LEDówki i korki?

W dniu 2024-04-13 o 13:57, Robert Wańkowski pisze:

Ja unikam nazywania LEDówek żarówkami i na zwykłe żarówki wystarcza mi słowo żarówka :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka
Loading thread data ...

W dniu 2024-04-13 o 14:20, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie słyszałem. Dotychczas mają wiedzą w tym temacie było:

formatting link
P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 16.04.2024 o 11:12, Piotr Gałka pisze:

...i słusznie. Co prawda to już dawno odpuściłem sobie tłumaczenie innym, na czym polega różnica. I tak nie kumają co to jest zjawisko elektroluminescencji i czym się różni od światła z żarnika w sensie fizyki a nie barwy ;)

Reply to
LordBluzg®🇵🇱

W dniu 16.04.2024 o 11:12, Piotr Gałka pisze:

A rower mówisz tylko na bicykl marki rover ;)

Reply to
SW3

W dniu 16.04.2024 o 17:43, SW3 pisze:

W Polsce rower znaczy co innego. Adekwatniejsze byłoby, że 'rowery ze wspomaganiem elektrycznym' nie są rowerami. Albo że 'telefon komórkowy' nie jest telefonem. Bo, że 'krzesło elektryczne' nie jest 'krzesłem' jest akurat przesądzone, definicje mówią o meblu kontra urządzeniu do zabijania więc żadne nie zawiera się w drugim.

Reply to
io

W dniu 2024-04-16 o 17:43, SW3 pisze:

Skąd nagle temat marki? Gdybym pisał że na żarówki mówię Osram to miało by to jakiś związek. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Piotr Gałka napisał:

No dobra, na czerwone majtki bez żadnych oporów mówimy "bielizna". A tak przy okazji, mój pradziadek na żarówki mówił "osramówka".

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2024-04-16 o 22:55, io pisze:

Według mnie zmiana źródła energii napędzającej coś nie musi skutkować zmianą głównego słowa. Rower napędzany takim czy innym źródłem energii nadal może być rowerem tak jak Celma, choć już nie była wiertarką ręczną to nadal była wiertarką, a czajnik elektryczny, choć już nie był na gaz to nadal służył ostatecznie do zrobienia czaju. Ale akurat słowo żarówka pochodzi od sposobu działania. Stąd świetlówki są świetlówkami a nie żarówkami a LEDówki mogły by być ewentualnie świetlówkami bo też świecą, ale na określenie żarówka sobie nie zasługują.

Niedawno jakiś gość na forum KiCada usiłował się dowiedzieć o grubość ścieżek w związku z jakimś grzaniem rury (tube heating). Się go dopytałem, że chodzi o rozprowadzanie ciepła za pomocą rury cieplnej (parowanie i skraplanie wewnątrz daje znacznie lepsze przenoszenie ciepła niż tej samej grubości pręt miedziany).

Się okazuje, że rura to lampa, a grzanie to żarzenie :) P.H.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2024-04-17 o 20:09, Jarosław Sokołowski pisze:

Polski to zawsze był dla mnie trudniejszy przedmiot. Wydaje mi się, że słowa pochodzące od zasady działania się trudniej uogólniają niż inne.

Bielizna pochodzi od koloru, ale się uogólniła na przeznaczenie. Rower może pochodzi od nazwy własnej i też się uogólnił. Pampersy pochodzące od nazwy własnej też się uogólniły i była z tego jakaś idiotyczna afera, że teraz muszą się nazywać pieluchy. Dobrze, że nadal możemy kupować rowery. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Piotr Gałka napisał:

Elektrownia atomowa zużywa paliwo, choć go nie pali. W ogniwach paliwowych paliwo też się nie spala. A chemik to w ogóle potrafi utleniać bez tlenu. W języku (nie tylko polskim) każdy przypadek jest inny, nie ma co kierować się regułami. Najwyżej możnia się ich doszukiwać a posteriori.

Żelazka dzisiaj przeważnie z aluminium. Ale są też inne, parowe, którymi da się *prasować* koszulę nie dotykając jej. Choć "prasowanie" to ni mniej nie więcej tylko "wywieranie nacisku".

Reply to
Jarosław Sokołowski

Osoba podpisana jako Piotr Gałka snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl w artykule <news:uvp3q3$rre$3$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net> pisze:

Już kiedyś pisałem, że świetlówka jest nazwą uniwersalną, więc głupotą jest upieranie się przy zawężaniu jej zakresu znaczenia. Lepszą nazwę naprawdę trudno wymyślić.

I nie rozumiem Rady Języka Polskiego, która odżegnuje się od wydawania jakichkolwiek rekomendacji językowych, choćby nawet były tak oczywiste i jednoznaczne, jak w tym przypadku.

Anglosasi dla odmiany mają nazwy nie od sposobu działania, tylko od kształtu źródła światła - jest wspomniana rura ("tube"), ale jest też bulwa ("bulb"). Mamy tu lepiej od nich, ale nie chcemy tego docenić.

Reply to
Andrzej P. Wozniak

W dniu 17.04.2024 o 23:23, Andrzej P. Wozniak pisze:

Nazwą ogólną jest "lampa".

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 17.04.2024 o 19:59, Piotr Gałka pisze:

Najbardziej podobała mi się nazwa Nasram. Niestety, zmieniła się na Narva.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 17.04.2024 o 22:23, Jarosław Sokołowski pisze:

To właściwie dyskusja o słowa. Spala się. Tyle, że bez ognia. W piecykach katalitycznych też się "spala". Bez ognia. No dobrze, utlenia się.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 17.04.2024 o 19:59, Piotr Gałka pisze:

Żeby pokazać, że etymologia słowa nie musi ograniczać ewolucji jego znaczenia. Słowo powstaje od czegoś (np. od marki, od koloru, od zastosowania, od zasady działania) a potem pojawiają się przedmioty o innych cechach ale podobne do określanych pierwotnie danym słowem i zakres jego znaczenia się poszerza. Nawet jeśli czasem te nowe przedmioty nie są zgodne z etymologią. Przedmioty, które dały początek danemu słowu mogą nawet zniknąć (jak rowery marki Rover), a słowo trwa.

Akurat nazwy pochodzące od marek są najłatwiejsze do przypomnienia. Żeby być bliżej tematyki grupy to można wspomnieć farelki i pragotrony. Ale są i nazwy o innej genezie, chociażby wspomniane już aluminiowe żelazko czy czerwona bielizna. Można sie też zastanowić dlaczego tenisiści nie grają w tenisówkach.

Koniecznie chcesz przykłady nazw pochodzących od zasady działania? Zbyt wiele mi takich nie przychodzi do głowy ale pare się znajdzie:

- urządzenia hydrauliczne bez wody

- radio internetowe (często nadawane przez skrętkę lub światłowód, bez użycia fal radiowych)

- pedał gazu w samochodzie elektrycznym

- zmiana ustawień w trybie manualnym przy pomocy komend głosowych

- pierzyna puchowa (a nie z pierza)

Reply to
SW3

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Taka na przykład pentoda AF7 nie świeci (a poza tym się nie mieści).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Spalamy też kalorie krzątając się po gumnie i wykonując różne prace. Drzewiej by tak nikt nie powiedział, bo nie było świadomości, że spalanie, utlenianie i metabolizm komórkowy to zbliżone do siebie procesy. Język to łyknął. Ale łyknął też "palnik ksenonowy", gdzie gaz się nie pali i nie utlenia.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Osoba podpisana jako Paweł Pawłowicz snipped-for-privacy@upwr.edu.pl>

w artykule <news:uvqqdi$q9d$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net> pisze:

Lampa jest nazwą ogólną konstrukcji związanych z różnego rodzaju promieniowaniem, niekoniecznie źródeł światła widzialnego.

W gospodarstwie domowym jednak lampa to nazwa konstrukcji obejmującej oprawę źródła światła i podłączenie zasilania, a nie samego źródła.

Reply to
Andrzej P. Wozniak

W dniu 17.04.2024 o 20:18, Piotr Gałka pisze:

Nie może bo polska definicja 'roweru' to 'pojazd napędzany siłą mięśni'. Trzeba by najpierw tę definicję zmienić, inaczej zawsze wyjdzie, że rower napędzany elektrycznie po prostu nie jest rowerem. A mamy jeszcze skuter i zwykle tak mówimy o rowerach z napędem elektrycznym. I tylko nie mówimy tak o rowerach wspomaganych elektrycznie co i tak wydaje się wątpliwe.

Reply to
io

W dniu 2024-04-18 o 18:13, io pisze:

Czy to na pewno polska definicja czy może tylko definicja kodeksu drogowego.

W aktach prawnych bywa, że czasem pewne pojęcia definiuje się trochę inaczej niż poza tym aktem aby potem treść była prostsza.

Jak na potrzeby umowy Piprztyckiego i Iksińską dalej nazywa się Najemcą to nikt z tego nie wyciąga wniosku, że przestali być sobą bo zostali zdefiniowani jako Najemca. A jak dla potrzeb jakiejś dyrektywy czy innego aktu marchewka została włączona pod nazwę owoce to się robi sensację.

A może kodeks jest prościej napisać jak w jego treści rowerem będzie tylko taki napędany siłą mięśni. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.