Klasa energetyczna określa,jak wypada zużycie energii konkretnego modelu na tle innych w danej kategorii urządzeń, np. pralek.
Przecież jakoś ten sprzęt trzeba wcisnąć klientowi, a energooszczędność jest jednym z najbardziej przekonujących argumentów! W sprzęcie AGD zaczyna dochodzić już do absurdów. Weźmy na przykład taką pralkę. Wiadomo, że 90% energii podczas prania zużywane jest na podgrzanie wody. Ilość energii potrzebna do podgrzania wody wynika z praw fizyki i zależy tylko od masy wody i prania oraz różnicy temperatur. Jak w takiej sytuacji pochwalić się mniejszym zużyciem energii od konkurencji? Zmniejszyć ilość wody w pralce!!! Potem okazuje się, że "nowoczesne" pralki piorą prawie na sucho, mieszając praniowe błoto. Efekty widać na ubraniach praktycznie po każdym praniu. Mam w domu takową Gorenje... To samo dotyczy pewnie i zmywarek. Tak więc na superenergooszczędne urządzenia należy uważać. Na pewno warto zastanowić się, jakim kosztem osiągnięto tak wyżyłowane parametry. Tu jedna uwaga. Na klasy energetyczne zdecydowanie warto zwracać uwagę przy zakupie lodówki. Tu sytuacja jest trochę inna. Lodówka pracuje
24h/dobę i, co mało ludzi sobie uświadamia, jest w zasadzie głównym pożeraczem prądu w przeciętnym domu (no chyba, że ktoś ma dwa telewizory i komputery włączone non stop). W lodówkach oszczędność energii poprawia się przez polepszanie izolacji termicznej oraz stosowanie agregatów o coraz większej sprawności, wyposażonych w elektroniczne układy miekkiego startu. Tu też jest mały kruczek. Sprawność agregatu spada ze wzrostem jego wydajności (czyli wzrostem stopnia sprężania). Dlatego też energooszczędna lodówka wyposażona jest w cichy, mały agregat, a zdolność do osiągania odpowiednio niskich temperatur wynika z bardzo dobrej izolacji termicznej ścianek obudowy i szczelności drzwi. To wszystko jest dobrane pod względem statystycznej częstości otwierania lodówki w przeciętnym gospodarstwie domowym tak, aby te +4 st.C. Czasami udało się osiągnąć na dolnej półce chłodziarki. Jeśli więc ktoś planuje zaglądać do lodówki raczej rzadko, to klasa A jest jak najbardziej uzasadniona i polecana. Reasumując, dobrze że jest wyścig technologiczny - dzięki temu mamy możliwość wyboru z pośród coraz lepszych urządzeń. Przy wyborze warto jednak mieć na uwadze, że praw fizyki nie da się przeskoczyć i zastanowić się w jaki sposób producenci czasami starają się je omijać.
Robert Berger