akumulatorki aaa i aa

witam, chcialbym zakupic wymienione w temacie akumulatorki. na allegro widze, ze sa po smiesznie niskiej cenie, ale sa tez drozsze. czy ktos moglby cos polecic?

pozdrawiam zlotawy

Reply to
Wojtek" _spamu.wp.pl
Loading thread data ...

Witam,

Nic poza małą przestrogą - podawana pojemność w mAh mówi tylko połowę prawdy. Liczy się też krzywa napięcia (od pełnego naładowania po rozładowanie) czyli w sumując to do jednej wartości pojemność energetyczna akumulatora. Tego jednak producenci nie podają...

Nie twierdzę, że każda atrakcyjna oferta dotyczy kiepskich jakościowo modeli ale można sobie wyobrazić, że dla części będzie to prawdą.

Spotkałem się z przypadkami, że ktoś kupił AA NiMH z ponad 2700mAh na opakowaniu, dodał do tego ładowarkę "turbo 5min" a później się dziwił, że akumulatorki trzymały mu tylko z 20 minut zamiast spodziewanych conajmniej 3 godzin.

Pozdrawiam,

Radek

Reply to
Radek

Wojtek napisał(a):

energizer

Reply to
Piotr [PKi

Piotr [PKi] napisał(a):

albo Sanyo, resztę z popularnych omijać szerokim łukiem. Może jeszcze ewentualnie Panasonic...

Reply to
A.Grodecki

sanyo.

no i oczywiscie dobra ladowarke, ale to juz na inny watek, dluuuuugi watek. Wiele razy poruszany, ale chyba nigdy do konca nie wyjazniony..

Reply to
Peptulis Amargolis

Peptulis Amargolis napisał(a):

W tej kwestii sprawa jest bardziej skomplikowana, bo na Allegro raczej nic naprawdę dobrego nie znajdziesz. Co najwyżej jako-takie. W tym wypadku kieruj się ceną i nawet nie zwracaj uwagi na ładowarki poniżej

100zł.
Reply to
A.Grodecki

Konop napisał(a):

Mówimy ogólnie, które firmy są godne zaufania i zakupu, a nie kto jakie akurat akumulatorki przypadkowo posiada i jest z nich "zadowolony" na chłopskie oko oceniając.

Reply to
A.Grodecki

Witam

A.Grodecki napisał(a) :

Gdzie wobec tego można znaleźć rzeczywiste parametry dostępnych akumulatorków? To że ktoś napisze, że są godne zaufania, to nie znaczy że jest to kryterium miarodajne. Odczucia są różne. Znam osoby, którym w życiu nie powierzyłbym żadnej pracy wymagającej precyzji. Bo je znam :-D Dla ogółu ich praca może być wystarczająca i godna zaufania. Tak więc liczby poproszę. Bez liczb nie uwierzę nikomu :-P

Zdawałoby się, że firma GP, jako długo istniejąca i duża, może być godna zaufania. Mi podpadli już na wstępie, za brudne, marketingowe zagrania. Na akumulatorkach wielkimi cyframi napisane jest 2400. Niżej małymi cyferkami: pojemność typowo

2350. Chcą być tak bardzo przed konkurencją? Po uformowaniu i zmierzeniu okazało się, że niektóre ogniwa miały nawet 1650 mAh. Firmie GP już dziękujemy.
Reply to
Zbynek Ltd.

Bo? naprawde uwazasz ze ladowarka musi kosztowac ponad 100zl - jesli we wszystkich ladowarkach siedzi ten sam scalak to co za roznica czy kupimy ladowarke za 189,99 czy 56,99 - estetyka kartonowego pudelka jest az tak wazna? Co tak naprawde jest w ladowarce, produkowanej na skale seryjna ze musi ona kosztowac powyzej 100zl?

Reply to
PAndy

Zbynek Ltd. napisał(a):

Możesz podać "czym" i jak sprawdzasz pojemność? Też bym chętnie potestował conieco.

Reply to
Piotr [PKi

Zbynek Ltd. napisał(a):

Ogniwa Sanyo są używane od dawna przez modelarzy RC ("prawdziwych") i nie bez powodu. Zaden by się nie odważył załadować na zawody innych akumulatorów do modelu. Potwierdzą to też ludzie, którzy użytkowali w trudnych warunkach przeróżne ogniwa i tacy którzy z ładowarkami mają węcej do czynienia niż kupujący badziewie na Allegro. Np jeśli chodzi o ogniwa litowe liderem jest Kokam, słyszałeś o czymś takim? Co do liczb, jak nie wiesz komu wierzyć (czemu się nie dziwię) to sobie wejdź na stronę Sanyo. Są tam PDF-y produktów.

P.S>

Nazwa ogniwa np 2400 nie oznacza że ogniwo to ma 2.4Ah, bo pojemność zależy od sposobu ładowania i ilości cykli. Dobra ładowarka, którą absolutnie poprawnie obsłużysz ogniwa kosztuje około 1000zł (też nie bez powodu), masz taką?

P.S2 GP jest liderem ilościowym, ale nie jakościowym.

Reply to
A.Grodecki

PAndy napisał(a):

Za poniżej 100zł (w tym koszty sprzedaży i podatki) nie da się zrobić nawet seryjnie przyzwoicie dobrej ładowarki. Stąd moje przekonanie, że nie warto zwracać uwagi na takowe. Albo niedoładowują, albo przeładowują (szkodliwe dla ogniw). Nie pozwalają dopasować warunków ładowania do możliwości konkretnych ogniw.

Moim zdaniem, to ładowarka poniżej 300zł jest zupełnie nie warta uwagi, bo nie wyciska soków z ogniw a szybkie ładowanie jest prawie zawsze z nadwyrężeniem ogniw. Zobacz czego używają modelarze.

Ale nie każdy tego potrzebuje, większość zadowoli się ładowarką, która po prostu jakoś ładuje i nawet nie zauważy spadku pojemności do np 70% i czasu życia do 50%.

Reply to
A.Grodecki

Witam

Piotr [PKi] napisał(a) :

Prymitywną (ale skuteczną) metodą. Rozładowanie rezystorem z pomiarem co jakiś czas napięcia i uśrednieniem go. Rozładowanie prądem ok 1/40 C. Koniec pomiaru przy 0,9 V. Tak więc więcej wyciskałem z ogniwa niż przewiduje norma 1/20 C. Ponieważ rozładowując większym prądem szybciej osiągamy na ogniwie spadek napięcia w końcowym etapie.

Reply to
Zbynek Ltd.

A.Grodecki napisał(a) :

Ehm... Oprócz obiegowych opinii wolałbym sprawdzone pomiary. Wiesz, fama czasem niesie długo i skutecznie :-) Na razie nie jest to dla mnie na tyle istotne, żeby sprawdzać w sieci zdanie modelarzy. Niektórzy postępują trochę barbarzyńsko z akumulatorkami. Żeby uzyskać maksymalne osiągi ładują je do

1,8-1,9V. Fakt, że ogniwo przy dużym prądzie tyle może osiągnąć. Jego chwilowa, początkowa moc jest duża i ma kopa, ale jak to wpływa na jego żywotność, można się domyślić. Wysoka temperatura zabija.

Wolałbym polegać na opinii kogoś dobrze zaznajomionego z tematem niż nieznanych użytkowników, którzy w nieznany sposób je użytkują. Oczywiście długi czas pracy może być pewnym wyznacznikiem jakości. Szczególnie jak się porówna z innymi w podobnych warunkach. Ale nadal są to dane szacunkowe.

W życiu :-) Poszukam

OK To może być wiarygodniejsze niż zapewnienia jakichś firm-krzaków, że "nasze ogniwa mają 50% więcej energii niż inne"

Oczywiście GP nie kłamał. Przecież napisał małymi literkami jaka jest pojemność. Jednakże na wielu innych markach duże cyfry są oznaczeniem pojemności, nie jak u GP nazwy.

Świeży akumulatorek ładowany 1/10 C cztery razy zwykle powinien mieć nominalną pojemność, prawda?

Nieeeee, na głowę jeszcze nie upadłem :-) Do pracy nie potrzebuję takiej. Tym bardziej do domu.

Reply to
Zbynek Ltd.

Zbynek Ltd. napisał(a):

Akumulatory SCR/AR ładuje się prądem 15-20 minutowym na lotnisku i nie jest to nic nadzwyczajnego, ani nie jest niszczące. Choć żywot nieco skraca, oczywiście. I po to właśnie dobra ładowarka - ogniwa nie są ani o gram przeładowane i potrafią być chłodniejsze niż ładowane chamską tanią ładowarką 1-godzinną. To nie są żadne obiegowe opinie, sam tak robię i wiem.

Czyli na niczyjej opinii nie będziesz polegał, chyba że przyśni Ci się sam Bóg i powie jak ładować ;)

Nikt nie będzie dla niczyjej przyjemności skupował jakichś niepewnych ogniw tylko po to żeby je porównywać. Nie sądzisz?

W tej chwili boiorę do ręki różne ogniwa Sanyo i proszę, duże literki - typical - minimum: "popularesy": HR-3U 1850 - 1850 HR-4UC 650 - 650 HR-3U 2100 - 2100 - 2000 profesjonalne: N-350AAC - 350 N-700AR - 700 N-1250SCRL - 1200 N-SCRC - 1700 N-500AR - 500

Raczej tak.

Widzisz, a są tacy którzy mają. I dopiero na czyms takim co mierzy prawdziwą pojemność możesz zbadać akumulatory wiarygodnie.

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisał(a) :

No i do hobby przydaje się połączenie znajomości elektroniki. Sprawdzę za jakiś czas jak wygląda po wykryciu -dV temperatura ogniw ładowanych prądem 1,8A. Więcej z mojej ładowarki nie uzyskam. Też nie najtańsza ładowarka. Ale daleko jej do 1000 zł.

Właściwie to powinienem poprzednio dodać, że chyba można polegać na szacunkowej wiedzy praktyków. Jeżeli jeszcze wiedzą o co biega, tak jak Ty, to już i wiarygodność obserwacji rośnie.

Nikt nie mówi o skupywaniu w celu porównania. Przecież może się zdażyć, że ktoś będzie miał kilka różnych marek i na ich podstawie wyrobi sobie opinię.

Cieszę się, że niektórzy mają :-) Wszystko zależy od potrzeb. Musiałbym naprawdę dużo mieć tych akumulatorków, żeby koszt tego urządzenia się zamortyzował. No chyba, że dla samego hobby akumulatorologii stosowanej. Wtedy koszt nie gra roli :-)

Reply to
Zbynek Ltd.

Zbynek Ltd. napisał(a):

Ja też nie mam za 1000zł, tylko za 365 ;) Ale mierzy pojemność załadowaną i wyładowaną bardzo dokładnie i wszystko można ustawić jak się chce oraz oczywiście rodzaj chemi.

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisał(a) :

Ejże, to nawet na battery university nie wspominają o rozróżnieniu ładowarek dla Ni-Cd i Ni-MH. Bo o takich tu dyskutujemy. Moja (IC8800) w pewnym sklepie też miała prawie taką samą cenę, ale ździebko (100%) przesadzili :-)

Reply to
Zbynek Ltd.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.