- Vote on answer
- posted
13 years ago
Bateria Centra:)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Od kilku miesiecy daleko nam do zimy :-)
A jak w zimie pokaze sie rosa to pobiegniesz do niego z pyskiem "pan sie naucz szkielka w porzadnych zegarkach wymieniac" ?
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Teraz to już nikt nie pamięta, ale dawniej (lata 1960, 70, 80) to konstrukcja baterii wyglądała następująco: w środku elektroda grafitowa, na zewnątrz kubek cynkowy, a w środku elektrolit - półciekły roztwór salmiaku z wodą amoniakalną. to wszystko było od góry uszczelnione tzw. "pakiem", czyli czymś podobnym do smoły, ale bardziej twardym. Jak bateria przestawała działać (głównie na skutek wysychania), robiło sie w tym paku dziurkę, albo na zimno, albo np. rozgrzanym gwoździem i zakraplało się (3 -5kropli) albo zwykłą wodą - wtedy żywotność baterii można było przedłużyć do trzech razy, albo wodą amoniakalna i w tym przypadku aż do "przeżarcia" kubeczka cynkowego. I komu to przeszkadzało? Osobiście tak wielokrotnie regenerowałem baterie 3R12, R14 i R20. Być może nie było w tym za wiele sensu ekonomicznego, ale w dobie powszechnych i długookresowych braków na rynku poszczególnych asortymentów było to bardzo ale to bardzo fajne rozwiązanie. marpan
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Użytkownik Piotr Gałka napisał:
Hmmm, no nie wiem - coś mnie ominęło a jestem ciekawy. Podpowiedz.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 16.08.2010 21:21, Maciek pisze:
Czyżby konstruktor zapomniał wygasić przepięcia cewki przekaźnika ? ;-)
Pozdrawiam Grzegorz
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Właśnie wygrzebałem z szuflady baterię R10, która była używana w mierniku UM-3a. Bateryjka ma nieczytelną datę produkcji ale wygląda mi to na 1983r. Na fotce
Na mojej jest też "okres ważności 6 miesięcy". Może właśnie dla tego działa, że to jest okres ważności, a nie trwałości. Czyli bateria jest już nieważna, ale trwała :-)
Pozdrawiam Grzegorz
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Swoja droga - robia to jeszcze, czy miernik wlasnie stracil 1/4 funkcji ?
Ale to chyba wyjatek, bo jak pamietam to one wylewaly czesto ?
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Ale ma Kolega na myśli miernik czy baterię ? :-) Mierników z tej serii już oczywiście dawno nie robią. UM-3a ze swoimi 5kohm/V jest już dzisiaj mało użyteczny. Został mi jeszcze gdzieś UM-5 (ostatni z tej serii), który miał chyba 50kohm/V. Bateria była tylko do funkcji omomierza. Jeśli chodzi o baterie R10, to miałem okazję je niedawno widzieć w jakimś sklepie i patrzyłem na nie z wybałuszonymi oczyma :-) O zgrozo obok wisiała w blisterku 2R10 !!!
Z tego co sobie przypominam, to R10 firmy ELEKTRON ze Starogadru Gdańskiego (taka jak na zdjęciu) były wytrzymałe. W Centrze już oszczędzali na cynku.
Pozdrawiam Grzegorz
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Ale one jeszcze sa.
Bardzo uzyteczny, bo pokazuje rzetelne napiecie, a nie ladunek po machnieciu przez kota ogonem :-)
Ale tylko jedna oferte znalazlem.
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Hm, czy na pewno nie dotyczy - luk moze i na rezystancji moze sie zapalic. Ta dioda niewatpliwie spowalnia zanik pradu i rozwieranie stykow, powinien byc bardziej skomplikowany gasik - z zenerka, rezystorem, kondensatorem, warystorem czy transilem - ale to jeszcze nie te czasy.
A tak swoja droga to i tranzystor bez zabezpieczenia powinien to w miare dzielnie znosic - wiec moze konstruktor nie zapomnial az tak bardzo.
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Przy powtarzających się przebiciach lawinowych złącze w tranzystorze stopniowo się degraduje. Psuje się praktycznie nagle, po dłuższym czasie. Do momentu awarii nie widać że coś jest nie tak. Niezły sposób na celowe obniżenie trwałości.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Az mam ochote przetestowac, ale obawiam sie ze nie wytrzymam tego klapania :-)
Moglo byc tez tak ze np przez lata stosowano tranzystor firmy X, a potem zmieniono na firme Y, niby taki sam. Albo firma X zmienila proces nic nikomu nie mowiac ..
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
MOSFETy są w stanie powtarzalnie przyjmować dość sporą ilość energii. I teoretycznie niczym to nie grozi. Ale teoria swoje a życie swoje :(
Najpopularniejsze bocznikowanie cewki przekaźnika diodą powoduje bardzo powolne zwalnianie kotwicy. Przy obciążeniach indukcyjnych czy spory rezystancyjnych moze to powodować wypalanie styków. Jest rozwiązanie kompromisowe - transil równolegle do MOSFETa.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Nie wiem czy to to samo - wszak szczelina wplywa na strumien. ale sprobowac mozna
J.