Hot air lutowanie - czym i jak

Ale to Ty twierdziłeś że nie masz miejsca na biurku, ja zawsze znajdę :)

Dobry wybór, też podobnej używam.

Reply to
Janusz
Loading thread data ...

Najskuteczniejsza jest metoda Xaviera: przesuwamy przedramię przyłożone do blatu w kierunku prostopadłym do lokalnego wektora pola grawitacyjnego. Biurko jest puste.

BTW, w tej chwili na biurku mam m.i. budzik, laptop, izobutanol (nie mylić z izopropanolem), trzecią rękę, aparat cyfrowy, lampę UV, tablet, silnik krokowy i wentylator, latarkę i kubek. Czyli jest porządek.

Reply to
slawek

W dniu 2017-05-23 o 17:33, slawek pisze:

Po pierwsze: nie ma głupich pytań, mogą być tylko głupie odpowiedzi. A po drugie: jestem niezmiernie wdzięczny za temat i wszystkie wypowiedzi, choć i tak uważam że jest ich za mało. Miałem chęć pytać o to samo, kiedy przy pomocy lutownicy transformatorowej wymieniałem gniazdo micro USB w telefonie. Czym więcej uwag, tym lepiej można się przygotować do zakupu stacji lutowniczej.

Reply to
Akarm

Zależy do czego to potrzebujesz, do zabawy ok. Do pracy słabe.

Co do hota, miałem taką chińską dmuchawkę. Raz przez przypadek kolega zatkał dopływ powietrza na kolbie, dosłownie na chwilę, po paru sekundach plastik spłynął, wszytko topniało jak śnieg w ognisku. Po wymianie kolby jakiś czas działało, potem zaczeło się chrzanić. Masz więcej kasy, do pracy kup np. hota Quicka 861.

Co do chińskiej lutownicy. Mam 937D 70W, występuje w wielu odmianach, grzałka hakko itd. tiaa.. tym się dłutuje a nie lutuje. Chińskie groty mi się brudziły na potęgę, doczyścić tego na gąbce z wodą nie szło. Trochę lepiej działała z grotami Xytronica. Po wymianie samej kolby na Xytronica 60W (podłączyłem do tej stacji) w końcu zaczeło się lutowanie a nie dłutowanie, nie ma problemu, że czegoś nie dogrzewa. Problem brudu na grotach znikł. Więcej bym już chinki nie kupił :)

Reply to
Maciek

Ale co?

Tzn. jakie elementy?

Jakoś przez n lat dawałem radę 40 W lutownicą made in ZSRR - bez kontroli temperatury i bez regulacji czegokolwiek, grot miedziany goły. Tyle że nie QFP i 0603 czy takie tam.

Reply to
slawek

A ile domów ludzie wybudowali mając do dyspozycji malucha i wożąc nim materiały na budowę? Też się dało. Tylko czy to o to chodzi?

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

A ile piramid wybudowano NIE MAJĄC malucha?!

I chodzi właśnie o to, że chcę trochę odświeżyć warsztat: konkretnie przejść z THT na SMD. Za rozsądne pieniądze, do robienia rzeczy różnych nie częściej niż raz na miesiąc przez dwie trzy godziny.

Porządna maszyna do BGA to chyba milion euro. I nie jest mi potrzebna. Ale 200-300 zł to nie jest problem... jeżeli nie będzie to wydatek na coś co lutuje nie lepiej niż 40 W kolba z zestawu junyj technik a rozleci się w ciągu tygodnia.

Technika hot air wydaje się mi (czy słusznie?) łatwiejsza niż zwykłe lutowanie: mniej liczy się zręczność, wystarczy trzymać się procedury.

Reply to
slawek

W dniu 2017-05-26 o 11:50, slawek pisze:

Dobra kolba plus parę grotów załatwia dużo - naprawdę dużo, ale to i tak kwestia tego z czym masz/chcesz mieć do czynienia. Od kiedy dotknąłem grotów z wbudowaną grzałką to już nie patrzę na inne. Niestety albo dobre firmy (Hakko, Pace) albo chińszczyzna, i tak się cały czas łamię nad Bakonem 950D (do domu, do zabawy). Tylko lubię lutownicę wziąć w rękę zanim kupię. Kiedyś były jeszcze "odpowiedniki" FX-951, ale już ich nie ma. Jakby jeszcze były takie chińskie co by groty od Pace pasowały. Hotair (w postaci ręcznej kolby) do wylutowania to się nadaje, ale do lutowania to jednak mniej. No chyba że myślisz o stacji z dyszami dla każdego elementu, ale to inne pieniądze, i wygoda też taka sobie. Zręczność przy hot-air się liczy jak najbardziej, bo trzeba latające oporniki łapać ;)

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

A czy nie można ich po prostu przykleić?

Reply to
slawek

W dniu 2017-05-26 o 13:38, slawek pisze:

Masz na myśli możliwości techniczne czy sensowność rozwiązania?

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 26.05.2017 o 12:36, Dariusz Dorochowicz pisze:

Mam LF2000 i jestem bardzo zadowolony. Ale to trochę wyższa półka.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Elementy przykleić klejem do pcb, nanieść topnik z cyną, użyć hot air.

Reply to
slawek

Muszę wnieść małą korektę mam 939D z grzałką hakko LeadFree ESD.

Wracając do tematu jak grot utrzymuje czystość drobnica (smd) jakoś idzie. Grubsze rzeczy słabo (np. wtyki/gniazda USB) lub wcale . Jak grot się zabrudzi praktycznie koniec lutowania. Cyna do niego nie przywiera, pola lutowniczego nie idzie rozgrzać. Na grocie tworzył mi się nagar możliwy do usunięcia jedynie mechanicznie np. papierem ściernym. Z kolbą Xytronika nie ma takiej sytuacji, działa wyśmienicie. Grot jest zawsze czysty i lśniący po przejechaniu gąbką.

Przykład możliwości dość popularnej kolby w tych chińskich stacjach z grzałką hakko (to co określiłem mianem dłutowania):

formatting link

Miałem podobnie ;-)

No cóż, takie czasy.

Reply to
Maciek

Weller WTCP-51, 24V 60W, kontrola temperatury wbudowana w grot... FTW ;)

10 lat uzywam, czasem kabel trzeba wymienic - i groty rzecz jasna - a poza tym to niezniszczalna jest, chyba ze trafo spadnie na podloge ;)

-L.

Reply to
el_es

Wiadomo fajna, jednak u mnie następna lub równoległa będzie Quick 202D ;-)

Reply to
Maciek

W dniu 2017-05-28 o 00:56, Maciek pisze:

Kiedyś (dawno temu) przez parę lat używałem stacji Wellera z regulacją temperatury, potem czerwonego Elwika (czarny to był jednak mało użyteczny) i wreszcie Pace z rączkami PS-90 i TD-100. Troszkę (niedużo) popracowałem właśnie na Q202D. TD-100 jest tu w ogóle poza konkurencją. Żadna lutownica z grzaniem pośrednim, którą miałem w rękach, nie umywa się do niej. Tylko ma jedną zasadniczą wadę - kosztuje sporo za dużo jak na sprzęt do domu. Stąd moje zainteresowanie klonami Hakko z grotami TD. O ile do Pace nie mam zastrzeżeń, o tyle wiem że jest parę kluczowych spraw które potrafia być upierdliwe - w szczególności trzymanie grota, który w tych lutownicach nie jest mocowany żadnymi śrubkami, tylko na wcisk.

A - i jeszcze jako przenośną Goota PX-201. Plus jakieś chińszczyzny, ale to wszystko to samo.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-05-27 o 00:03, Maciek pisze:

Nie słuchałem tego co gościu gada, ale na moje oko to znów pokazuje sie zdolnością manipulacji i nieodpowiedniego doboru narzędzia do zadania. I na dobrą sprawę brakiem umiejętności lutowania. Zupełnie jakbym patrzył na reklamę patelni ceramicznej w Mango - swoją patelnię podgrzewali omiatając palnikiem po całej powierzchni, a "inną" grzali w jednym miejscu - nie dziwne że się przypaliła. Nie żebym uważał że taka lutownica do poważnej pracy się nadaje. Tylko że jeżeli po drugiej stronie siedzi 5A dioda albo radiator to nic dziwnego że lutowanie nie bardzo idzie.

No, jeszcze transformatorówki były...

Człowiek się cieszył że w ogóle cokolwiek jest. Ale tak żeby było śmieszniej, to zdarzyło mi się (raz - awaryjnie, bo lutownica padła) lutować kable przy użyciu zapalniczki.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-05-26 o 19:30, slawek pisze:

OK, spróbuj, zobacz jak wyjdzie, ile czasu to zajmuje i jakie są efekty. Na wszelki wypadek zostaw sobie tyle kasy żebyś jednak na klasyczną lutownicę w którymś momencie mógł sobie pozwolić, najlepiej taką do której masz jakiś wybór grotów (stożkowe się nie liczą). No do pełnego szczęścia fajnie jest mieć podgrzewacz.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro snipped-for-privacy@wp.com napisał w wiadomości news:oge6bb$d08$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Nie ty jeden :) Z tym, że w moim przypadku lutownicy w ogóle nie było, a sytuacja o tyle mało ciekawa, że wyjazd, powiedzmy, "służbowy", na chyba ponad tydzień, musiałbym spędzić bez swojego radia, które nagle straciło modulację. Jedyne, co miałem do dyspozycji, to antena od tegoż radia, wykonana z pręta miedzianego pół metra i średnicy tak 1,5-2 mm, oraz zapalniczka. Jakimś cudem dostałem się do środka, okazało się na szczęście, że to tylko kabelek się z mikrofonu urwał. Zapalniczka, końcówka anteny, jakoś zamanewrowałem, z niemałym trudem, cudem niemalże, że trzymało się, na słowo honoru, ale się trzymało. Tak przez te kilka dni korzystałem, aż u jednego z kolegów naprawiłem to porządniej. No - i można anteną radio naprawić :) A na tejże również, (na innym wyjeździe, już prywatnym)kiełbaski mieć nabite i piec w ognisku, trzymając radio, jako chwytak do niej :) Tylko nie za ciężkie te kiełbaski, bo gięło drut... ale dało radę. Już nie mówię o szyciu krosówką rozdartych na wyjeździe spodni :)

Reply to
HF5BS

Radiator jest obok, to co próbuje wylutować to przewód-linka. Gość może trochę ma specyficzny sposób bycia, ale te lutownice naprawdę są słabe.

Ze swojej strony czytając komentarze w necie o tych lutownicach, mam wrażenie, że ludziom jak już się stopi tym cyna i uda się coś polutować to mają zielone światło i można dać pozytywa na wszelakich forach. W mojej opinii sprzęt chiński jest słaby i szkoda na niego kasy.

Fakt, radość z tego, że coś się udało z elektroniki wyrwać ze sklepu nieoceniona ;-)

No i co dało się :-D

Reply to
Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.