fox hole

Pan Krzysztof Tabaczyński napisał:

Też. Dynamiczną też miałem. (Gugiel twierdzi, że te piezoelektryczne, to jeszcze mogły być czeskie.)

Marcin =?ISO 8859-2?Q?G=B1ska?= is fighting Neo!

A sprawdziłeś 'normalnym' radiem AM czy w ogóle możesz cokolwiek odebrać? Ostatnio po tygodniu walki z miniradyjkiem przestawiłem na długie stojący obok radiobudzik (a potem wieżę :) i okazało się że nawet heterodyna nic u mnie nie odbierze (poza jakimś brzęczącym niedaleko generatorem elektrosmogu) :/

Sławek

Nie żebym się czepiał ale heterodyną nie da się nic odebrać. Można heterodyną nadawać alfabetem Morese'a ale odbierać już nie. Ze względu na duży rozrzut opanowania elektroniki użytkowników na tym Forum proponuję aby używać prawidłowych, pełnych nazw... zwłaszcza jak są trudne. Powinno być: "nawet odbiornikiem superheterodynowym u mnie nic nie odbiera". Ja mam komunikacyjny odbiornik morski z podwójną przemianą częstotliwości w na AM na długich falach, wieczorem mam odbiór stacji od Moskwy po Atlantyk.

W dniu 2010-11-15 09:16, Sławomir Szczyrba pisze:

A jak dawno temu było to "ostatnio"? Może akurat wbiłeś się w tą parotygodniową przerwę w pracy Solca Kujawskiego (teraz już nie mają rezerwy w Raszynie)? U mnie wtedy własnoręcznie wykonane miniradyjko łapało Český Rozhlas (i to słabiej niż PR1, chociaż mieszkam na południu Polski). Akurat z nudów skleciłem wtedy inny odbiornik na AM o bezpośrednim wzmocnieniu - autor projektu obliczył obwód LC do odbioru Jedynki, nie pokrywał on całego pasma LW i nie słyszałem na nim wówczas niczego.

Hello, Atlantis. You're right on time.

W marcu. Czyli jakieś pół roku przed. Ale dziś wieczorem znów spróbuję cos odebrać na długich, zobaczymy...

Sławek

Niestety Raszyn zakończył żywot... łezka się w oku kręci:

W dniu 2010-11-15 18:03, kilokitu pisze:

Wiem. Pytajnik umieściłem za nawiasem, nie wewnątrz. Pytałem więc czy rozmówca przypadkiem nie próbował słuchać fal długich właśnie podczas tej przerwy w nadawaniu. Mówiąc o Raszynie stwierdzałem fakt. A co do mp3 - no cóż, mi też się smutno zrobiło...

Pan Szczepan Białek napisał:

A tak, miałem właśnie mniej więcej taką słuchawkę krystaliczną jak ta jaycarska. Kabelek też był taki skręcany z dwóch drucików. Że też im się takie uchowały w tej Australii.

Ale ja teraz o wysokoomowych dynamicznych.

Co ile kosztuje? Gościu sam robi i sprzedaje po sto dolców. Plus wysyłka. Przecież jest napisane. Ale można też zrobić samemu.

Pan Szczepan Białek napisał:

Skoro moja była taka sama, a jaycarze chcą sześć dolców, to u nas kusztuje tyle samo. Plus ewentualne koszty transportu. Świat się skurczył, ceny teraz globalne. A po ile były czterdzieści lat temu, to ja tego oczywiście już nie pamiętam.

-- Jarek

PS Przez ostatnie kilka dni, po raz pierwszy w historii, dolar australijski był droższy od amerykańskiego.

On 17/11/2010 4:16 AM, Jarosław Sokołowski wrote: ...

O ile dobrze pamietam to zawsze byl drozszy az do poczatku lat osiemdziesiatych kiedy partia robotnicza zaczela rzadzic w Australii...

Tomek

Pan Tomek napisał:

No, faktycznie, nie najlepiej z moją pamięcią. Ale to "zawsze" też nie było długie -- funta pogonili gdzieś tak w połowie sześćdziesiątych. A na początku wieku, to już wchodziły prawie dwa plastikowe na jeden zielony.