Witam
Tak jak w temacie, tranzystor taki znalazlem w sterowniku samochodu (tj komputerze sterujacym), tranzystor ten steruje (a wlasciwie sterowal bo teraz poplynal w niebiosa :))) zaworem elektromagnetycznym. Zawor ten pracuje ma tylko dwa polozenia tj on/off. Zawor dziala, gdy obroty silnika sa do 2000 a pozniej nastepuje jego rozlaczenie, wiec praca mozna by powiedziec raczej statyczna.
Rozwiazanie sterownia zaworem klasyczne tj : (+ zasilania)-------(bezpiecznik)--------(1)-Cewka_zaworu-(2)--
---(C)-----(E)----Masa
(B)
|sterowanie z procesora Pierwsze moje zdziwienie po wyjeciu tego tranzystora i wygoglowaniu to ze jest to darlington o bardzo duzym hfe tj ok 10000, drugie to to ze na schemacie zastepczym wlaczona jest dioda zenera pomiedzy B-C, czy ona sluzy temu zeby likwidowac jakisz szpilki na zasilaniu i czemu takie duze hfe ?
Druga sprawa to, ze jak wlozylem tranzystor zastepczy (BD679) to po podlaczeniu sie woltomierzem w miejsce (2) oraz masa woltomierz pokazywal bardzo szybko zmieniajace sie wartosci tj co chwila konczyl mu sie zakres zarowno od dolu jak i od gory, pokazywal na przemian "1" a za chwile "-1" na jaki zares bym nie ustawil, potem jak samochod sie nagrzal (ok 90 st ) sytuacja sie ustabilizowala i woltomierz pokazywal ok 0.7 V. Zastanawiam sie skad moga sie brac takie zaklocenia, calkotita dlugosc przewodu od +akku do sterownika do jakies 3 metry, przewody nie biegna w okolicach przewodow WN (chyba ze to one tak sieja )
Pozdrawiam Marcin