sb live, na wyjscie na "przednie" glosniki zostalo podane przez przypadek 50V w efekcie czego jeden z kanalow nawalil. wyglada to tak, ze przy glosnych i/lub niskich dzwiekach glos zaczyna "burczec" i "rzezic", cos jak w starszych walkmanach sony na chwile przed wyczerpaniem akumulatorkow. poza tym, karta dziala bez zmian. dotychczas uzywalem jej w ten sposob, ze podlaczalem glosniki do wyjscia "tylnych" i nie bylo problemu, ale po dwoch latach takiej zabawy zastanawiam sie, czy nie mozna by tego jakos naprawic? czy to nie wyglada na uszkodzenie jakiegos kondensatora? moze da sie to jakos sprawdzic?
pozdrawiam Janek