Witam wszystkich.
Od kilku dni walcze z instalacja elektryczna w mieszkaniu i .... koncza mi sie pomysly.
Parametry mieszkania. Mieszkanie to kawalerka. Instalacja zorganizowana jest na dwoch korkach. Korek A(zwykly ceramiczny 20A) pod ktory podpiete sa zarówno gniazdka jak i lampy w kuchni, lazience i przedpokoju. Korek B(10A automat "wciskany") pod ktory podpiete sa gniazdka i lama w jedynym pokoju. W mieszkaniu mieszkam od okolo 2 miesiecy, ale problem wystepuje od tygodnia moze dwoch, kiedy to zrobilem male przemeblowanie. Zarowno przed jak i po przemeblowaniu komputer podlaczony jest do tego samego gniazdka. Przemeblowanie mialo charakter kosmetyczny.
Opis problemu. Czasami korek B zaczyna "skwierczyc" a swiatlo mrugac. Dzieje sie tak przy wlaczonym komuterze (czasem wystarczy by listwa, do ktorej podlaczony jest komputer, byla wlaczona). Moge latwo wygenerowac takie skwierczenie za pomoca komputera i modemu (podpietego do kablowki). Wystarczy ze wlacze komputer wraz z modemem, wypne kabel USB z modemu i zaczne dotykac masa kabla masy modemu. Widac wtedy przeskakujaca iskre i korek B zaczyna skwierczec.
Gdy pociagne przedluzacz z kuchni (ktora jest na korku A) wszystko dziala jak trzeba. Korek nie skwierczy (bo jest ceramiczny ;]) ale co najwazniejsze nie ma tej przeskakujacej iskry przy stykaniu mas kabla i modemu.
Gniazdko do ktorego podlaczony jest komputer jest tak naprawde przedluzaczem do gniazdka "za szafa". Bolec w tym gniazdku jest zrealizowany przez zworke do zera.
Ok teraz jakie proby ratowania sytuacji podjalem:
1) odsunalem szafe, wymontowalem znajdujace sie tam gniazdko, zamontowalem zamiast niego kostke. Sprawdzilem czy po drugiej stronie (gniazdko przy komputerze) zworka rzeczywiscie zwiera do zera. Tu sprawa wyglada na git. 2) pogooglowalem, znalazlem informacje o tym ze sposob podlaczenia listwy jest wazny, tzn. ze w gniazdku po lewej stronie powinna byc faza a po prawej zero. Sprawdzilem wszystkie kombinacje na gniazdku przy komputerze (gniazdko jest podwojne symetryczne) korek B skwierczy niezaleznie od kombinacji. Co ciekawe przedluzacz puszczony z kuchni ( korek A ) lamie zasade ze faza powinna byc po lewej stronie a i tak wszystko dziala ;) Ciekawy jest tez fakt ze jak poogladalem wtyczki od roznych sprzetow ( komp, monitor itp. ) to raz wymagaja fazy po lewej a raz po prawej. 3) kupilem bezpiecznik zwykly ceramiczny 10A, by wywalic ten automat, ale boje sie ze to tylko przymaskuje problem ( ta przeskakujaca iskra jest niepokojaca )Co jeszcze podejrzewam
1) lampe - wypne ja dzisiaj i zobacze czy dalej skwierczy .. moze jest na niej jakies przebicie 2) ten kabel podlaczony do "gniazdka za szafa" (teraz juz jest tam kostka) i "gniazdka do ktore podlaczony jest komputer "- ale nie bardzo mam go jak sprawdzic, chyba tylko optycznieZe sprzetu mam tylko probowke. Zadnego miernika :|
Bede wdzieczny za sugestie.
Pozdrawiam Lukasz