[USB] uszkodzenia

(totalnie luźny nie zobowiązujący temat na tą jebaną goroncawę)

wszystkich nie zrzeszonych w kc-ue zapraszam do pogadanki o awariach USB i ich wykrywaniu...

ja zacznę pytaniem, czy w normalnie działającym USB w którymś momencie na D+ i na D- może wystąpić napięcie większe niż 3,3V np. 5V?

czy w normalnie pracujących USB na D+ jest 2,6V a na D- jest 0,5V? jak z enumeracją i innymi stanami magistrali USB?

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

ależ niewyobrażalny sukces liderów - "wystarczy przeczytać dokumentację!" - AMEN! P.S. ależ grant się należy!

Reply to
invalid unparseable

W jakim trybie? Bo w HS raczej mówimy o prądach a nie o napięciu.

A o jakim standardzie mówimy? 2.00?

W usb 2.00 do sygnalizacji hostowi w jakim trybie chcemy pracować podciągamy D- lub D+ rezystorem Rpu do Vbus czyli 5V.

MiSter

Reply to
MiSter

W dniu 11.08.2017 o 14:43, MiSter pisze:

Que?

formatting link
stronie 6 i 7 są pokazane przebiegi, jak tam widzę napięcia, nie prądy.

Reply to
Zbych

Prąd (około 17.8mA) w powiązaniu z impedancją 45R daje takie właśnie napięcia, które łatwiej jest oscyloskopem rejestrować.

MiSter

Reply to
MiSter

W dniu 11.08.2017 o 15:27, MiSter pisze:

To teraz znajdź wartości tych prądów w specyfikacji USB, bo ja w wymaganiach widzę napięcia:

formatting link

Reply to
Zbych

Tabela 7.1 specyfikacji USB2.0 Wiersz czwarty.

MiSter

Reply to
MiSter

Zgnieciony styk D w gnieździe USB na kablu. Byłoby wesoło bo zwierał coś z czymś.

Pomylone D z Vcc w urządzeniu za 5000 zł wiodącej japońskiej firmy. Dym z płyty głównej po podpięciu.

Coś dziwniego w chińskim kabelku do SmartWatcha: odcięcia na bezpiecznikach, celowo spalony aktywny hub (w celach dydaktyczno-wychowawczych, że nie wszystko to wina sterowników, systemu i ogólnie).

3 metrowy kabel przedłużacza - pęknięcie żyły, czasem działał.

Kabelki od USB nie podłączone do gniazda z przodu obudowy PC. Gniazdo wyłącznie dekoracyjne.

Kabelki od USB podłączone wewnątrz obudówy PC tak, że gniazdo z przodu nie działa z czymkolwiek poza wiatraczkiem.

Plastikowy pendrive zbyt lużno w gnieździe: nie czyta.

Metalowy pendrive: nie wchodzi.

Wydajność prądowa na tyle dobra aby przenośny HD się kręcił. Ale za mała aby dał radę ruszyć głowicą i czytał dane.

Dziwne gniazdka udające mikro USB, ale służące do przedziwnych rzeczy, np. przesyłania analogowego video. Plus ładowanie przez USB. Auć!

Reply to
slawek

;o)

chodziło mi bardziej o przypadki elektryczne i ich wykrywanie...

słabo, że ten pin D styka się do 5V myślałem że do 3v3

Reply to
invalid unparseable

Rozumiem, rozumiem.

Moim zdaniem problemy z USB są cztery:

  1. Gniazda/wtyki zbyt delikatne mechanicznie - jeżeli miałyby być rozłączane/łączone raz na np. rok, to ok - ale np. przy szukaniu czegoś na jednym z 10 pendrive kilkanaście razy dziennie... i jeżeli gniazdo jest wlutowanie w płytę główną...

  1. Pomysł na nowe USB mogące zasilać spawarkę i z napięciem negocjowanym sotwareowo jest po prostu chory. (Nigdy nie zawiesił wam się program? Zawsze wszystko jest bez błędów w wersji 0.0.0.1?) Ale otworzy rynek przejściówek zabezpieczających sprzęt przed spalaniem.

  2. USB praktycznie jest za drogie: 5000 USD za bycie w klubie i drugie tyle za każdy rok. A trzymacze patentów robią wszystko co możliwe aby nie było nigdy free. PID, VID, monopol. Przy amatorskich projektach to można olać. Ale przy mniej amatorskich (startup) już nie. Bardziej opłacalne może być BT/Wifi.

  1. Nigdy nie ma pewności czy np. gniazdko USB nie ma zwarcia itp. Bo nikt nie kontroluje kto i co robi w PRC - i czy zapłacił te 10000 usd i skąd nalepka CE lub jej brak. A jest błędne przekonanie że jak USB to można pchać męski wtyk w żeńskie gniazdo zupełnie bezmyślnie i bez konsekwencji. No przyznać się, kto z was sprawdza czy pendrive za

20 zł nie uszkodzi laptopa za 10000 zł przez np. zwarcie kontaktów? (Bezpieczniki płyty głównej czasem mogą nie zadziałać, a nikt nie daje trasoptorów.)
Reply to
slawek

Są wolne PIDy po upadłych firmach, wiele konercyjnych projektów je używa. Po drugie, niektóre firmy produkujące mcu pozwalają dla niewielkich serii produkcyjnych używać swojego PIDaVIDa specjalnie zakupionego do tego celu

Reply to
Marek

cześć! dzięki - no właśnie najbardziej mi chodziło o takie jakieś dziwne stany na pinach D+ i D- np. przy jakichś zwarciach...

czy mogę do Ciebie wyciągnąć informację o tych aspektach prawnych USB? czy taka moja stronka o usb to jest w ogóle legalna? (ostatnio okazało się, że unia europejska opatentowała mój model optymalny popis/eu ;o) )

np. dwie sprawy - zaszywane w prockach hosty usb i odwrotnie konstruowanie urządzeń USB?

Reply to
invalid unparseable

A zapytałeś się jak to wygląda od strony prawnej?

Bo /jakieś/ luki są, ale przy oficjalnie oficjalnych projektach tak się nie da.

Reply to
slawek

Na tyle [...], że odechciewa się używać.

Być może dałoby się dać chip FTDI i potem mówić: to nie ja, to FTDI. Ale formalnie kabelek z wtyczkami Usb... Albo wiatraczek zasilany z USB... Albo ładowarka USB... To już konieczność kupienia licencji na produkcję.

Nie wierzę że producenci wiatraczków to robią. Ale może im w Chinach wolno. Osobną sprawą jest że na granicy powinny być konfiskowane - naruszają prawo patentowe czy jakoś tak.

W zasadzie potrzebne byłoby coś podobnego do USB, ale jako open hardware.

Reply to
slawek

a jest gdzieś to jakoś szeroko opisane?

Reply to
invalid unparseable

W dniu 12 sierpnia 2017 20:46:02 użytkownik W systemie siła 'POPIS/EU napisał:

formatting link
Książka chyba rewelacyjna, bo cały nakład rozszedł się już na przysłowiowym pniu… Pełen wachlarz opinii czytelników - od entuzjastycznych pochwał:

Książka ciekawa, omawiająca podstawy działania USB. Napisana jest przystępnym językiem bez zagłębiania się w zbytnie szczegóły, bo przecież od tego jest już specyfikacja. Polecam każdemu, kto chciałby dowiedzieć się jak to działa, niekoniecznie chcąc zbudować własny kontroler USB.

Wyjątkowo przejrzysty opis skomplikowanego interfejsu.

Rewelacyjna. Autor odrzuca to co niepotrzebne, dając esencje działania USB na talerzu.

- do potępienia w czambuł:

Książka fatalna, autor pominął wiele kwestii, a opisane w książce są wybitnie spłycone. Książka polecana fanom wydawania pieniędzy na próżno. Nie ma co liczyć, że na podstawie jej można zbudować jakiekolwiek urządzenie, nie jest to także tłumaczenie specyfikacji USB. Absolutnie nie polecam.

Niestety pozycja żenująca. Tak chaotycznie napisana, że aż trudno czytać takie wypociny. Rzadko krytykuję książki Heliona, ale tu już nie mogłem się opanować. Zawsze byłem przyzwyczajony do wyższego poziomu.

Ewentualnie:

formatting link

Reply to
TurboPascal
[OT] te książki to piszą na prawdę jacyś bardzo dziwni ludzie...

pytałem o ASPEKTY PRAWNE!

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "w systemie siła 'POPIS/EU" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:omp2c2$eac$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

go to pl.soc.prawo...

Reply to
HF5BS

Niby śmieszne. Ale poczytaj sobie

formatting link
Co do praktyki sublicencjonowania VID/PID to byłby świetny pomysł... gdyby był legalny.

Co do I2C to skończył mu się chyba okres ochrony, a i tak niektórzy nazywają go TWI. RS232 jest tak stary, że prawnie bezpieczny.

Te wszystkie usb 2.0, 3, 3.1 są wymyślane nie tylko aby było lepiej. Ale także resetują okres ochrony patentowej.

Reply to
slawek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.