wez kup tani chinski dzwonek bezprzewodowy zasilany bateryjnie po obydwu stronach, tyle tylko, ze kup jakas mniejsza bateryjke do odbiornika

Tomek

No dobrze, ale chyba dla głuchego kotka? Jeśli zamierzasz usłyszeć w mieście taki sygnał, to musi on być dość głośny; a w tym momencie ucho kota/psa jest kilka/kilkanaście centymetrów od syreny/przetwornika piezo, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale nie musi być przyjemne dla Twojego zwierzątka. Chyba nie chcesz wyroku za znęcanie się nad zwierzętami? Pozostaje ew. nadajnik (chyba pasmo 144 i 3.5 MHz?) i odbiornik z anteną kierunkową.

Prawdę mówiąc, nie doczytałem tego, że ma być to w domu, ale i tak pomysł IMHO jest idiotyczny.

A może zamiast namierzania radiowego wystarczy dźwięk otwieranej lodówki? :-)

chyba tak, przynajmnie moje dwa melduja sie natychmiast. moze w duzej chacie trzeba lodowce megafon zainstalowac. pzdr d.

E, lepiej mu podlaczyc zdalnie sterowany elektroszoker. Jak dostanie kopa, to nie tylko go uslyszysz, ale i zobaczysz, jak sie bedzie odbijal od sufitu. :)

Andy

"Marek Dzwonnik" napisal:

Mam wrazenie ze chodzilo raczej o zabawke w stylu breloczka do kluczy odpowiadajacego na gwizdniecie melodyjka - "namierzanie" na sluch wlasciciela :) Wielkosc bylaby odpowiednia - moze sa gdzies do kupienia? IMHO - nie powinno byc trudne do zbudowania tylko bedzie troche klopotu z upchnieciem kompletu odbiornik-buzer-bateria w pojemniku na tyle malym zeby kot (maly w szczegolnosci) mogl to bez problemu nosic na obrozy (moze jakies szelki? :)) Moze faktycznie wystarczy poczekac az sie nauczy przybiegac na dzwiek otwierania lodowki/puszki z zarciem :)))) GRG

Zgredek snipped-for-privacy@wp.pl napisal nam:

po co? :)

Moj kot sam sie znajduje jak pogrzechoczesz sloikiem z kocia karma sucha :-)

Kup mu obrozke z dzwoneczkiem, jak mlody kot to szybko sie przyzwyczaji...

O rety! Dlaczego malego kotka chcesz stresowac kilohercowymi dzwiekami tuz za uszami? :D

krzysiek

Ja mam pomysl numer 6: Dajmy dla kota troche wolnosci - znaczy jak sie chowa to musi miec jakis powod!!

bp, nmsp

Cześć! Bierzcie wszyscy pod uwagę, że zwierzęta ulegają różnym paskudnym wypadkom z obrożą. Przynajmniej psom zaleca się zdjąć obrożę do intensywnej zabawy z innymi psami lub ludźmi. Kot tym bardziej. Stworzenie przeciska się i zaczepia o jakieś przedmioty. Nie rozumie, że mając obrożę, musi być ostrożniejsze. Może sobie zrobić krzywdę. Nic miłego zostać gwałtownie szarpniętym za szyję. Pozdrawiam Maciek

Proponuje do smyczy przyczepić nieduzy ładunek wybuchowy + komóre z tak-tak`a. Kot Ci się zgubi. Dzwonisz. Sygał dzwonka powoduje detonacje. I już wiesz gdzie jest, a raczej był twój pupil. Kupujesz następnego kota. I tak do sutku aż któryś kot będzie na tyle mądry żeby się nie zgubić w domu. Heyah nie umie opowiadać bajek.

Pozdro, Kapitan Planeta ;)