kamery JVC z HDD

pytanie poboczne: czy te kamerki zapisują w DV, czy w mpeg2/4? Bo jak w mpeg to edycja materiału jest katorgą, a jak w DV, to wiesz... tasiemka 90 minut ma coś 25GB, kosztuje trochę mniej niż dysk i jest odporna na przypier..lenie. Czytaj: mam podejrzenia, że dobra rada to będzie: aby na pewno hdd?

R napisał(a):

Nie jest problemem cena kamery tylko nośnika i to odpowiednio szybkiego. Kamery MiniDV nagrywają na tasiemkach obraz w prawie nie skompresowanym (5:1) formacie DV. Jak już ktoś wspomniał, 90 minut takiego nagrania po przerzuceniu do komputera zajmuje 25 GB czyli wychodzi średnio 284 MB na minutę (niecałe 5 MB na sekundę). A teraz sprawdź w najbliższym sklepie cenę tasiemki DV (kilka zł) i porównaj z kartą pamięci (CF 16GB kosztuje

1900 zł). Kupując kamerę zapisującą film na karcie pamięci, decydujesz się jednocześnie na obniżenie jakości obrazu w wyniku niezbędnej kompresji. A chyba nie po to kupuje się kamerę cyfrową aby nagrywać mydłowate czy pełne pikselozy filmy. No chyba że jakość kompresji DivX mieszczącej 2h filmu na płycie 700 MB to twoje maksymalne wymagania i szczyt szczęścia.

To jest mylące porównanie: są filmy, które można BARDZO dobrze skompresować praktycznie bez utraty jakości. Należy pamiętać, robiąc takie porównania, że aby DivX spakować sensownie, trzeba znać cały film a priori, a nie dostawać go w locie, stąd film z kamery nagrywany w ,,divx'' (mpeg4) będzie wyglądał raczej jak NAJGORSZY spotkany film w DivX a nie ,,przeciętny''.

No i edytowalność materiału w mpegu jest... do rzyci.

Mowiac szczerze to kompresja robi zaskakujace postepy i jakosc powyzszego wcale nie jest juz taka zla. A przeciez moze miec karte np 2GB i przeznaczyc na 90 min - to ilez razy bedzie lepsza jakosc jesli przeznaczymy 4x wiecej pamieci ?

J.

kompresowałeś kiedyś film robiony z ręki?

Nie. Ale o co chodzi - o drgania reki, czy o ten brak "znajomosci a priori" ?

J.

Co będziesz robił tą kamerą? Obraz zapisywany na dysku jest już skompresowany i edycja późniejsza jest uciążliwa. Chyba, że chcesz po prostu później tylko zrzucać na płyty DVD. Jeśli chodzi o blokowanie to nie wiem. Niestety, ale nie ma tanich kamer z zapisem na dysk w formacie DV i z dyskiem o odpowiednio dużej pojemności.

1 godzina w DV zajmuje około 14GB. Sensownie byłoby przechować na dysku 5 godzin oraz mieć przenośny "databank". Zrzucasz później na dysk w przerwie nagraniowej taki 5-godzinny materiał w ciagu poniżej godziny.

zyga

przede wszystkim o drgania. Obraz bez stałego tła bardzo źle się kompresuje, przykręcanie śruby daje szybko artefakty. Do tego nie wiesz, czy drgania są krókie, czy będą trwały cały czas, wiec nie możesz sięgnąć po więcej bitów, bo nie wiesz, czy masz skąd, więc dystrybucja jakości nie wchodzi w grę.

Nie patrzylem w te nowoczesne algorytmy, ale dawniej byly pomysly zeby liczyc przesuniecia obrazu. To sie przydaje nawet jak kamere na statywie obracasz. A kompresowalo by sie pieknie.

Zawsze mozna stabilizacje obrazu dodac :-)

J.

Były. i są. Policz złożoność obliczeniową detektora uwzględniającego obrót obrazu, a potem zastanó się, dlaczego motion blur posłał Ci bitrate w kosmos... Słuchaj, mam nagrania z kamery, w DV, bawiłem się kiedyś w kompresowanie tego do wrzucenia online. Niezależnie od tego, jakich cudów nie powłączać w kompresji, to w efekcie dla podobnego (wizualnie) obrazu potrzeba nawet i 3x większy bitrate, niż dla ,,filmu''. I ja nie próbowałem robić tego online, tylko dwuprzebiegowo offline, analiza na P4 1.6GHz zajmowała wielokrotność czasu projekcji.

nie pomoże.