Witam,
Mam pewien problem. Zachciało mi się zrobić podświetlenie do przełączników elektrycznych w moim domu z diod led. Jako opór zastosowałem kondensator na
400V włączony szeregowo z diodą. Układ został tak zainstalowany, że styki przełącznika zostały nim zmostkowane (gdy światło świeci, dioda się nie pali i odwrotnie). Pojemność kondensatora obliczyłem w następujący sposób: I=U/X Pożądana wartość prądu płynacego przez diodę to 20 mA, więc X=U/I=230/0.02=11500 Dalej: X=1/(2*Pi*w*C), więc C=1/(2*Pi*w*X)=1/(2*3,14*50*11500)=2,76*10e-7=276nF. Wsadziłem więc odpowiedni kondensator i diodka istotnie ładnie świeciła, niestety układ taki okazał się nieodporny na częste zapalanie/gaszenie światła (w pokoju dioda przestała świecić dość szybko, w piwnicy dużo później), tak więc wniosek z tego że moment zapalenia lub gaszenia światła jest dla tego układu szkodliwy. Poradźcie mi, co zrobić, żeby uodpornić diodę, żeby nie ulegała tak szybko zniszczeniu. Problem mój jest na pewno błahy, ale z elektroniki jestem raczej cienki bolek, niestety...Pozdrawiam, kowal