Może trochę NTG, ale tutaj mi najbardziej po drodze. Kupiłem sobie huba USB (najtańszy na Allegro) i nie chce gadzina działać. Objawy są takie, że jak dołączę jedno urządzenie to jest OK. Drugie już nie jest widoczne, choć pierwsze działa. Czasami drugie wyrzuci pierwsze. Nigdy jednak nie było widać więcej niż jednego. Próby przeprowadzałem na laptopie z Win2000 i dwóch stacjonarnych z XP. Wszędzie to samo.
Czy ten "hub" to połączone równolegle gniazda (choć jakiś układ w środku jest)? Czy może sterownik głównego huba w windowsach ma problemy z enumeracją? Czy mam jakieś szanse na ożywienie go?