Mam zamiar kupić sobie coś do wiercenia otworków na nóżki THT. Zastanawiam się nad takim maleństwem:
Używałem pożyczonego "chińskiego dremelka", taki wysokoobrotowy, z przedłużką. I chyba wolałbym coś małego na cienkim kabelku.
bajcik
Mam zamiar kupić sobie coś do wiercenia otworków na nóżki THT. Zastanawiam się nad takim maleństwem:
Używałem pożyczonego "chińskiego dremelka", taki wysokoobrotowy, z przedłużką. I chyba wolałbym coś małego na cienkim kabelku.
bajcik
Ja długo używałem czegoś o prawdopodobnie zbliżonej mocy i do tego szajsu już nie wróce. Żeby coś wywiercić musisz naciskać z całej siły i łatwo się domyślić czym to się kończy. Jak miałem zły dzień to na 100 otwórów zużywałem 10 wierteł.
Ostatnio przeszedłem na takiego "dremla" z uchwytem proxxona. Ciężar jest dużo wiekszy i bardzo źle się to trzyma. Pomimo tego wierci się 100 razy lepiej bo nawet tępe wierło wchodzi jak w masło bez żadnego większego nacisku. Nie wiem jak z tymi wężykami ale mój wygląda na totalny szajs i nie miałem odwagi z nim próbować.
W każdym razie nie pakowałbym się w coś co nie zapewnia pewnie nawet minimum potrzebnej mocy i obrotów.
Jak musiałeś naciskać to znaczy że miałeś tępe wiertła. Przez długi czas wierciłem taką wiertarką zasilaną z transformatora wtyczkowego 12V i jak się udało prosto zamocować wiertło to nie sprawiała więcej problemów. Udało mi się nawet nie połamać widiowego wiertła 0.5mm. Wystarczy nie mieć trzęsących rąk. Wierciłem najpierw ręcznie, później w takim stojaku:
pzdr. j.
No to widocznie były tępe od nowości. Przy cenie 1 zł w sumie można się tego spodziewać.
A co do "niesprawiania problemów" to musiałbym to widzieć. Ja mimo wszystko polecam coś o mocy większej niż 5W.
Do płytek polecam wiertła tego typu:
Ja tez polecam. Ale taką małą też da się wiercić.
pzdr. j.
Osobiście polecam to :
Używałem czegoś podobnego wiele lat, i dawałem radę. Choć komfort na pewno mniejszy niż z tym DONAU-em.
A co to za płytki wiercicie panowie? Dwustronne bez metalizacji otworów?
W dniu 2013-03-09 22:43, Jacek Radzikowski pisze:
Ale to ma trzpień 3 (3.15?)mm więc pojawia się problem futerkowy przy małych wiertarkach, i jest mega-delikatne i pęka przy wpadnięciu wiertarki w oscylacje albo przy przekrzywieniu podczas wiercenia, zupełnie nie wyobrażam sobie wiercenia tym "z ręki" wiertareczką tego typu. Choćby słaba ale wiertarka z dobrze łożyskowaną osią i brakiem bicia, wsadzona w statyw z tme
Pod warunkiem, że w statywie, a futerko nie ma bicia...
W dniu 2013-03-10 01:25, sundayman pisze:
Potwierdzam, miałem tą (45W) wersję, teraz mam 120W, używane ze statywem
Miałem dwie takie, teraz kupiłem trzecią. Do otworów w PCB się nadaje, ale raczej do niczego więcej. Zaletą jest mały rozmiar i masa, łatwo tym manewrować, no i podłączasz pod zasilacz laboratoryjny i masz od razu regulację obrotów.
Do większych rzeczy mam większa wiertarko-szlifierkę.
Miałem dokładnie taką, tylko pod inną marką zapakowaną. Z całego pudła zostało mi kilka frezów 'diamentowych' i uchwyt do tarczy. Kupiłem sobie proxxona i jestem zadowolony - chociaż do "poważnych" prac to za mało to do obrabiania drobiazgów czy wiercenia jest w sam raz. Ponieważ jest sporo lżejszy i cieńszy od dremela to pracuje się wygodniej.
Główna wada proxxona to cena - urządzenie+zasilacz (ale zasilacz można zrobić z transformatora i mostka prostowniczego).
W dniu 2013-03-10 15:50, Michoo pisze:
Można dołożyć parę groszy do FBS 240/E i odpada zabawa z zasilaczem. Swoją drogą, jak ktoś zamierza jeszcze dziergać PCB do przewlekanych, to wciąż FSB 240 i stojak MB 140 jest dobrym rozwiązaniem (i w miarę tanim - ok. pięć stów za całość).
Dnia Sun, 10 Mar 2013 12:05:19 +0100, BartekK napisał(a):
Nie jest tak źle, takimi wiertłami widiowymi dawało się z ręki nawet kilkadziesiąt otworów wywiercić. Problemem jest tylko dostępność takich wierteł - czy ktoś poza TME ma je w rozsądnej cenie? Rockykon na Allegro się chyba już tym nie zajmuje.
Użytkownik "RR" snipped-for-privacy@wstawkago2.pl napisał w wiadomości news:513ca391$0$26689$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Też mam FSB 240 i były to najrozsądniej wydane pieniądze. Uczciwy uchwyt wiertarski, regulowane obroty i moc 100W. Po założeniu dokupionej za 1 zł tarczki dało się zrobić prostokatne otwory w duralu 3 mm.
No ja to prototypy, czyli albo jednostronne albo dwustronne, bez metalizacji oczywiście.
To jest bardzo popularna średnica w narzędziach do precyzyjnej roboty i prawie wszystkie małe wiertarki mają uchwyty do takich wierteł. Mi łatwiej było poradzić sobie z zamontowaniem wiertła z trzpieniem 3.2mm (1/8 cala) niż z trzpieniem o średnicy równej średnicy wiertła. Często też te małe uchwyty są niedokładnie wykonane i nie da się prosto osadzić narzędzia.
Brak bicia jest podstawą. Wiertarka a luzem na osi nadaje się tylko do śmietnika. Z ręki da się wiercić, ale trzeba uważać. Wierciłem ręcznie widią 0.35mm i jej nie połamałem. Za to udało mi się połamać widię 3.2mm w dobrej wiertarce na statywie, właśnie dlatego że poczułem się zbyt pewnie i przestałem się pilnować.
Z wiertarki z bijącym futerkiem można zrobić masażer, bo do wiercenia płytek się nie nadaje. A statyw pomaga i jest wygodny, ale kilka otworów da się wywiercić z ręki.
pzdr. j.
Na ebayu jest ile chcesz i w dowolnych średnicach.
pzdr. j.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.