Za jakiś czas będę składał panel sterujący pewnym prostym urządzeniem. Na dobrą sprawę wystarczy kilka prostych przycisków chwilowych - ważne jest to, żeby były one dość duże i proste do przyciśnięcia. Na dobrą sprawę mógłbym zastosować stare, dobre przyciski mechaniczne. Jednak przyszedł mi do głowy pomysł wykorzystania dotykowych "przycisków" pojemnościowych. Do tej pory nie miałem jeszcze w praktyce do czynienia z tym rozwiązaniem. Na dobrą sprawę wiem tylko tyle, że dostępne są dedykowane układy scalone, zapewniające sprzętową obsługę tego rozwiązania, bez potrzeby angażowania mikrokontrolera. Widziałem też gotowe moduły do Arduino, ale się nimi nie bawiłem.
Zastanawiają mnie przede wszystkim następujące kwestie:
1) Jaki jest górny limit pojemności elektrody? Można w ten sposób symulować tylko niewielkie przyciski, czy można równie dobrze utworzyć większe pole czułe na dotyk. 2) Rozumiem, że elektrodę można przykryć jakimś materiałem nieprzewodzącym prądu (szkło, tworzywo sztuczne). Są jakieś specyficzne wymagania co do właściwości tego materiału, czy istnieje duża dowolność i można sobie spokojnie poradzić przy użyciu rzeczy, które mamy "pod ręką"? 3) Jak wygląda kwestia opisywania takiego interfejsu? Pod szkło można np. podłożyć jakiś wydruk na folii?