Mam dwie wkrętarki akumulatorowe. Da się je rozsądnie przerobić na zasilanie z sieci?
- posted
8 years ago
Mam dwie wkrętarki akumulatorowe. Da się je rozsądnie przerobić na zasilanie z sieci?
W dniu 2016-01-17 o 19:35, Kris pisze:
Napięcie jakie, prąd jaki, co to w ogóle jest? Moja rozsądnie potrzebowała by zasilacza 18V 30A czyli mało rozsądnie.
W dniu 2016-01-17 o 20:14, Irokez pisze:
Da się, jak kolega napisał niżej, tylko ekonomicznie może być mało opłacalne jak zasilacz trzeba robić od podstaw. Lepiej kupić nowy akumulator ;)
Nie wiedziałem, że wkrętarki mają silniki takiej mocy. Sądziłem, że nie dochodzą do 200W. Akurat ostatnio spotkała mnie potrzeba użycia wkrętarki, mam taką zasilaną 12V. Aku padł oraz pękł zatrzask do akumulatora. Po prostu podłączyłem zwykły prostownik samochodowy. Musiałem podłączyć się za mostkiem bo automatyka prostownika głupiała, podczas pracy brała około
6A, udar prądowy podczas startu na pewno był większy, nie sprawdzałem już.W dniu 2016-01-17 o 22:06, Jawi pisze:
No fakt, rozpędziłem się. Mam wiertarko-wkrętarkę z udarem. Taka typowa wkrętarka wolnoobrotowa to tyle nie pociągnie.
No ale wkrętarki są i na 3,6V czy też 7,2V. Jak maleństwo 3.6V to może jednak ogniwa wymienne Li-Ion zrobić?
Sun, 17 Jan 2016 10:35:56 -0800 (PST) Kris snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
Jasne. Kolega tak przerabiał wkrętarki, stosował do tego stare zasilacze komputerowe. Po prostu podłączał wkrętarkę do wyjścia 12V. Nie modyfikował tych zasilaczy (zresztą na elektronice zna się słabo). Stabilizowane nadal było wyjście 5V albo 3,3V. Ale działało.
W dniu 17.01.2016 o 19:35, Kris pisze:
Ja wyprowadzilem zasilanie na zewnetrzny akumulator zelowy, ladowany prostownikiem. Na jednym ladowaniu wkretarka chodzila bardzo dlugo no ale ergonomia tego rozwiazania byla taka sobie. W koncu caly ten interes rzucilem w kat i kupilem wkretarke na 230V.
W dniu 2016-01-18 o 09:35, tomekp pisze:
Też mi się przydała by wkrętarka sieciowa. Swoją drogą, nikt nie produkuje wkrętarek akumulatorowych z opcjonalnym zasilaczem sieciowym zamiast akumulatora ?
W dniu 2016-01-18 o 17:18, PeJot pisze:
Chyba byłoby drożej niż dwa osobne. Z 230V nie problem wyciągnąć te 200W. Tak samo z 12V z akumulatora. Ale ta moc przy 12V z zasilacza sieciowego - nie będzie tanio. Popatrz ile kosztują zasilacze 12V 150W do LED'ów. Wychodzi druga akumulatorówka i to wcale nie najtańsza.
W dniu 2016-01-18 o 18:02, Irokez pisze:
Podejrzewam że masz rację, ale nie wymagam takiej samej wydajności prądowej.
W dniu 2016-01-18 o 18:38, PeJot pisze:
Ale silnik wymaga, tu jest problem. Chyba że chcesz wkręcać w styropian.
sieciowym
Zastanawiam się czemu były bardziej powszechne wkrętarki aku. Wszyscy moi znajomi, którzy od czasu do czasu użyją wkrętarki zamienili (po latach męczenia się z akumulatorowymi) na sieciowe. Ze mną włącznie. Jak jest potrzebna to aku nie naładowany albo krótko trzyma.
Sytuacje gdzie tylko akumulatorowa ma zastosowanie to mit, bo aku i tak trzeba naładować z sieci, więc sieć i tak musi być przy robocie. Nikt przecież nie będzie kupował 20 akumulatorów na okazję roboty "bez sieci". Plątanie się przewodu to też mit (złej baletnicy...), więc na czym polegała wyższość akumulatorowych, że ilościowo królowały na rynku? Śmiem twierdzić, że tylko dlatego, że ludzie je (bezmyślnie) kupowali. Taki efekt nieuzasadnionej rynkowości produktów de facto gorszych i wypierających lepsze nawet jakoś się fachowo nazywa, tylko nie mogę.teraz skojarzyć....
Marek pisze:
Czy ja wiem, mam to i to, zwykle używam akumulatorówki, a jak jest padnięta albo więcej roboty to podpinam kablówkę :). Na robotę zwykle wystarczą 2 akumulatory, jeden się ładuje drugi pracuje.
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Ale to zalezy do czego uzywasz. Kolega np przykrecal uchwyt na flage do dachu - wyobrazasz sobie ciagniecie kabla ? Czy np trzeba cos w rakiecie przykrecic - a na wyrzutni juz stoi :-)
Albo np ... w nowym obiekcie siec elektryczna montujesz. Zrobisz - to prad bedzie :-)
Oczywiscie akumulatorowa swoje ograniczenia i wady ma, z kolei przemysl seryjny ma sieciowe lub pneumatyczne - jak trzeba 8 czy 16h pracy dziennie, to inaczej sie nie oplaca.
Prawo Kopernika dotyczylo pieniadza, i chyba skupialo sie na wygladzie - jak ktos odklada monety, to stara sie te ladne, a te gorsze puszcza w obieg.
J.
Nie o Kopernika chodziło.
Tue, 19 Jan 2016 10:47:36 +0100 Marek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał:
E tam. Teraz są wkrętarki z akumulatorami litowymi. Zupełnie co innego niż za czasów NiCd. Wtedy to faktycznie była rozpacz w ciapki. Teraz używa się wkrętarki wygodnie. Używam w robocie jakiejś niedrogiej, chińskiej wkrętarki z Castoramy i jestem z niej zadowolony. Jednak brak konieczności podłączania narzędzia do gniazdka za każdym razem jak się chce coś wywiercić/przykręcić/nagwintować to ogromna wygoda i oszczędność czasu. Ma duży moment obrotowy aż do rozładowania akumulatora (porównaj sobe z NiCd...). Oczywiście wyłącza się wtedy, chroni aku przez nadmiernym rozładowaniem.
W dniu 2016-01-19 o 10:47, Marek pisze:
Bo są wygodne do pracy. Stawiasz ładowarkę na podłodze, wsadzasz akumulator do ładowarki, drugi w narzędzie i pracujesz. Możesz łazić po drabinie, wąskie przejścia i zakamarki, gdzie zechcesz bez krępowania ruchów i plątania stóp przez 50 metrowy przedłużacz. Kończy się aku, schodzisz z drabiny puste w ładowarkę, pełne zabierasz i jedziesz dalej.
Tylko że klientela się naoglądała po filmach amerykańskich jakie to fajne i chcą też to mieć. TANIO. Masz więc wysyp zabawek, i nawet niech będą z dwoma aku w zestawie, to wskaż mi coś _taniego_ z pół godzinną ładowarką, no max godzinną (a nie typowo 6). Na tyle mi starcza w wiertarce akumulator przy ciężkiej robocie. W tym czasie mam naładowaną drugą. No i masz "potrzebna to aku nie naładowany" i czekasz 6 godzin albo bierzesz sieciową. Na szczęście tanieją Li-Ion i jest już lepiej.
I tak i nie. Bo patrz wyżej - masz sieć i masz wygodę. A jak nie masz sieci? Bierzesz agregat. Ale czy kupujesz agregat hobbistycznie aby targać go na działkę pod lasem dwa razy w roku aby przykręcić półkę z deseczek?
Patrz bardziej przez pryzmat potrzeb.
Według mnie - do domu, jak się coś majsterkuje - najlepsza jest wiertarka sieciowa z udarem + sensowna wiertarko-wkrętarka akumulatorowa (2 aku litowe, ładowarka godzinna).
Jak się nie majsterkuje to woła się sąsiada z wiertarką na piwo i przy okazji niech otworek zrobi w ścianie pod obrazek.
Zdrówko
Piszesz co najmniej, jakbyś wykończeniami stanu surowego się zajmował, a wkrętarko-wiertarkę miał sprzed dekady.
Ja mam wkrętarkę Ni-MH 18V i 12V. Obie do hobbystycznego użytku jak skręcanie mebli, huśtawki czy gips-kartonu dają radę 40-60 min. Ładowanie trwa nie więcej niż godzinę.
bynajmniej
Jakbyś zgadł, nie będę przecież co dwa lata kupował nowej.
I trzeba o tym pamiętać przed robotą. Daj spokój. Niedawno kupiłem sieciową i jest zajebiscie bo w końcu nie trzeba pieprzyć się z aku jak raz na pól roku trzeba coś wkręcić
Wed, 20 Jan 2016 01:29:49 +0100 Marek snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał:
Jak raz na pół roku to co innego. Co innego jednak jak używasz wkrętarki w pracy, może nie codziennie, ale tak w 2-3 z 5 dni roboczych w tygodniu.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.