Witam (przed)świątecznie :)
Mam pytanie: czy to normalne, że grot lutownicy potraktowany lutowiem ołowiowym, przy próbie użycia tegoż bez ołowiu, pokrywa się czymś w rodzaju czarnej gąbki i staje się nie do użytku...?
Grot był fabrycznie nowy. Taki do Solomona biało-żółtego ;) ze stacją z analogowym regulatorem i odczytem temperatury. Pierwszym lutowiem, jakie go dotknęło, było Pb-free. Całkiem fajnie zrobiło się nim kilka małych płytek, i jedną taką z 600 padów, parę napraw/rozlutowywanie wickiem, (płytki różne, ale Pb też), montaż przewlekany ale i smd (na małych płytkach), elementy najróżniejsze (ROHS i nie-ROHS). Summa sumarum, wytrzymał dwa tygodnie. Zaczęło się od tego, że przestała się cyna do niego kleić. Potem przestała się topić, choć stacja pokazywała 330-360 stopni (choć potem zwariowała, muszę przyznać, musiałem zlutować na stałe wewnętrzne połączenia między regulatorem a płytką gniazda lutownicy i pomogło skutecznie). Skrobanie grota o dostępne twarde metalowe przedmioty tylko pogorszyło sytuację. Ostatecznie, powróciłem do lutowania dużym grotem i lutowiem ołowiowym.
Mam pytanie w związku z tym - jak wyżej; A także, czy ma piernik do wiatraka, czy to normalne że tak się stało, czy słusznie przypuszczam, że śladowe ilości lutowia Pb pozostałe na grocie powodują taki efekt i czy z tego wynika, że najlepiej mieć osobne groty do Pb i Pb-free?
Co do stacji lutowniczej. Rzeczony Solomon, po zlutowaniu na sztywno wewnętrznego połączenia (zwykłe 4 biegunowe szybkozłącze Molex) działa, ale poważnie zastanawiam się, czy nie spisać go na rezerwę i zainwestować za to w coś nowego.
Z dostępnych stacji, podoba mi się Weller WSD-81 - antystatyczna ;) cyfrowy regulator temperatury, można lutować SnAg, mocna wersja starszego klasyka ;)
A może proste-jest-piękne i Weller Magnastat WTCP-51 - regulacja temperatury przez wymianę grota, była na rynku wiele lat, tańsze groty niż do WSD, miałem przyjemność używać kiedyś... ale czy ma przyszłość - nie mam ochoty za rok-dwa kupować następnej ?
Chętnie zasugeruję się zdaniem grupy :)
el es
co go na wyspy wywiało przed-świątecznie pozdrawiam ;)