HDD problem

Loading thread data ...

Wystarczy, że robi się to w (używanej!) łazience i z czepkiem (używałem worka) na głowie. Jak już pisałem większym problemem jest prawidłowe założenie głowic niż kurz. Ale da się (ale bawiłem się tak w okresie do kiedy standard to było kilka GB, ostatnio nie miałem potrzeby).

Reply to
Janko Muzykant

Uzytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisal:

niekoniecznie. wystarczy policzyc ile czasu zajeloby wklepywanie tych danych od nowa, ile osob by nad tym siedzialo i ile czasu by to trwalo (o ile wogole by sie udalo)... odzsykiwanie danych w przypadku firmy jest zdecydowanie tansze... chyba, ze mowimy o dysku na ktory sciagano gole baby ;-)

Reply to
Psychik

Ontrack. Potafia to robic, ale faktycznie - te dane musza byc naprawde cenne.

J.

Reply to
J.F.

No to nie byłbyś w stanie go otworzyć z powodu nacisku powietrza na pokrywkę :) Około 100cm^2 * 1kG/cm^2.

Reply to
Mariusz Dybiec

Gdzie tu to wyszukales? Jest to wierutna bzdura! Osobiscie (w celach demonstracyjnych) uruchamialem kompletnie otwarty HD; pelno-sprawny z zainstalowanym Systemem Operacyjnym i innym softem. Domniemana hermetycznosc HD polega na ich zabezpieczeniu przed dostawaniem sie wilgoci i kurzu do wewnatrz a nie ze maja byc w prozni jak np: wlukna zarowek. Fakt otwarcia dysku nie moze w zaden logiczny sposob niczczyc data na magnetycznej warstwie nosnika, Niemniej jednak wymiana talerzy (platerow) HD we wlanym zakresie nie jest przewidziana aby zakonczyla sie sukcessem - bylby co raczej cud albo przypadek ze to ustrojstwo by nadal dzialalo. HD nie jest to flopy ze mozna w kazdej chwili wymienic nosnik i wszystko jest juz gotowe, skalibrowane i sformatowane. Podczas produkcji HD poza LL Formatem, wpisywane sa pewne informacje w obszar nosnika ktore pozniej nie sa normalnie dostepne dla uzytkownika jednak czytane przez system podczas startu. Te informacje moga zawierac np: firmware, dane kalibracyne (latency, interleave), model i nr seryjny (I.D) itd, zaleznie od producenta i modelu HD.

Reply to
bubba

On Behalf Of Adam

To nie ta klasa. Tam gdzie montują talerze, ludzi nie ma. Tam nie ma _żadnych_ zanieszczeń wiekszych od molekuł. Może troszkę presadzam, ale tylko troszkę. Dyski prawdopodobnie już są stracone. A dodatkowo na dyskach jest zapis inforujący "elektronikę" o nich samych, więc przekładanie dysków przez _A_matora nie ma sensu.

pzdr Artur ;-)

Reply to
ziel

On Behalf Of Doman

Talerze nie są prózni ! Napiszę więcej. Powietrze tam znajdujące się jest czystsze od próżni.

pzdr Artur

Reply to
ziel

"Psychik" snipped-for-privacy@ZASTANOWSIEicpnet.pl wrote in news:c0as3c$bm4$ snipped-for-privacy@topaz.icpnet.pl:

No widzisz, zalezy co kto uznaje za *cenne* dane ;--D

Reply to
Mr Dygi

On Behalf Of Doman

Moim zdaniem to nawet głowicy nie widziałeś.

pzdr Artur

Reply to
ziel

On Behalf Of Janko Muzykant

Hm..., czy ludzie wygrywający w totka, za każdym razem, pisują na p.m.e.? ;-)

pzdr Artur

Reply to
ziel

On Behalf Of Psychik

I wlasnie to robi cene tych danych. ;-)

pzdr Artur

Reply to
ziel

On Behalf Of Mariusz Dybiec

Co Ty? Dresa, przy kompie nie widziałeś? ;-)

pzdr Artur

Reply to
ziel

Zarowki od dawna nie sa w prozni, tylko w gazie obojetnym: azot, argon, krypton, ksenon ..

Jeden z dyskow ktory otwieralem, po tej operacji bad sectorow mu przybywalo powoli. W zasadzie to nie po - otwieralem bo przybylo przed.

Inna ciekawostka - dysk nie dziala, ale czasem dziala. Rozkrecam - filterek caly czarny, talerze pokryte czyms lepkim, glowica sie przykleila i nie rusza. Denaturat to rozpuscil, podejrzewam ze to jakas kalafonia byla. Wlasciciel pracowal w fabryce mebli, ale zarzekal sie ze dysk tylko w domu byl uzywany. Czy to mozliwe zeby np w jakims tartaku "zywica latala w powietrzu" ?

Dysk oczywiscie ruszyl, ale zalecilem czym predzej dane skopiowac i wyrzucic..

Nie robilem, to sie nie wypowiem..

No, byly takie HDD ze sie talerze wymienialo. Co prawda mialy ze 30 cm srednicy ..

No to wstawienie w drugi identyczny naped nie powinno byc problemu.

A propos - nr seryjny na dysku czy w eepromie zapisany ?

J.

Reply to
J.F.

A właśnie że jest odwrotnie:

- Padło i amen. Kiedy była robiona kopia?

- Eeee...

- No to jest firma co za dwa kawałki zrobi (być może).

- Eeee...

- Można spróbować za trzy stówy ale pewność mniejsza i zepsujemy dysk za stówę (cena rynkowa używanego).

- Dooobra.

No i tak się zabawiałem w chirurga parę razy.

Reply to
Janko Muzykant

:))))

Reply to
Janko Muzykant

Jeszcze ku ścisłości: przekładałem talerze i elektronikę! (czyli walnięta była głowica, dotyczyło to słynnej serii Caviarowej koło 1GB jakoś). Natomiast nie udało sie wskrzesić tak ostatnich fujów (10 i 20 GB)- żadne kombinacje nie dały odpału, chyba są związane ze sobą jak pisze kol. Ziel. Pamiętam jeszcze chyba dwa przypadki Samsungów (koło 5 GB), gdzie trzeba było... zakręcić dyskiem (ręką :) - dalej już pracował. Zresztą jeden służył mi potem długo (kilka stałych bb). A zabaw dostarczył mi fach serwisanta pc ;)

Reply to
Janko Muzykant
Reply to
Krzysztof Skoroniak

No jak już pisałem - dyski ożyły, trochę danych się udało przegrać (powiedzmy z 80% tego, co się miało uratować ale to zwykle 5% objętości danych całkowitych - reszta to system operacyjny itp). Ale to było w latach 95-2000, potem takich sztuk już nie robiłem (dwa razy z fujami nic mi nie wyszło).

Reply to
Janko Muzykant

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.