Bateria Centra:)

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Od kilku miesiecy daleko nam do zimy :-)

A jak w zimie pokaze sie rosa to pobiegniesz do niego z pyskiem "pan sie naucz szkielka w porzadnych zegarkach wymieniac" ?

J.

Reply to
J.F.

Teraz to już nikt nie pamięta, ale dawniej (lata 1960, 70, 80) to konstrukcja baterii wyglądała następująco: w środku elektroda grafitowa, na zewnątrz kubek cynkowy, a w środku elektrolit - półciekły roztwór salmiaku z wodą amoniakalną. to wszystko było od góry uszczelnione tzw. "pakiem", czyli czymś podobnym do smoły, ale bardziej twardym. Jak bateria przestawała działać (głównie na skutek wysychania), robiło sie w tym paku dziurkę, albo na zimno, albo np. rozgrzanym gwoździem i zakraplało się (3 -5kropli) albo zwykłą wodą - wtedy żywotność baterii można było przedłużyć do trzech razy, albo wodą amoniakalna i w tym przypadku aż do "przeżarcia" kubeczka cynkowego. I komu to przeszkadzało? Osobiście tak wielokrotnie regenerowałem baterie 3R12, R14 i R20. Być może nie było w tym za wiele sensu ekonomicznego, ale w dobie powszechnych i długookresowych braków na rynku poszczególnych asortymentów było to bardzo ale to bardzo fajne rozwiązanie. marpan

Reply to
marpan
Reply to
invalid unparseable

Użytkownik Piotr Gałka napisał:

Hmmm, no nie wiem - coś mnie ominęło a jestem ciekawy. Podpowiedz.

Reply to
Maciek

W dniu 16.08.2010 21:21, Maciek pisze:

Czyżby konstruktor zapomniał wygasić przepięcia cewki przekaźnika ? ;-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Właśnie wygrzebałem z szuflady baterię R10, która była używana w mierniku UM-3a. Bateryjka ma nieczytelną datę produkcji ale wygląda mi to na 1983r. Na fotce

formatting link
z większą i równie leciwą niemiecką koleżanką R20 w wersji luksusowej z

1988r :-) Obie mają się jeszcze "dobrze" dając na woltomierzu ok. 1,45V. Oczywiście pod obciążeniem duuuużo mniej ;-) W tej R10 puszka cynkowa jest naprawdę pancerna :-)

Na mojej jest też "okres ważności 6 miesięcy". Może właśnie dla tego działa, że to jest okres ważności, a nie trwałości. Czyli bateria jest już nieważna, ale trwała :-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Swoja droga - robia to jeszcze, czy miernik wlasnie stracil 1/4 funkcji ?

Ale to chyba wyjatek, bo jak pamietam to one wylewaly czesto ?

J.

Reply to
J.F.

Ale ma Kolega na myśli miernik czy baterię ? :-) Mierników z tej serii już oczywiście dawno nie robią. UM-3a ze swoimi 5kohm/V jest już dzisiaj mało użyteczny. Został mi jeszcze gdzieś UM-5 (ostatni z tej serii), który miał chyba 50kohm/V. Bateria była tylko do funkcji omomierza. Jeśli chodzi o baterie R10, to miałem okazję je niedawno widzieć w jakimś sklepie i patrzyłem na nie z wybałuszonymi oczyma :-) O zgrozo obok wisiała w blisterku 2R10 !!!

Z tego co sobie przypominam, to R10 firmy ELEKTRON ze Starogadru Gdańskiego (taka jak na zdjęciu) były wytrzymałe. W Centrze już oszczędzali na cynku.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Ale one jeszcze sa.

Bardzo uzyteczny, bo pokazuje rzetelne napiecie, a nie ladunek po machnieciu przez kota ogonem :-)

formatting link
Mam nadzieje ze sprzedawca nie klamie i w obudowie nie ma jednego ogniwa litowego :-)

Ale tylko jedna oferte znalazlem.

J.

Reply to
J.F.

Hm, czy na pewno nie dotyczy - luk moze i na rezystancji moze sie zapalic. Ta dioda niewatpliwie spowalnia zanik pradu i rozwieranie stykow, powinien byc bardziej skomplikowany gasik - z zenerka, rezystorem, kondensatorem, warystorem czy transilem - ale to jeszcze nie te czasy.

A tak swoja droga to i tranzystor bez zabezpieczenia powinien to w miare dzielnie znosic - wiec moze konstruktor nie zapomnial az tak bardzo.

J.

Reply to
J.F.

Przy powtarzających się przebiciach lawinowych złącze w tranzystorze stopniowo się degraduje. Psuje się praktycznie nagle, po dłuższym czasie. Do momentu awarii nie widać że coś jest nie tak. Niezły sposób na celowe obniżenie trwałości.

Reply to
shg

Az mam ochote przetestowac, ale obawiam sie ze nie wytrzymam tego klapania :-)

Moglo byc tez tak ze np przez lata stosowano tranzystor firmy X, a potem zmieniono na firme Y, niby taki sam. Albo firma X zmienila proces nic nikomu nie mowiac ..

J.

Reply to
J.F.

MOSFETy są w stanie powtarzalnie przyjmować dość sporą ilość energii. I teoretycznie niczym to nie grozi. Ale teoria swoje a życie swoje :(

Najpopularniejsze bocznikowanie cewki przekaźnika diodą powoduje bardzo powolne zwalnianie kotwicy. Przy obciążeniach indukcyjnych czy spory rezystancyjnych moze to powodować wypalanie styków. Jest rozwiązanie kompromisowe - transil równolegle do MOSFETa.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Nie wiem czy to to samo - wszak szczelina wplywa na strumien. ale sprobowac mozna

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.