Wyswietlacz z aparatow cyfrowych

Janko Muzykant napisał(a):

Raczej zapomnij. Sadze ze czip generuje obraz na wyjsciu AV na podstawie zawartosci pamieci ekranu - ktora jest tez pamiecia z ktorej LCD jest traktowany. Sam lcd bedzie pewnie zawierac tylko drivery kolumn/wierszy i generatory napiec, i trzeba bedzie go karmic ciaglym sygnalem (bycmoze szeregowo) z pamieci obrazu. Bez dokumentacji sensu nie widze.

W dil40: Atmega16, Atmega32, Atmega8535... maja A/D 10bit, ale nie ma problemu odczytywac tylko 8 bit a ostatnie 2 bity odrzucac (nie odczytywac rejestru nizszego). Ceny tez niezle (atmega16 w smd osiagalna nawet ponizej 7zl netto) Programowac mozesz przez spi/isp przez prosty interfejsik z hc244 (lub nawet na bezczelnego wprost z pinow lpt, bez hc244). Nie jest to '51 ale przesiadka jest calkowicie bezpolesna.

wszystko się da, kwestia cierpca...

Tam leci sygnał podobny do CV, ale (najczęściej) cyfrowo, znaczy separowane RGB, w czasie rzeczytwistym. Timingi są podobne, ale niektóe LCD oczekują, że nakarmisz je co drugą linią.

Spróbuj na start jako referencję:

o kompletne dataszity trudno, ale seria ACX to chyba ,,pierwszy podejrzany''. Różnice potrafią być spore - sygnał cyfrowy, analogowy, napięcia zasilania - bo jednak się to rozwijało w kierunku uproszczenia, ale ,,metoda'' sterowania się zanadto nie zmieniła...

Dzięki, pasuje do tego co mam. Chyba zaczekam na pioniera tych zabaw, odniechciało mi się ;) A tak serio lcd z wejściem analogowym można zanabyć za realne pieniądze... mniejsze, niż siedzenie nad rozpracowywaniem ACXów.

O avr to wiem ;) Myślałem, że ktoś wypuścił pradziadka 51 z a/d i ips do tego dostępnego od kilku sztuk, ale nic. Trzeba będzie w końcu w te avry wejść.

jak masz o jeden za dużo tych lcdków, to ja się szeroko uśmiecham :-)

No to ja wiem, ale nie chce mi się sprawdzać wśród setki układów, który co ma, ile kosztuje i czy jest realne dostanie go w liczbach detalicznych bez kombinacji w Polsce. Liczę na jakiś konkret, albo że się nie da.

O, to już konkrety. Dzięki.

Ano, to wieśniactwo, no ale tak już jest. W sumie te układy nie są drogie, szkoda że w kijowych dla lutowaczy-hobbystów obudowach. Fajnie, że jest przedstawiciel, szkoda, że procesorki z przejściówką kosztują już sporo.

ee tam, nie przeginaj, kijowe to są BGA. A dzięki SMD można w domu robić płytki i nie mieć zmartwienia względem ułożenia tysiąca pięciuset otworkó w równe rządki...

Jak rządki były nie równo to trzeba było kciuka użyć, i też wchodziło ;) I nie wypadało przed przylutowaniem...

lwh napisał(a):

To fakt, czasem wole dac element przewlekany, bo robi rownoczesnie za przelotke, albo zwore (ze wzgledu na rozstaw nozek - w smd musialbym dac zwore lub przelotki i przejscie druga warstwa, a przewlekany "sam siegnie" tam gdzie trzeba bez krecenia sciezkami) Przy atmega16 latwiej mi wychodzi zrobic mala plytke jednostronna z dil40 + wszystkie drobiazgi w smd z drugiej strony, niz tqfp44 (chyba ze jest dostep do 2 warstw i przelotek)