bezpieczniki

W dniu 2018-05-24 o 22:46, Sebastian Biały pisze:

Nie jestem elektrykiem, ale w opisywanej sytuacji odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. Jak masz jeden i przy włączaniu losowo wyląduje on na N to jak się w maszynie zrobi zwarcie L do obudowy to nie ma bezpiecznika który ma zadziałać = pożar. A jak są dwa to pożaru nie będzie. To i tylko to jest lepsze tu w dwóch niż w jednym. P.G.

Reply to
Piotr Gałka
Loading thread data ...

W dniu 2018-05-25 o 14:41, J.F. pisze:

Tu jest akurat problem z tym, że nasi elektryczni mądrale chcą być świętsi od papieża i wymyślili różnicówkę na oświetlenie, w dodatku wspólną z gniazdkami.

Po pierwsze, taki układ przeczy od lat wypracowanemu systemowi, że bezpiecznik od światła jest osobny od bezpiecznika od gniazdek z ww. powodu.

Po drugie, na planecie Ziemia, z wyjątkiem Kartoflanej Republiki Bolandy, przyjęło się, że różnicówka dotyczy tylko urządzeń podłączanych giętkim kablem do gniazdka wtyczkowego. A więc, oświetlenie - nie, maszyny przyłączane "na sztywno" nie.

Ale Naród Polski ma długoletnią historię bohaterskiego rozwiązywania problemów, które sam sobie stworzył.

Reply to
SnCu

W dniu 2018-05-25 o 16:15, SnCu pisze:

Czy ktoś stoi przed Tobą z wycelowanym w Ciebie karabinem, aby strzelać, gdybyś próbował zamontować ich więcej? Niestety głupota pseudo elektryków oraz skąpstwo inwestorów nie znają granic. Montaż jednej różnicówki, zwłaszcza 3-fazowej na cały dom to szczyt idiotyzmu i proszenie się o problemy z popalonym sprzętem elektronicznym.

Ale różnicówka nie jest tylko i wyłącznie zabezpieczeniem przeciwporażeniowym, ale także przeciwpożarowym.

Reply to
Uzytkownik

Przestan sam wymyslac jakies cuda bo robisz sie coraz smieszniejszy.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 2018-05-28 o 01:34, Zenek Kapelinder pisze:

Ty się już tak nie napinaj, bo z tej nienawiści to ci żyłka pęknie i wylewu dostaniesz.

A swoją drogą masz objawy ...

- depresja

- agresja

- brak możliwości przyswajania nowych wiadomości

- otępienie

- zapominanie

- gubienie się w wypowiedziach

- bezsenność (siedzisz nocami przy kompie i wypisujesz pierdoły)

- mała aktywność w dzień

Tak! To są objawy Alzheimera. Nie lekceważ tego. Idź do lekarza. Wyleczyć się tego nie da, ale może chociaż zahamować dalszy postęp choroby.

Reply to
Uzytkownik

W dniu 2018-05-27 o 22:33, Uzytkownik pisze:

Różnicówka p.poż. kolego ma prąd zadziałania rzędu 300mA - 3A, bardzo długi czas zadziałania i nie reaguje na zwarcie N do PE, bo nie o to w niej chodzi.

Więc nie myl różnicówek p.poż. od przeciwporażeniowych, bo w całej dyskusji o te drugie się rozchodzi.

Reply to
SnCu

Moja reaguje na zwarcie N do PE. Może zepsuta? :)

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

Nie, masz obciążony obwód i duży spadek napięcia na N, wtedy zwarcie N z PE wymusza prąd który przekracza próg różnicówki.

Reply to
Janusz

W dniu 2018-05-28 o 12:30, SnCu pisze:

Doucz się i nie pisz głupot na publicznych forach.

Reply to
Uzytkownik

W dniu 2018-05-28 o 13:30, Janusz pisze:

Dokładnie tak jest. Każda różnicówka zadziała na zwarcie pomiędzy PE i N jeżeli dany obwód jest obciążony, a spadek na opornościach przewodów spowoduje przepływ prądu o wartości powyżej progu zadziałania danej różnicówki. Tyle, że różnicówka 30mA zadziała przy dużo mniejszym obciążeniu jak różnicówka 300mA.

Moja wypowiedź kierowana jest do kolegi Cynowo-Miedzianego, bo koledze Mateuszowi tego tłumaczyć nie trzeba :)

Reply to
Uzytkownik

Lekarzem tez byles?

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 2018-05-28 o 13:43, Uzytkownik pisze:

Sam się ciulu doucz.

Ja nie mówię o prądzie większym niż prąd zadziałania płynącym z N do PE, bo wtedy każda różnicówka zadziała, ale o tym, że różnicówki przeciwporażeniowe mają osobny moduł testowania zwarcia N-PE, który zadziała nawet jak prąd nie płynie, byle tylko różnicówka otrzymywała zasilanie.

Różnicówkom przeciwpożarowym taki moduł jest niepotrzebny.

Reply to
SnCu

W dniu 2018-05-29 o 01:45, SnCu pisze:

Tylko nie ciulu. Chcesz podyskutować i się cokolwiek nauczyć to miej choć trochę szacunku do innych.

Kolego, pomiarami elektrycznymi to się zajmuję od przeszło 20 lat i posiadam wymagane prawem Świadectwa Kwalifikacyjne Dozorowe i Eksploatacyne wraz z pomiarami. Co ciekawsze obecnie wykonuję pomiary w specyficznych obiektach, gdzie ww ŚK nie wystarczą i trzeba mieć jeszcze uprawnienia UDT (Urzędu Dozoru Technicznego), które także posiadam.

Dlatego wiem co piszę.

Powtarzam kolejny raz, że piszesz bzdury.

Różnicówki przeciwporażeniowe nie mają żadnego dodatkowego modułu testowania zwarcia N-PE. Weź się chłopie ogarnij i zastanów co napisałeś. Gdzie w takiej różnicówce masz podłączenie przewodu PE?

Posiadają przycisk TEST, który służy do testowania (sprawdzenia) działania różnicówki. Przycisk ten łączy rezystor pomiędzy przewodem L i N w przypadku różnicówek jednofazowych oraz 2 faz w przypadku różnicówek

3-fazowych. Przy czym jedno podłączenie jest do zacisków na wejściu, a drugie na wyjściu różnicówki. Po wciśnięciu tego przycisku przez rezystor płynie prąd różnicowy, który ma wyzwolić różnicówkę.

Ponadto różnicówki p.pożarowe działają tak samo jak różnicówki przeciwporażeniowe. Różnią się tylko wartością prądu oraz charakterystyką, która w ich przypadku jest selektywna. Jak sam już wcześniej napisałeś "długi czas zadziałania". Chodzi o to, że są one montowane w szeregu przed różnicówkami przeciwporażeniowymi i muszą dać czas na zadziałanie różnicówkom przeciwporażeniowym. W przeciwnym wypadku zwarcie na jednym z obwodów zabezpieczonych różnicówką przeciporażeniową wyłączałoby zarówno różnicówkę przeciwporażeniową i także tą przed nią różnicówkę przeciwpożarową, która nierzadko jest jedną na cały dom.

Reasumując:

Każda różniocówka przeciporażeniowa pełni także rolę różnicówki przecipożarowej, ale jest od niej bardziej czuła (mniejszy prąd zadziałania) i jest o wiele szybsza.

Natomiast typowe różnicówki przecipożarowe nie mogą pełnić roli różnicówek przeciporażeniowych, ponieważ mają zbyt długi czas zadziałania i zbyt duży prąd zadziałania. W przypadku różnicówek przeciporażeniowych prąd wyłączenia nie może przekraczać 30mA, a nieprzekraczalny czas wyłączenia zależy od układu sieci oraz warunków.

Jeżeli tego nie rozumiesz to naucz się tego co napisałem na pamięć i nie grzesz więcej swoimi "mądrościami"

Reply to
Uzytkownik

W dniu 2018-05-29 o 08:31, Uzytkownik pisze:

A ja jestem magistrem inżynierem elektrotechnikiem i mnie śmieszy, jak średni personel techniczny podnosi swoją w gruncie rzeczy rudymentarną wiedzę do rangi co najmniej odkrycia Bozonu Higgsa.

Ale to nie działa na zasadzie pomiaru impedancji N-PE, bo ta jest skompromitowana w punkcie rozdziału N-PE, który może być zaraz przed różnicówką.

Może nie wiesz, że dla gremiów normalizujących różnicówki w XX wieku, szczególną troską była czułość na zwarcia N-PE. Bo do zwarcia L-PE nawet nie potrzeba różnicówki, zwykły wyłącznik nadprądowy to wykryje. Natomiast w kwestii N-PE uznano, że sama czułość przekładnika Ferrantiego nie wystarczy, więc wypracowano dodatkowy system testowania. Dlatego różnicówki jednofazowe mają zaznaczone, gdzie podłączać L i N. Gdyby były całkowicie symetryczne, nie miałoby to żadnego znaczenia.

Tak, ładnie odpowiedziałeś przy tablicy, stawiam ci piątkę.

Normalnie, odkrycie godne Nobla.

Reply to
SnCu

W dniu 2018-05-29 o 12:34, SnCu pisze:

Chwalisz się czy się żalisz? Bo nie za bardzo rozumiem. Znam wielu magistrów inżynierów, którzy nie mają pojęcia o tym co studiowali, czego się uczyli i ani jednego dnia nie przepracowali w swoim zawodzie. Na Twoim miejscu nawet bym się nie przyznawał do skończenia jakiejkolwiek uczelni technicznej. Prędzej można Cię nazwać migastrem niż magistrem, który się migał na studiach, choć wątpię, abyś je ukończył, bo wykładasz się na podstawowej wiedzy. :) Jeżeli zaś chodzi o wszelkie uprawnienia, ŚK to na szczęście nawet będąc magistrem-inżynierem też trzeba iść na egzamin. Trzeba go zdać i udowodnić, że się posiada odpowiednią wiedzę, aby móc wykonywać dane czynności w elektryce. Do tego co 5 lat trzeba potwierdzić, że się nie pozostało z wiedzą w tyle.

Już lepiej się nie kompromituj :)

Znów jakieś herezje piszesz. Kolego, zanim zaczniesz kolejny raz pisać bzdury, usiądź przy stole, weź w łapę śrubokręt, kawałek przewodu z wtyczką, weź sobie podłącz różnicówkę i bez podłączania obciążenia za różnicówką zewrzyj przewód N za różnicówką z przewodem N przed różnicówką, czyli tak samo jakbyś zwarł N z PE. Idę o zakład, że różnicówka się nie wyłączy. Pobaw się też podłączając zarówno zasilanie od dołu jak i od góry. Zamieniaj L z N tzn. podłącz fazę na zacisk N i na N na zacisk L. Zwieraj jakimś oporem (nawet może być żarówka) wszystkie możliwe kombinacje na krzyż tzn. N na wejściu z L na wyjściu, L na wejściu z N na wyjściu. Idę o zakład, że różnicówka będzie wyłączać w każdej możliwej kombinacji, a Twoje opowiastki o asymetrii można między bajki włożyć. Oznaczenie L i N oraz gdzie jest wejście i wyjście ma tylko i wyłącznie znaczenie konstrukcyjne. Chodzi o to, żeby na ruchomych stykach po ich rozwarciu nie było napięcia. Ponadto żeby zachować odpowiednie odległości elementów mechanicznych od przewodów fazowych oraz załączać i rozłączać styki w odpowiedniej kolejności. W przypadku różnicówek

3-fazowych bardzo ważne jest, aby styk N podczas załączania zwarł się jako pierwszy, a podczas wyłączenia rozwarł jako ostatni. W przeciwnym wypadku na obwodach fazowych za taką różnicówką będą się pojawiały napięcia międzyfazowe. Z tego też powodu nie powinno się zabezpieczać obwodów jednofazowych jedną różnicówką 3-fazową, bo gdy do różnicówki dostanie się jakiś obcy kurz, ziarenko piasku czy tynku, który dostanie się między styki N  i spowoduje brak ciągłości N to może spowodować uszkodzenia urządzeń elektronicznych w domu, gdyż różnicówka nie zareaguje, a na obwodach fazowych pojawią się napięcia międzyfazowe. Ich wartość będzie zależna od obciążenia poszczególnych obwodów.

Żeby mnie oceniać musiał byś posiadać większą wiedzę i doświadczenie ode mnie :)

Poprzednio temu stwierdzeniu zaprzeczyłeś, a teraz to uznajesz za oczywistą oczywistość?

Reply to
Uzytkownik

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.