witam mam maly (albo duzy) problem otoz
-remontuje mieszkanko i jest tam zainstalowany domofonik -zaistaniala potrzeba przeniesienia go na inna sciane wiec rozpoczelem przenosiny
-rozpisalem sobie kabelki kolorami podpiolem nowy kabelek (odcinek skretki UTP) pieknie ladnie polutowalem polaczenia podlaczylem do sluchawki i co ?
-jak na dole sie wcisnie przycisk to dzwoni
-odblokowywanie rygla tez dziala
-glos goscia z dolu slychac
-ale glosu z mieszkania na dole przy drzwiach praktycznie nie slychac to znaczy slychac ale baaardzo cichutko
jesli chodzi o podlaczenie to sie raczej nigdzie nie machnelem bo jakbym cos skopal to by chyba wogole nie dzialalo ?
pelen zdegustowania rozebralem jeszcze raz sluchawke i patrze ba polaczenia i wszysko jest oki ale ....
przypomnialem sobie ze jak przykrecalem kabelki do domofona to mi sie jeden zawinal o dotknal drugiego dlugo to nie trwao ale jednak rozebralem tez sama sluchakw i zauwazylem ze przy mikrofonie jest jakas malutka plytka drukowana
wiec tak kombinuje ze ja zwarcie zrobilem i sie cos spalilo w domofonie ? dlatego tak slabo slychac? jak to sprawdzic co jest nie tak ? niesteyty teraz jestem w pracy i nie pamietam jak sie nazywa ten domofon ani jak nazywa sie centralka napewno do domu wchodz6 przewodow i wszystki byly podlaczone do domofonu , nie mam tez instrukcji podlaczania tego ustrojstwa a najgorsze ze ja nawet nie sprawdzilem czy to dzialalo poprawnie zanim go zdemontowalem :| (ale przyjmimijmy ze wszystko bylo w porzadku)
poratujcie koledzy :) jakis latwy prosty sposob sprawdzxenia domofonu :)
ps drugiego nie mam zeby podpiac