Dolam wykluczył, że to ich hybryd. Stwierdzili, że ich to były HLY, HLA. Dolam ma plusa, że odpisuje na maile i to szybko - bardzo dobra wizytówka firmy! W Dolamie (dziś to
formatting link
zasugerowano, że to może Telpod wykonał. Napisałem do DZIADÓW! z Telpodu, który obecnie jest w... Skawinie... bo na Lipowek w KRK zrobili sobie muzeum (braci starszych w wierze) z fabryki... Nawet doktory nie raczą odpisać, bo skrobnąć 3 zdania w odpowiedzi na moje pytanie, to przecież 10h ciężkiej pracy... Nie poważam. Z takim podejściem do detalistów nie dziwi nic, że ich szlag trafił. W końcu lepsze tysiące detalistów mieć za klienta niż jednego wielkiego hurtowego molocha, który jutro może paść i będzie trzeba produkcję zwijać. Sam zaś omig też detalistów ma w głębokim poważaniu. Tam nikt nic nie wie, może coś mają w archiwach papierowych w piwnicy, ale jak stwierdził rozmówca jak ktoś zapłaci 7 zer to można coś szukać... Podali kontakt do człowieka, który ponoć brał udział w tym projekcie, ale póki co brak odzewu. Więc jak dla mnie pozamiatane. Nastała era, że jak coś polskie to w błoto wyp... bo to złe było. To, że czegoś już nie ma w obiegu to nie znaczy, że nic nie należy mieć do tego czegoś. Pracując na różnych serwisach mimo, że nie oferowaliśmy już danego produktu od lat zawsze w teczce były zebrane papiery, opisy, schematy do urządzenia gdyby ktoś któregoś dnia zwrócił się z pytaniem o muzealny produkt. Dla mnie to zawsze jest wizytówka firmy, mamy coś do powiedzienia na temat staroci również, a nie że czeski film... Tym bardziej, że to był jak dla mnie ich flagowy produkt w tamtych czasach. Zapewne dzisiejsze takie "odrodzone" firmy to ludzie z nadania jak w rządzie "polskim" czy wszelakich budżetowych instytucjach i nikt nic nie wie...