Dwa akumulatory

No znowu bez przesady.

O ile pamietam stara dyskusje - najpierw pytanie czy to lodka morska, bo PRO czy inna instytucja zaakceptuje wylacznie reczny przelacznik zgodny z przepisami.

Jesli nie, to:

1. zwykly wylacznik laczacy oba obwody i troche samodyscypliny - uruchamiamy silnik - wlaczamy przelacznik, gasimy - wylaczamy.

1. wylacznik jw, ale uruchamiany automatycznie jak sie silnik kreci. Wylacznik odsrodkowy jest ponoc stosowany w lodowkach, tylko przerobic trzeba zeby odwrocic dzialanie.

2. lacznik jw sterowany napieciem w instalacji. Jak przekracza 13.5V na jednym aku to laczymy obwody. Mozna elektronicznie, mozna adaptowac stary mechaniczny regulator napiecia.

1. dolozyc do altka 3 diody i wyprowadzic dodatkowy kabel ladowania,

2. na wyjsciu dac 2 diody rozdzielajace, regulator przelaczyc za jedna z nich.

1. kupic diode prostownicza germanowa [krajowy wyrob DMG], polaczyc obwody. Co prawda trzeba gdzies w smieciach szukac, ale moze da rade znalezc. Niewielki spadek napiecia w ladowaniu nie bedzie przeszkadzal.

Jesli juz to PRS.

A co do reszty to sie nie wyglupiac, tylko diodami polaczyc. Ewentualnie zwiekszyc o spadek na diodach napiecie na regulatorze.

MNiej wiecej popieram.

Ba - nie sa regulowalne.

J.

No to wlozyc miedzy + alternatora a + regulatora trzecia diode (moze byc mniejsza).

W moim staaarym 125p cos tam dalo rade regulowac. W nowszych nabytkach nie bylo koniecznosci wnikania w uklad :-)

Zawsze mozna diod germanowych poszukac, albo wsadzic mocniejsze szczotki - cos z serii MBR.

Bardziej bym sie bal ze przy rozruchu sie spali :-) A skoro tak - to altka przylaczamy na akumulator rozruchowy, reszte przez diode, jesli reszta instalacji nie bierze 5A to raczej bedzie bezpieczna. Prad wyrownawczy ladowania nie bedzie juz taki duzy.

.. Ops, to mialo zapobiegac przed wyladowaniem aku rozruchowego .. no tak, glupi pomysl ...

J.