Doradźcie w wyborze miernika uniwersalnego. Miałem ostatnio miernik Uni-T UT60B i byłem z niego w miarę zadowolony. Miernika używam głównie w serwisie urządzeń laboratoryjnych, a więc bardziej jest to elektrotechnika, niż elektronika. Nie chcę wydać na to więcej, jak 200 zł, no chyba, że polecicie jakiś naprawdę fajny, to dorzucę jeszcze stówkę. Wymagania moje są tylko takie, aby był w miarę wytrzymały, mierzył True RMS i nie miał zasilania "egzotycznymi" bateriami (czyli najlepiej na AA
- AAA). Myślałem wstępnie o Fluke 101, ale znalazłem miernik marki, o jakie nie słyszałem - Forscher. Co sądzicie o takim wynalazku?