Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl napisał w wiadomości news:lrcrt6$p07$ snipped-for-privacy@srv.chmurka.net...
Ja miałem XT z HDD 10MB Seagate który potem trafił do AT286 z koprocesorem. Pamiętam jak dziecko cieszyłem się gdy zamieniłem format danych MFM / RLL po której to operacji na dysku zrobiło się nagle 20MB przestrzeni.
:-) Ale kij był przydatny tylko w wersji z rozrusznikiem uruchamianym cięgłem umieszczonym między fotelami z linką, która lubiła się zrywać, później (po 1990) już byly maluchy z rozrusznikiem uruchomianym ze stacyjki.
Użytkownik "Łobuz" snipped-for-privacy@pis.psl.po.sld> napisał w wiadomości news:53d9fb82$0$2230$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Nie wiem o czym piszesz. Przypuszczam, że o jakimś systemie zip-owania w tle. Komputery od zawsze traktowałem jak narzędzie w którego bebechy za dokładnie nie wnikałem. Moim największym sukcesem tamtych czasów było odpalenie Racal-Redaca na tym XT bez HDD (autorouter złośliwe połączenie dwóch DIP14 na krzyż robił tyle sekund co Protel minut) oraz napisanie programiku pozwalającego przenieść netlistę z Orcada do Racal-Redaca. P.G.
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości Użytkownik "Łobuz" snipped-for-privacy@pis.psl.po.sld> napisał w wiadomości
Dawno dawno temu, twarde dyski przypominaly dyskietki - tzn byl naped z niewymiennym dyskiem i byl kontroler. Naped zawieral silniki, glowice, wzmacniacze ... ale to kontroler decydowal co bylo zapamietane i jak interpretowac odczyt.
No i sie nagle okazalo ze ten sam naped potrafi zapamietac wiecej, jesli kontroler zamiast kodowania MFM uzyje RLL. Ale tak mi chodzi po glowie ze to tylko ~1.5 wiecej bylo.
W jakim dysku można było zmienić format danych z MFM na RLL? Dyski RLL wymagały specjalnego kontrolera. Nie pomyliłeś formatu z kompresją dysku programami typu drivespace/doublespace?
Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl napisał w wiadomości news:lrd1uq$vbp$ snipped-for-privacy@srv.chmurka.net...
Nic z tych rzeczy. Robiło się low level format ale zamiast zapisu MFM wybierało się zapis RLL. BIOS w AT na to pozwalał.
Ja miałem pakiet Orcada DOSowski. 6 dyskietek 1,2MB. W sumie nadal go mam i czasem uruchamiam gdy zajdzie potrzeba otworzyć jakąś staroć. Autorouter był dość prymitywny, trzeba było sporo rzeczy podpowiadać, ale za to ręcznie rysowało się bardzo szybko i to bez udziału myszki. Symulator cyfrówki VST, dość nawet sobie dawał rady ale były problmy gdyż poszczególne etapy przygotowania netlisty nie były do końca dograne i trzeba było na piechotę poprawiać jakieś rzeczy w plikach wynikowych za pomoca edytora.
Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:53da0ce5$0$2237$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Masz rację. Faktycznie, teraz mi przypomniałeś że to 50% więcej dawało. Pokręciłem z niepamięci. Miałem dwa dyski, jeden niskoprofilowy Seagate a drugi IBM, taki wysoki jak cegła, na poduszkach gumowych siedział i miał ogromny przekaźnik elektromagnetyczny który po rozpędzeniu talerzy robił głosne "chlast". Coś tam przełączał jak się dysk rozpędził ale nie wnikałem co. W obu dyskach zrobiłem ten sam manewr. W sumie nie było mi to aż tak potrzebne, gdyż dość trudno było wtedy zapełnić przestrzeń dyskową 10-20MB, a zbieractwem programów się nie zajmowałem.
Pod RLL można było praktycznie każdy dysk MFM formatować. Problem był tylko z tablicą uszkodzonych sektorów jak nie był pusta. No i trzeba było częściej preformat robić.
Pamięć coś mi podpowiada, że w którymś momencie to nawet można było wymienić EPROM na kontrolerze, ale równie dobrze mogło mi się dobrze przyprawić jakąś taką przyprawą, tylko jak się to nazywa?... Pamięć już nie ta ;) Ale to było tylko przez chwilę jakoś tak prawie równolegle z pierwszymi dyskami IDE czy jak się tam one wtedy nazywały.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.