Ja też się nie znam na technologii, ale "na oko" to nie jest dobry pomysł, bo często pierze się w temperaturze 30-40 stopni. Czyli pralka oprócz grzałki musiałaby mieć również chłodnicę. Albo dwa doprowadzenia wody, zimnej i ciepłej, dwa zawory, dwa węże, bardziej skomplikowany mechanizm, dwa razy większe ryzyko zalania mieszkania i dwa razy wyższą cenę.
7-my rok od wyprodukowania samochodu i ciągle działa :-)
[...]
Niestety - 4 * mniejsza wydajność. Ale halogeny już powoli przeganiają.
Są już nawet tanie LEDy z poprawionym widmem. Poza tym - masz swoje lata i komusze świetlówki 'białe' powinienes pamiętać - jak w trupierni... Ja od tamtych czasó mam wstręt do świetlówek.
Ze sa to ja wiem, ale czy dobrze piora ? Namaczanie powinno sie ponoc na zimno, enzymy wymagaja powolnego podgrzewania zeby trafic w waski zakres temperatur dzialania itp.
Centra czy Daewoo ?
Tak mi ciagle chodzi po glowie czy zamiast bialych led nie bylyby lepsze skladanki z kolorowych. W koncu i tak ma byc ich wiele.
On 10 Feb 2005 13:36:08 GMT, Paweł Paroń snipped-for-privacy@freeland.lublin.pl> wrote: [.....]
Bimber opłaca się produkować w domu. :-) Ja w sam raz wolę bimber od wódki ze sklepu tylko ze względu na walory smakowe ;-), ale to, że jest przy okazji tańszy to jest miły bonus. :-)
Widziałem, zagranicą takie pralki, które miały dwa dopływy wody na ciepłą i zimną. Kosztowały podobnie (może ciut więcej) do zwykłych. Długo się zastanawiałem na sensownością tego rozwiązania... Hmm może jak woda jest z elektrociepłowni, albo ogrzewana jest słonecznie (zbiornik wody na dachu w krajach tropikalnych) to ma sens.
Sens ma zawsze - grzanie pradem jest wyjatkowym marnotrawstwem. Pamietaj ze cieplo na prad przerabiamy ze sprawnoscia rzedu 30%, wiec zdecydowanie lepiej grzac gazem wode do pralki, niz tracic
70% w elektrowni i liniach.
Kiedys zmierzylem ile kosztuje zagotowanie litra wody - gazem bylo
2 czy 3 razy taniej niz w czajniku elektrycznym ..
A jak woda jest z elektrocieplowni to juz w ogole jest czysty zysk..
Trzeba popytac i lepiej nie drazyc bo sie doczepia. Wyjasniam. Z tego co wiem to lepiej napisac ze chce sie takie cos zrobic i czekac. Jak sie nie odezwa to budowac. Jak sie odezwa to walczyc. Moj ojciec jak chcial na swojej ziemi wiatrak stawiac to musial nawet projekt masztu wraz z fundamentami przedstawic. A do sasiadow urzad przyslal zawiadomienia ze takie cos bedzie stawiane. Dobrze ze sie nie interesowali bo gdyby choc jeden mial zastrzezenia to bylo by krucho. Ale lepiej tego dopilnowac jesli jest to "jakos wieksze", powiedzmy wieksze niz antena sat.
Elektrycznie juz wyjasnili ci koledzy ze nie. Natomiast osczednosciowo jak najbardziej. Wyglada to tak: Zaopatrujesz sie w rurke miedziana czarna folie rurke malujesz na czarno. Z tego co pamietam sa specjalne czarne farby zeby byly jak najbardziej czarne. Wpuszczasz do tego wode. Jak masz mozliwosc to zbiornik wody ustawiasz wyzej niz kolektor i sprawa z glowy. Co wieczor masz ciepla wode. Dla porzadku i efektywnosci dobrze wszystko ocieplic. tak aby otoczenie nie chlodzilo kolektora i zbiornika ale zeby slonko dzialalo. Zysk? W lato mozna liczyc na jakies (licze na oko) 60 litrow wody o temp
60-80 stopni. <cytat>
Podgrzanie 15 litrow wody o 75K przy pomocy grzalki 1.2kW wymaga ponad godzine ... </cytat>
to daje jakies 40groszy czyli na takim kolektorze w lato masz co dzien jakies 2zl zaoszczedzone na energii elektrycznej To na miesiac daje 60zl. W zaleznosci od warunkow mozan uzyskac znacznie wiecej. Np u mnie na poddaszu (na dachu papa dach skierowany prawie na poludnie wymiar
10x18m) w lato temperatura powietrza oscylowala w granicach 90st celsjusza.
koszty instalacji kolektorowej sa rozne. Od 0zl, kiedy jestes chomik i masz duzo rupiecia zmagazynowane. robisz wtedy scrap heap challenge (BTW IMO na discovery maja to rezyserowane totalnie). Az do jakichs 4-5k zl za ludzka instalacja na sredniej wiielkosci dachu zrobiona samodzielnie z calkowicie kupnych czesci razem z pompka termostatami moze jakims uC zeby tym sterowal.
A tak podsumowujaco. Jak narazie to nie oplaca sie kombinowac z wiatrem czy slonkiem jak nie masz szczegolnie sprzyjajacych warunkow. Lepiej za te kase kupic jakies obligacje i z zyskow dokladac do rachunku z elektrowni.
A to mnie ciekawi. Prawie każdy akumulator, jaki spotkałem u siebie lub znajomych w nowym samochodzie wytrzymuje właśnie koło 7 lat. A zmieniony, nawet teoretycznie na "lepszy" koło 4. Czy Wasze doświadczenia są podobne? Co sądzicie o przyczynie?
Kto jest producentem- postaram się odnaleźć. Pamiętam, ze produkt ten jest dostępny w Polsce. Acha- opatentowany tez jest.
Tak- masz rację - pisze...Praktycznie klient nie ma mozliwości weryfikacji tych zapisków, które są chwytem reklamowym, za wyjatkiem takich nielicznych przypadków, kiedy zastosowano ,, oszczędność'' polegajacą na zmianie programów powodującej zmniejszenie cykli pracy silnika w trakcie niektórych etapów procesu prania, co rzeczywiści daje oszczednośc energetyczną.... kosztem jakości prania ( najczęściej o płukanie chodzi). Nawet specjaliści nie sa w stanie zweryfikować tych danych, a nie istnieje europejska instytucja, do której każdy typ pralki musiałby trafic na tego rodzaju badania, które prowadziłyby do wiarygodnego oznaczenia poziomu energożerności.
Jest dopuszczalne, z ta róznicą, ze dla programów 30/40 stopni dolewa sie proporcjonalnie zimnej wody.
Widzisz, do takich celów nie uzywa sie akumulatorów ładowanych tak bandycko jak w samochodzie, rozładowywanych jeszcze gorzej (dalej mówię o tych samochodowych) , a ponadto używa sie akumulatory zupełnie innych typów o wiele dłuzszej zywotności
A możesz przytoczyć takie porównanie, bo chciałbym móc przyznac Ci rację - mówię o aktualnym porównaniu, a nie sprzed 3 lat....
Tutaj także zmieniło sie wystarczająco wiele. Ale to czy widmo jest juz ,,odpowiednie'' bedzie najtrudniejsza rzecza do wykazania tutaj na forum i troche potrwa zgromadzenie materiałów poglądowych. Nie mam tego jeszcze ,,w kupie'' przygotowanego, aczkolwiek rzeczywiscie istnieje potrzeba opracowania traktujacego o tym właśnie.
Zdaje sie ze nowoczesne pralki maja zbiornik wykonany z plastyku, co pewnie radykalnie zmniejsza straty ciepla.
Nic trudnego. W koncu i tak cala energia sama zamienia sie w cieplo. Przy podgrzewaniu za spora nalezy uznawac sprawnosc rzedu 200% (pompa cieplna) :)).
Stara Wiatka miala dodatkowy elektrozawor na ciepla wode. Niestety wlaczala po prostu jednoczesny pobor wody zimnej i cieplej. Teraz za pobor wody i ciepla tez sie placi, wiec oszczednosci nie sa tak oczywiste.
A rozladowywane jeszcze bardziej przyzwoicie .. bo w niewielkim stopniu.
A jakich typow .. bo podejrzewam ze nadal kwasowo-olowiowych. Ile cykli wytrzymuja ?
Te sodowo-siarkowe mi sie podobaja .. ale to raczej piesn przyszlosci.
Luxeon V portable - dzis czytane : 120lm z ~3W. Wychodzi ~40lm/W ... i tyle potrafi miec projektorowa zarowka halogenowa ["zwykla" kolo 20 jednak]. Np. Osram xenophot 64654 HLX 250W 24V - 9000lm, 36lm/W. Co prawda ma tylko 300h trwalosci .. ale ten luxeon ma podawane 1000. Trwale sa luxeon III .. ale one maja rzedu 25lm/W
Jak mieszkasz w bloku to wogole sobie daruj takie pomysly. Raz - to problem gdzie to umiejscowic. Dwa - latwo ci to blokersi zdemoluja Trzy - jak przyjdzie kryzys energetyczny to mieszkajac w bloku i tak bedziesz na straconej pozycji..
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.