słuchawkowy do modułu GSM - jes

Cewka sugeruje istnienie step-up bat-> 3.3V. LCD (czy nawet OLED) wymagają tak małego prądu (µA), że się je z pomp zasila - scalaczek w SOT23 + 2 kondensatory.

Cewka mała więc pewnie coś z przedziału 0.25-2 MHz.

Reply to
Michoo
Loading thread data ...

Użytkownik "J.F" <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:51190a8d$0$26682$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No wiem, ze kiepsko, tylko tak z ciekawości chciałbym wiedzieć, czy kląć będę tak trochę, czy na całego? :))

Reply to
Anerys

W dniu 2013-02-11 12:19, Jacek Maciejewski pisze:

Hmm... Zaintrygowałeś mnie tym newsem. Minęło trochę czasu, odkąd ostatnio kupiłem numer tej gazety, ale dzisiaj zaraz po pracy poszedłem do Empiku. :)

Miałem nadzieję, że podpatrzę jakieś ciekawe rozwiązanie ale autor przyjął zupełnie inne założenia. Szczególnie rozczarował mnie brak zasilania akumulatorowego. Przywiązywanie urządzenia GSM do gniazdka sieciowego moim zdaniem mija się z celem. Może to i fakt, że taki telefon zbyt mobilny nie jest, ale możliwość zrobienia paru kroków do drugiego pokoju nieraz się przydaje. Przyjmując założenie pracy w 100% stacjonarnej zrobiłbym to inaczej, bez ingerencji w oryginalny telefon. Po prostu przygotowałbym zewnętrzną bramkę dostosowaną do wybierania impulsowego. Tym bardziej rzuca się to w oczy, że autor i tak przecież na zewnątrz zamontował transformator sieciowy...

W moim przypadku ingerencja w telefon jest o tyle usprawiedliwiona, że trafił do mnie w stanie bardzo mocno zdekompletowanym. Ktoś już wcześniej wykorzystał go w roli dawcy części.

Kolejna sprawa to dialtone. Autor artykułu twierdzi, że nie ma on racji bytu w urządzeniu GSM. Z tym nie mogę się zgodzić. Po pierwsze jego brak ujmuje trochę "klimatu". Po drugie można go użyć w roli wskaźnika zasięgu, chociażby binarnego - jest albo nie ma. BTW pytanie do osób, które pamiętają tamte realia techniczne. Dialtone na starych centralach załączał się natychmiast po podniesieniu słuchawki czy zdarzało się jakieś opóźnienie? Modułowi GSM też trzeba dać trochę czasu na wybudzenie się po podniesieniu słuchawki, udzielenie odpowiedzi na kilka pytań itp.

Wrażenie robi za to strona programowa - konfiguracja i diagnostyka przez port USB (osobny program na PC), obsługa tarczy z wykorzystaniem tylko jednej linii (mierzenie czasu rozwarcia styków),

Reply to
Atlantis

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:kfe4vv$peq$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Dokładnie tak mam w Sferii, terminal LG LST250, jak nie ma zasięgu, to i nie ma sygnału "centrali". Można jedynie dokonać lokalnych operacji. Nieco podobnie mam w modemie VoIP UPC (bardzo dobrej jakości) - dopiero włączony modem nie daje sygnału, aż przejdzie wszystkie procedury "zbzykiwania się" z "bazą". Jeśli modem dokonał inicjacji power-on, ale z jakiegoś powodu kontaktu z bazą brak, daje sygnał przerywany 0.25/0.25, czy może nawet 0.2/0.2, aż do powrotu sygnału z kabla.

Na każdej centrali masz opóźnienie, różne w różnych rodzajach, uzależnione to jest od tego, ile czasu minie, od momentu wykrycia przez centralę wywołania, do momentu, aż urządzenia będą gotowe do jego odebrania. Zależność jest też znaczna od konstrukcji urządzeń centrali. Może to być od nawet 0.2, do kilku sekund, a moja ACMM, w bardzo dużym ruchu, potrafiła nawet przez półtorej minuty(!) "zwlekać" z podaniem sygnału, taki potrafił być ruch - zajęcie rejestrów. IMHO jednak, jeśli chcesz tu dać zwłokę, to daj 0.5-1 sekundy, Dla powiększenia klimatu, możesz też dać, w razie, gdy po podniesieniu mtf numer nie jest wybierany, zrzucić na sygnał zajętości (jeśli chcesz, mogę osobno "pobajdurzyć" o niuansach tego stanu), z tym bywa różnie, od nieskończoności (albo raczej, gdy obsługa stwierdzi nadmiernie długie zajęcie wybieraka (Strowger), wyrzuca wtedy alarm niepilny i abonentowi odcina się linię, lub rzadziej, w inny sposób unieczynnia go, na jakiś czas(1)), do zaledwie 8 sekund (zdarzyło mi się spotkać centralę, która już po 5 sekundach zwalała rejestr, ale IMHO to już przesada, 10 sekund to dla mnie akceptowalne minimum

Wydaje mi się, że start modułu niech się robi automatycznie - podnosisz mtf i uruchamiasz coś jak rejestr, przyjmuje numer, a wtedy, niech się spokojnie obudzi, przyjmie co trzeba (dla numerów alarmowych można zrobić ponaglenie, by szybciej wstawał), a zanim zrealizuje połączenie, można dać tzw. marszrutę, rzadko, ale jeszcze spotykany sygnał, nadawany w cyklu 0.05/0.05, (w każdym kraju inny, np. u Hindusów w cyklu 0.1/0.7), oznaczający, ze centrala podjęła zestawianie połączenia (stary sferiowy terminal Motoroli też to ma). Tu należało by rozróżnić (nie)określoność długości numeru (niektóre E10A miewały problem z tym), czyli, dla np. numerów krajowych (stacjonarne, komórki) długość jest określona i wynosi 9 cyfr, analizując początek wybieranego numeru można badać to kryterium. Co nam daje ustalona długość? Można zezwolić na inicjację połączenia gdy cały numer zostanie przyjęty, tu rozróżnić niuans, gdy z jakiegoś powodu wybrano mniejszą ilość cyfr, niż założona dla określoności (np. wybierając alarmowe, czy informacyjne, choć i tu się da, gdy analiza będzie bardziej szczegółowa), oprogramować ten stan, że albo potraktuje się wtedy numer, jak o długości nieokreślonej i odczeka kilka sekund do rozpoczęcia łączenia, albo wyprowadzi się odpowiedni sygnał informujący, ze wybieranie przebniegło niepomyslnie. Tu też mogę pobajczyć nieco co do szczegółów, w końcu to mój zawód.

Pamiętaj tylko o dopuszczalnym zakresie czasów "oferowanych" przez impulsator w tarczy. Stosunek czasu przerwy do zwarcia, formalnie wynosi 2/3 do 1/3, a granicznie od (4/5 do 1/5), do (1/2 do 1/2), częstotliwość impulsowania 8-12 Hz, formalnie 10. Co w prawidłowo wyregulowanej tarczy daje czasy przerwy 66.(6)ms, a zwarcia 33.(3) ms. Aby uznać, że układ prawidłowo rozpoznaje impulsy - musi być w stanie rozpoznać się w podanych czasach i częstotliwościach jednocześnie w całym ich zakresie. Zbyt rygorystyczne zaprogramowanie czasów (E10A też trapił ten problem, bo była niezwykle powolna) może spowodować, ze tarcza, poużywana jakiś czas, rozjedzie swoje parametry, które mogą wyjść poza wartości rozpoznawane i zacznie losowo przekłamywać, to jest mechanizm. Mierzyłbym także czas zwarcia, aby wyeliminować skutki stanu, gdy styki będą przy impulsowaniu mikroodbijać się, co dać może niezauważoną z początku serię impulsów, zamiast jednego poprawnego. Może to skomplikuje program, ale powinno wyeliminować fałszywki wynikłe z tego mikroodbijania się.

Raczej nie doprogramowywałbym zakłóceń, zależnych od siły sygnału GSM. (więcej postu nie było, wygląda na urwany)

Reply to
Anerys

Użytkownik Atlantis napisał:

Cześć! Według dokumentu o nazwie Wymagania Techniczne Operatora (dla analogu), udostępnianego przez TP SA na stronie www, po tzw. wzięciu do pracy, centrala powinna rozpocząć nadawanie sygnału zgłoszenia w ciągu 400 ms. W warunkach zwiększonego obciążenia dopuszcza się wydłużenie tego czasu do 800 ms.

formatting link
elektromechaniczne centrale różnie działały ale opóźnienie zauważało się przede wszystkim, gdy miałeś słuchawkę przy uchu a widełki puszczałeś palcami. To mogło być uciążliwe tylko dla nadpobudliwych ludzi :-) Maciek

Reply to
Maciek

W dniu 2013-02-13 19:42, Maciek pisze:

Zapytałem z czystej ciekawości. Chciałem wiedzieć czy takie opóźnienie odpowiada technicznym realiom epoki. W tej chwili wynosi mniej niż sekundę, ale pewnie dałoby się je skrócić, gdyż niektóre współczynniki opóźnień dobrane są bardzo orientacyjnie z uwzględnieniem sporego zapasu. Wynika to chociażby z przyjętego sposobu obsługi poleceń terminalowych - użyta funkcja wysyła zadany ciąg znaków przez USART a potem przez określony czas (w ms) czeka na pojawienie się określonej odpowiedzi. Funkcja zwróci fałsz dopiero wtedy, gdy czas upłynie, gdyż pojedynczy niepasujący znak po prostu rozpoczyna sprawdzanie od nowa (w razie, gdyby w buforze znajdowały się jakieś wcześniejsze znaki).

A po podniesieniu słuchawki program musi wykonać kilka operacji - wybudzić moduł ze stanu uśpienia, zorientować się czy mamy rozmowę przychodzącą czy nie, sprawdzić czy jest zasięg.

Reply to
Atlantis

W dniu 2013-02-13 02:39, Anerys pisze:

Hmm... Też myślałem nad tym, żeby zaprogramować jakieś zachowanie telefonu w przypadku dłuższej bezczynności użytkownika, chociaż na razie może po prostu ustawię "wieczny" dialtone... Zastanawia mnie jeszcze "tykanie" w słuchawce przy wybieraniu impulsowym. Jaki przebieg tak właściwie trafiał na słuchawkę?

Moduł musi się niestety obudzić na samym początku, zaraz po podniesieniu słuchawki. Powód jest prosty - muszę go zapytać o stan polecenia przychodzącego. Niby jest polecenie sprawdzające status, ale u mnie po prostu program wysyła "ATA\r\n". Jeśli było połączenie przychodzące w chwili podniesienia słuchawki - zostanie odebrane, modem zwróci "OK" a program uruchomi odpowiednią funkcję (która czeka na jego zakończenie i robi kilka innych rzeczy). Jeśli połączenia przychodzącego nie było moduł zwróci "ERROR" i program będzie wiedział, że trzeba uruchomić procedurę wybierania numeru.

No cóż... U mnie funkcja czytania danych z tarczy jest zrealizowana w najprostszy możliwy sposób. Dwie osobne linie wejściowe uC są połączone z masą przez dwie osobne pary zestyków tarczy. Sprawdzanie odbywa się w pętli, która jednocześnie odlicza czas do zakończenia wybierania całego numeru, w przypadku bezczynności użytkownika.

Gdy pierwsza para styków zostanie rozwarta (oznajmiając początek wybierania numeru) czekam kilka ms (przeczekanie drgań styków) i zeruję odliczanie. Potem inicjuję pętlę, która czeka do ponownego zwarcia tych styków (zakończenie wybierania cyfry). Za pętlą po raz kolejny czekam kilka ms na ustanie drgań styków i zapisuję cyfrę w kolejnym polu tabeli.

We wspomnianej wyżej pętli w identyczny sposób sprawdzam czy została rozwarta druga para styków. Jeśli tak - czekam kilka ms na ustanie drgań styków, zwiększam o jeden wartość wybieranej cyfry, czekam w pustej pętli na ponowne zwarcie styków i znów przeczekuję drgania.

Jeśli odliczanie w głównej pętli dojdzie do końca - wysyłam polecenie wybrania numeru zapisanego w tabeli. Jeśli zostanie odłożona słuchawka - czyszczę tabelę i kończę procedurę.

Pozdrawiam!

Reply to
Atlantis

Użytkownik Atlantis napisał:

Bardzo mocno stłumiony sygnał impulsowania idący w linię, czyli do centrali. Gdyby nie tłumienie, słyszałbyś bardzo głośny łomot. Maciek

Reply to
Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.