Próbuję zlokalizować przebieg dość długiego kanału (rury o dużej średnicy) pod ziemią. Mam dostęp do jednej strony tego kanału. Mogę tam wtłoczyć jakieś urządzenie. Kanał znajduje się na głębokości około 1,5m.
Myślałem, aby wysłać do kanału jakiś generator z cewką, a na powierzchni szukać śladów pola elektromagnetycznego np. takim miernikiem
formatting link
. Czy to ma szanse zadziałać? Czy istnieje jakiś prostszy sposób? Może radio?
Użytkownik "KsZZysiek" <kszysiek@__tlen.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.task.gda.pl...
a po co? jak rurę wepchnie, to wiadomo ze prosta bedzie ta rura, wystarczy zmierzyć kierunek i długość.
Robiłem niedawno takie nadajniczki, odbiorniczki na 65kHz działały na 1m bez problemu nawet przez ebtonową ścianę czy warstwę wody, więc przy niewielkiej modyfikacji (mocy) dało by sie ze 2-3m uzyskać z czegoś takiego. Tylko jak wepchnąć takie cudo? idealne byłoby puścić tam robota. Widziałem takie roboty z kamerą przy pracy, inspekcję kanalizacji robili, ale skąd to wytrzasnąc to nie wiem
Przepychalem kiedys na odcinku kilkunastu metrow... Prety PCV (market, moga byc rurki) skrecane metalowym lacznikiem (z dwoch stron gwint - tez market), na koncu pilka/kula umoczona w smarze (pomaga!). Podczas wpychania w krety kanal pomaga obracanie wzdluz osi. Ale segmenty musza byc porzadnie skrecone, bo przy wycofywaniu z lukow trzeba troche sily. Jest to na tyle sztywne aby pchac a jednoczesnie pokonuje lagodne luki.
Jak wlozysz do koncowej kuli jakis generator, to mozesz go szukac po drodze. Tu juz nie pomoge za wiele... Moze wykrywcz metali ?
Widzialem urzadzenie jakie stosuja w wodociagach: Podlaczaja do studzienki, rury (do wystajacej metalowej czesci) generator, potem idzie sie z sonda, ktora bardzo precyzyjnie wyznacza trase.
Mialem tez do czynienia z robotem inspektorem :) Smukly, z 4 wozkami jezdnymi, na przodzie glowica z kamera i oswietlaczem. Glowica obracana - pomaga rozgladac sie oraz sterowac w kanalach. W miejscu ogonka kabel do sterowania. Wozki byly wymienne w zaleznosci od srednicy rury, najwezsza w jaka wszedl miala niecale 20cm. Dosyc szybko jechal, pokonywal ostre zakrety, ale byly chwile grozy, gdy sie zaklinowal. Sprawny operator jednak ruchami do przodu i ciagnieciem do tylu poradzil sobie. Mam nawet film z operacji rozpoznania terenu sprzed 40 lat :) W komplecie jest niezle wyposazony samochod.
I jeszcze jedno rozwiazanie stosowane w wodociagach :) Stosowane do udrazniania: elastyczna rura podajaca wode pod bardzo wysokim cisnieniem, na koncu glowica z dyszami. Pedzi to sobie na zasadzie odrzutu przed siebie. Tutaj tez do kompletu jest auto, ciezarowka z odsysaczem powracajacego szlamu, filtrami, pompa, bebnem na waz.
Wprowadzaj antene do srodka (metodami jak wyzej) a zestaw pozycz od firmy zajmujacej sie instalacjami wod-kan-gaz. Bedzie taniej do jednorazowej czynnosci.
To musi zadzialac. Odbiornik poszukujacy generator to wlasnie radio.
Przy okazji zapytam o takie cudo które znalazłem w OBI
wykrywacz listew drewnianych.
Pudełko wielkości mydelniczki (może trochę dłuższe) zasilanie z baterii 9 Volt miało to wykrywać listwy drewniane z drugiej strony ściany z rigipsu (żeby wiedzieć gdzie wkręcać wkręty do tej płyty )
sygnalizacja diodą być może jakiś buzzer. co tam mogło być czujnikiem drewna :)
Rura nie jest prosta. Ma zakręty. Można wepchnąć tam linkę (przepychając np. balon), ale długość linki nie wystarcza do dokładnego zlokalizowania miejsca awarii.
Czy mogę prosić o wskazanie schematu. Nie mam doświadczenia w budowaniu układów radiowych. To oczywiście dobra okazja, aby się czegoś nauczyć.
O ile wiem można tam wtłoczyć "pudełko" z nadajnikiem.
Ja nie radzilbym Ci robic takiego urzadzonka a to z prostego powodu, ze to juz dawno zostalo wynalezione i zrobione a wbrew pozorom jest to urzadzenie dosc trudne do samodzielnego wykonania zwlaszcza, ze bedziesz sie elektryki dopiero na nim uczyl. Zostaw to na zas a poki co, wypozycz go; w kazdym urzedzie, zakladzie geodezji zapewne to maja. Nazywalo sie to szukacz trasy kabla. Lub poszukaj na Ebayu czy Allegro np. Gemini 3 (Fisher). Jednak aby go zastosowac musiz jakis przewodnik do tej rury wcisnac. Powiadasz, ze mozna wprowadzic linke wiec nie bedzie problemu, trase bedziesz znal. Ale mnie interesuje po co Ci ta trasa, skoro jak sam piszesz, ona Ci rury nie naprawi. Jestes napalony na robote elektroniczna a zapomniales nawet napisac na czym polega to uszkodzenie tej rury. Czy ciecze, czyli jest w niej dziura, czy tez korek uniemozliwiajacy przeplyw wody. Dobrze Ci juz ktos napisal, ze w przypadku zatkania stosuje sie kreta wodnego; rurke z woda pod cisnieniem wyplywajaca z niej niejako do tylu; ona na zasadzie odrzutu sama idzie do przodu i przy okazji czysci wnetrze tej rury. Do tego trasa Ci nie jest potrzebna. Stawiam na to, domyslam sie, ze w rurze jest dziura czy nieszczelnosc i szukasz miejsca, w ktoryn trzeba ja odkopac aby rure zalatac. Rozwaz ew. metode akustyczna. Mozesz ja jednak zastosowac tylko w czasie normalnej pracy tej rury, czyli wyplywu, czy wyciekania z niej wody czy czego tam. Zwykly lejek przylozony wlewem do gruntu a tym cienkim koncem do ucha pozwala isc w kierunku duzego halasu wydzielanego przez te syczaca dziure w rurze, jak po sznurku. Ja swego czasu tak robilem naprawiajac duzy basen kapielowy. Do tego celu, tez jest aparatura, ktora pozwala znalesc dziure, przeciek, z duza precyzja. Na pewno w "Wodociagach" to maja. Powodzenia
Hmm, obok tego wykrywacza leżały prawie identyczne pudełka do wykrywania metalu i kabli pod napięciem (rury i pręty zbrojeniowe)
Po za tym obrazkowa instrukcja na pudełku wyraźnie informowała że chodzi o lokalizowanie krawędzi DREWNIANYCH listew plus stosowny rysunek potwierdzający jak tego używać.
Zdaję sobie z tego sprawę. Z drugiej strony myślę że warto jednak spróbować coś złożyć -- choćby po to aby zdawać sobie sprawę z ograniczeń i możliwych problemów. W najgorszym razie stracę kilka dni roboty (to oczywiście ma wymierną wartość), ale pozostanie jakieś doświadczenie... bezcenne :-).
Miernik pola magnetycznego zbuduję sobie tak czy inaczej (to zaledwie parę wzmacniaczy), chociażby po to aby sprawdzić na ile małe pola można mierzyć.
Oczywiście zasugeruję zainteresowanym że istnieją gotowe rozwiązania. W zależności na ile sprawa jest pilna, to zadecydują co z tym zrobić.
Tak, można wprowadzić. Problem polega na tym, że trzeba znaleźć miejsce uszkodzenia -- prawdopodobnie zmiażdżenia -- rury. W miejscu uszkodzenia rurę sie odkopie, uszkodzenie naprawi.
Jak pisałem wyżej -- rura jest częściowo niedrożna. Tak jak by była zgnieciona.
To bardzo ciekawy pomysł, tylko problem ma nieco inny charakter.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pomysły.
Mile widziane są kolejne :-). Nawet te trudne do wykonania.
Mam takie pudelaczko a nawet dwa, moge Ci jedno sprezentowac gdyz nie jest to jakies przerazliwie drogia a zatem skomplikowane. W kazdym razie to dziala, precyzyjnie wykrywa "studs" czyli drewniane slupki pod "sitrockiem" czyli plytami KG. Mysle, ze moze to dzialac na zasadzie pomiaru pojemnosci, drewno ma tam jakis nieco wiekszy epsilon z w stosunku do powietrza miedzy slupkami. Realizowane to moze byc na zasadzie zdudnienia dwu generatorow, z ktorych czestotliwosc jednego zalezy od materialu pod cewka. W kazdym razie urzadzonko jest czule na minimalne zmiany odleglosci zatem praktycznie nalezy go po przylozeniu i "zresetowaniu" przesuwac po powierzchni scianki co zapewnia jednakowa odleglosc czyli pojemnosc jaka tworzy sama warstwa materialu plyty, pod ktora jest to drewmo. Jak bede mial chwile czasu to to rozbebesze, moze cos ciekawego tam zobacze i wtedy napisze wiecej. Pzdr.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.