym poślizgiem, często przecież obroty wentylatorów reguluje się napięciem, a więc moc czynna musi być stosunkowo mała względem pobieranego prądu (mocy pozornej), żeby nie stopić klatki.

Kiedyś tu czytałem o transformatorze dzwonkowym, co 30 lat przeżył w stanie zwarcia i nawet nie był ciepły z wierzchu - podobna podejście konstrukcyjne jak w silniku od wentylatora.

Reply to
SnCu

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.