jakiś stand

Witam!!

Chciałbym zapytać, czy połączenie *elektryczne* (nie chodzi mi o rozkład pinów ;)) przycisków i diod LED w płytach ATX (zwłaszcza starszych) jest jakoś ustandaryzowane? Chciałbym zrobić coś, co symuluje wciskanie przycisku POWER albo RESET. Chodzi mi o to, czy na przykład przyciski te _zawsze_ zwierają do masy, do plusa albo coś? Czy co płyta to inaczej? Jak tak, to można na wyjściu dać "gołe" tranzystory. Przyciski najlepiej zastępować przekaźnikami miniaturowymi, ale to trochę przerost formy nad treścią. Czy można dać tam klucze analogowe (urządzenie będzie zasilane z 5V Stand-By komputera). A jak jest z diodami LED? Czy tu jest jakiś standard, czy znów kompletny brak standardu??

Reply to
Konop
Loading thread data ...

Konop napisał:

Transoptor też będzie przerostem formy nad treścią? Powinien wystarczyć w każdej, nawet nieprzewidzianej sytuacji.

Zwykły tranzystor wystarczy, przynajmniej w znanych mi przypadkach.

A czego interesującego można się z tych diod dowiedzieć? Tu jest podobnie

-- transoptor jako overkill, albo zwykła detekcja poziomu napięcia.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Może trochę mniej ;)... ale też - będzie duży lub drogi lub będzie brał spory prąd (co w sumie nie jest problemem ;P)... Czy takim transoptorom jest obojętna polaryzacja na wyjściu czy nie? W sumie tranzystory mogą pracować inwersyjnie, ale wiadomo, parametry wtedy mają gorsze... Nie mam pojęcia, jak jest z transoptorami ;)...

Rozumiem, że NPN zwierający do masy, tak? Wiele znasz takich przypadków?

Niczego ;).. a tak na serio - mój komp po przejściu w stan wstrzymania mruga tą diodą ;)... Ale to pytanie o diody było dodatkowe, na zasadzie "przy okazji" :)... Choć wykrywać pojawienie się zasilania też muszę... i pytanie - czy na diodzie LED pojawi się +5V na anodzie, czy masa na katodzie? :)... Jasne, jest 100 innych sposobów jak wykryć obecność zasilania, dlatego tak jak mówię - to nie jest najistotniejsze pytanie ;)...

Reply to
Konop

Transoptor z uwagi na izolacje to bardzo dobry pomysl, ale wez pod uwage ze na wyjsciu ma tranzystor czy nawet Darlingtona i tez trzeba odpowiednio + i - podlaczyc, plyta musi spadek napiecia akceptowac, i prad odpowiedni wymagac ..

Ale diody mozna tradycyjnie do +5V, albo do masy ..

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

Ważne, że jak się odwrotnie podłączy, to się nic nie zepsuje. Najwyżej nie zadziała. I tak przecież ktoś po podłączeniu tego diwajsu do komputera będzie sprawdzał czy działa.

Tutaj transoptor również rozwiąże problemy z mało tradycyjnymi Chińczykami (ci tradycyjni, to na Tajwanie, choc nie wiem czy w przypadku podłączania diod też można trzymać się tej reguły).

Reply to
Jarosław Sokołowski

Konop napisał:

Trzeba założyć, że to wiszący tranzystor z wyprowadzonym kolektorem i emiterem. Zadziała po podłączeniu kabelka w jedną albo drugą stronę.

Tak.

Zdarzyło mi się resetować płytę tranzystorem. W opisach płyt też czasem widać, że jedna z końcówek, to masa. Można się domyślać, że to jest wejście jakiejś standardowej bramki, a te zmieniają stan po zwarciu z masą.

Ja bym się spodziewał zwierania do masy przez jakiś tranzystor na płycie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Co fajnego robisz? Podziel się z nami...

Reply to
Pszemol

Nic fajnego ;)... prosty "włączacz" ;)... trafiła mi się płyta główna, która nie posiada opcji "WakeUp after PowerFail" czy czymś takim ;)... a bardzo by się przydała ;)... więc pomyślałem, że dorobię do tego parę bajerów przy okazji - włączanie po kilku minutach od powrotu zasilania, możliwość włączenia przyciskiem, zabezpieczenie przed omyłkowym resetem itp itd ;)... jakiś AVRek o 6 lub 8 nogach i tyle ;)... tylko to ma być mały układzik, a jak dorzucę do niego jakieś przekaźniki czy coś, to już nie będzie ;)... wiem - są małe przekaźniki itp, ale jeśli nie ma ich lokalnie, to cena przesyłki zabija ;)... W sumie mógłbym zrobić to pod konkretną płytę, ale skoro ma to pewne dodatkowe funkcje (choćby np. opóźnienie) - niech będzie uniwersalne :)...

Reply to
Konop

Jeżeli jednak zdecydujesz się na sposób z tranzystorem w OC, to wtedy wystarczy sam AVR:-) Robiłem tak (1=hiZ, 0=0 - czyli machasz pinem przez wpisanie na stale 0 i zmianę kierunku portu) i przy paru egzemplarzach i płytach działało bez zarzutu.

pozdrawiam

majek

Reply to
Marek Wodzinski

Przekaźnik na 12 albo 5V (jaki masz) podłączasz do zasilacza kompa, a styki normalnie zwarte do przycisku "Power ON". Już nie będzie się obijał ;)

Mirek.

Reply to
Mirek

A skąd się weźmie te 12V, gdy komp jest wyłączony? A jak zachowa się komp, któremu na stałe zewrę przycisk zasilania? Na mój gust się od razu (np. po 4..5s) wyłączy ALBO nie będzie można zamknąć systemu przyciskiem POWER. Prościej to można zrealizować kondensatorem włączonym równolegle do przycisku - bardziej prawdopodobne, że zadziała, proste, tanie - nie musi być więc "przenośne"... Pisałem już, że skoro i tak trzeba coś dobudować, to dorobię coś lepszego, z paroma innymi "bajerami" :)...

Reply to
Konop

Spoko, jak zrobić OC z AVRa to wiem ;)... jednak nie wiem, czy to zadziała ;)... poza tym - sądzę, że prądy są małe... łatwiej jednak w razie awarii wymienić tranzystor niż proca, dlatego aż tak oszczędzać nie będę... niewykluczone, że zrobię tak: AVR -> tranzysotr (OC) -> przekaźnik Można się wpiąć albo za tranzystor, albo za przekaźnik.

Reply to
Konop

I zamierzasz zrobić to w jednym egzemplarzu czy na handel? Brzmi to niezbyt atrakcyjnie i wyjdzie pewnie drożej niż wymiana płyty na taką z potrzebnym ficzerkiem. No chyba że robisz to "dla sportu".

Reply to
Pszemol

Nie no, jedno-, dwu- lub trzyrazowo :)... Ze względu na fakt, że będzie to zabezpieczało kompa przed skutkami "migania" prądu nie wykluczam wykorzystania tego w innych komputerach w przyszłości, dlatego chcę, aby było to nieco bardziej uniwersalne ;)... bo dostosować się do tej jednej konkretnej płyty mogę bez problemu :). Co do kosztów - robię to dla sportu, po to, aby opublikować w necie i niech się ktoś cieszy ;D... Jak już pisałem - płyty główne mają raczej prymitywną funkcję "turn on after power fail", tu będzie ciut więcej możliwości, dlatego jestem w stanie dać tyle ile kosztowałaby mnie wymiana płyty na nową ;)... a to też nie jest darmowe... dlatego myślałem - mały ATtiny, to parę złotych (ATtiny4 - 2,85 :))... płytka domowej roboty - grosze... Jak się zacznie dobierać i zamawiać wysyłkowo jakieś przekaźniki itp - faktycznie, przestaje się opłacać....

Reply to
Konop

Konop napisał:

Ja widywałem takie ustrojstwa (czasem konstruowane w podobnym trybie) przeznaczone do pracy jako watchdog. Jak nie ma przez określony czas aktywności twardego dysku, to się robi reset. Oprogramowanie dba o to, by dysk miał zajęcie, a jak tego nie robi, to znaczy, że zdechło. Skoro to ma być projekt pro publico bono, a wykorzystany będzie mikrokontroler, to nic nie szkodzi dodać i taką funkcjonalność.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 05.05.2010 15:38, Jarosław Sokołowski pisze:

No nie mówię NIE :).. Zawsze opcję dodać można ;)... Pytanie tylko jaki jest sens... W końcu może paść obsługa sieci, a komp działać będzie, może paść wszystko tak, że lampka dysku zostanie "włączona" :)... ale to są szczegóły programowe... najpierw chce wiedzieć, czy jest sens coś takiego budować, ze względu na koszty itp :)...

Reply to
Konop

Konop napisał:

Stale włączona dioda HDD, to też zwiecha i trzeba resetować. Wykrywa się zmiany stanu. Profesjonalny watchdog (z rodowodem) korzysta ze specjalnych sygnałów, dioda HDD to tylko kundelek, ale czasem może wystarczyć. Proszę pamiętać o tym, że reset z watchdoga, to jest ostateczność -- nie robi się go w sytuacji, gdy np. pada obsługa sieci, a komputer dalej działa. Wtedy może i powinien sam sobie poradzić z obsługą zdarzenia.

A czy w ogóle takie urządzenie ma sens? W samym uruchamianiu po padzie zasilania JA sensu nie widzę, ale to przecież nie ma znaczenia. Watchdog komuś może się przydać -- takie urządzenia są produkowani i się sprzedają. No to może w takim razie dodać jeszcze obsługę watchdoga USB i LPT?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Hehe, można by je rozbudowywać, rozbudowywać i w ogóle... Wstawanie po padzie zasilania - komp to "serwer" - router, dzielący łącze DSL. Stoi u mnie w mieszkaniu, dzieli neta na kilka mieszkań. Wyobraź sobie sytuację

- ja wyjeżdżam, jest awaria zasilania, prąd powraca, a router - martwy... I sąsiedzi nie mają neta... jasne, zwiecha systemu to też problem ;)... ale powiem tyle - poprzedni serwer (zasilacz AT, nie było problemu) zawiesił się może 2 razy przez kilka lat pracy, natomiast normalne są przerwy w zasilaniu ze 3 razy na rok. Dlatego mi bardziej zależy na tym, aby serwer wstał po zaniku zasilania.

Reply to
Konop

Am 05.05.2010 16:24, schrieb Konop:

takie głupie pytanie: opcji autostart w biosie nie masz? Albo kondensatorek 1mikro równolegle do włącznika?

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Konop napisał:

A nie lepiej *w tym konkretnym przypadku* po prostu wstawić tam normalny router DSL? Pytanie było o sens konstrukcji urządzenia i publikowania projektu. To trochę co innego -- wtedy lepiej zrobić cos uniwerslnego, bo inaczej pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje. Natomiast robiąc coś tylko dla siebie, najlepiej zrobić to najprościej jak się da.

-- Jarek

PS Czy zwarcie w złączu zasilacza ATX styku z zielonym i czarnym kabelkiem nie rozwiąże problemu?

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.