A ja wolę nawinąć to licą i uciąć jedno zero :P Taaa... tylko na przeplot uważac trzeba, bo jak się rotacja spinów nie zsynchronizuje, to zniekształcenia gwałtownie wzrosną aż o 0.000000002725%, a to jest niedopuszczalne... :P
A ja wolę nawinąć to licą i uciąć jedno zero :P Taaa... tylko na przeplot uważac trzeba, bo jak się rotacja spinów nie zsynchronizuje, to zniekształcenia gwałtownie wzrosną aż o 0.000000002725%, a to jest niedopuszczalne... :P
Użytkownik "Shorty" snipped-for-privacy@panner.org napisał w wiadomości news:50195215$0$1305$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Ja czytałem, że o 20,43... ale może źle przeczytałem...?
A to już na poważnie - tak.
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa snipped-for-privacy@lechistan.SPAMPRECZ.com> napisał w wiadomości news:501d9d0d$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl...
Ja bym tyle powiedział, że to trochę jak z wierszem o dupie... Zależy, od której strony się podejdzie. Bo z tych drugich, to rzeczywiście, z jednej strony masz dekli, a z drugiej osoby, które w dobrej wierze zaufały komuś, kto się dał nabrać - np. najlepszemu przyjacielowi nie uwierzysz? Bo rzeczywiście, z jednej strony nie było by dekli bez oszustów, ale z drugiej, oszustów bez dekli - jak potrzebują, to jest popyt, a jak jest popyt... to już wszyscy wiemy, tak, rodzi się podaż. Ja siedząc na kasie, sprzedając wzmacniaczyk za 20PLN (klient życzy taki mieć, klient ma), z racji choćby zawodu, ale i posiadania pozwolenia radiowego, czułem się zobowiązany moralnie ostrzec klienta, że to mu raczej zbyt dobrze nie zadziała, że przede wszystkim musi porządnie zrobić antenę. Bo widziałem, co się dzieje, gdy komuś się taka antena aktywna wzbudzi...
W dniu 05.08.2012 11:48, Anerys pisze:
Jeśli zacznie mi poważnie opowiadać o audiofilskich gniazdkach czy bezpiecznikach, to go śmiechem zabiję.
Och, "dekle" by były, tylko niewykryte.
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa snipped-for-privacy@lechistan.SPAMPRECZ.com> napisał w wiadomości news:501ec74d$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl...
Ty masz wiedzę, więc nie dasz sie zbyć, mnie to też zresztą śmiechem zabija... albo ja to robię :) (1), ale, załóżmy, opowie to znajomemu muzykowi, który z trudem odróżnia tranzystor od lampy, bo mu ktoś pokazał... I już ma "ofiarę", która jednak w dobrej wierze przyjęła bzdurę jako coś fajnego.
Coś jak z programami komputerowymi - dziury ma każdy, tylko nie wszystkie znaleziono...
(1) Miałem okazję słuchać, na ponoć bardzo wysokiej klasy sprzęcie, bardz wysokiej klasy nagrania (przynajmniej okoliczności wskazywały na oba elementy). Tymczasem od sprzętu odgoniony zostałem... tak, nie przez hałas. Przez SZUMY... Dźwięk był nawet ładny i wierny, ale ZASZUMIONYyyyyyigrekigrek... Ledwo w tle... ale... Top-endowe wzmacniacze lampowe... A o efekcie mikrofonowania, pozytywnym przy "piecu" gitarowym, mało kto wspomina... Zaś OIMW, harmoniczne w lampiakach bujają się coś kole 1-2% (2) (chyba, ze prosto z lampy idzie na głośnik...) Czyli taki top-end... hehehe...
(2) Nie mówię, że brzydko grają, że krasnoludki, że... Chodzi mi o zdrowe podejście, nie o bałwochwalstwo
Raczej odwrotnie... Ci bazujący na niedorozwoju po prostu zwęszyli kasę.
Jakiś czas temu (ale już czasy współczesne) odbierałem telewizor z Euro. Nowy LCD. Chciałem kupić kabel HDMI, żeby podpiąć go normalnie do dekodera (łączenie cyfrowego dekodera z cyfrowym telewizorem przez eurozłącze to taki sobie pomysł). I taka rozmowa.
- ma pan jeszcze kabel HDMI?
- mam, złocone styki, lepsza jakość obrazu, ble ble ble, za jedyne 70 zł
- co mi pan pieprzy o złoceniu i jakości, jak to jest sygnał cyfrowy?
- cholera, nie udało się, może następnym razem...
I przyznam że facet mnie tą szczerością rozbroił.
Podobno to właśnie nieliniowość lamp i powodowane przez to zniekształcenia dają "ciepły" dźwięk. Audiofile mówią, że tranzystory brzmią sztucznie. Może i brzmią.
Hej
Tutaj nie do konca sie zgodze... Jesli nie wiesz jakie czestotliwosci panuja na HDMI, to moze tak jest.. Ale przy kiepskim kablu moze sie okazac ze nie zadziala, lub beda problemy. Nie mowie tutaj o jakis zloconych i wogole, ale niestety kabel HDMI najlapiej kupowac z certyfikatem, taka prawda, szczegolnie dluzszy niz 1,5m
Duże częstotliwości, na single linku do 340 MHz. Ale nadal sygnał cyfrowy. Albo zadziała albo nie, ale nie będzie takich problemów, jak przy kiepskim kablu analogowym (pogorszenie jakości).
Kupiłem kabel za 20 zł (nie chciałem tańszego z powodu tego, że to badziewie pod względem mechanicznym) i działa.
hej
Zadziala lub nie, moze pyc problem z hdcp, z wyzszymi rozdzielczosciami, moze rwac...a moze nie..
340Mhz?A single HDMI link, on the other hand, is capable of transferring up to
24 bits of user data at 165 Mpixels per second, resulting in a massive bandwidth of nearly 4 Gbps . This is enough to support the 1080p resolutions of today's newest high-definition displays while still leaving room to transport up to 8 channels of high-resolution audio with 24 bits of resolution and a sampling frequency up to 192 kHz - all across a single HDMI cable.
To zegar:)
Trzeba smarować odpowiednią, lampową maścią i im sztuczność przechodzi ;)
Co w niczym nie zmieni faktu, że wzmacniacze lampowe brzmią inaczej. Czy lepiej - gusta nie podlegają dyskusji. Jednak pomiary wskazują na zniekształcenia.
Litości. Transmisja cyfrowa. Albo działa albo nie działa. Tu naprawdę trzeba się postarać, żeby cos spieprzyć. A doprowadzenie do sytuacji pogorszenia jakosci bez zrywania połączenia wymagałoby jakiegoś cudacznego zbiegu okoliczności.
Hej
Ale jednak wystepuja problemy.. Akurat pracuje tam, gdzie mamy stycznosc na codzien z roznymi producentami TV i wierz mi, cuda sie dzieja:) Dla "usera" to aktycznie wyglada tak, ze albo jest albo nie ma, albo wywala komunikat o problemach.. A w 50% przypadkow problemem jest wlasnie zlej jakosci kabel
Pixel clock - nie chodziło o przepustowość w gigabitach tylko o pasmo w megahercach. Z tego co wiem to najwyższa częstotliwość, jaka występuje na tym złączu. Mylę się?
. Mylę się?
nie:) Ale wystarczy ze ten zegar lekko dostanie po d.. i juz sie wszystko rozjezdza:)
Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@nospam.invalid napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
Tak sobie jeszcze pomyślałem - że to "działa" jednak w obie strony, wzajemnie się napędzając, trochę jak z winem, dlaczego taniewino jest dobre, bo jest dobre i tanie...
Coś w stylu "ałdjofilskiego" polepszenia jakości po złotku, o 0.001%, koszem sumy minimum 5-cyfrowej...? Gdzieś znalazłem, że złoto do w.cz. średnio się nadaje, a hdmi to wydaje mi się, że to już nie jest m.cz.?
Ale urwał...
Cóż miał zrobić? Spoko, tobie nie opylił kabelka, ale pani Dziuni z Olsztyna opyli wzmaczek antenowy, szeroki, 20zyla 70dB bez ekranu, zachwalając "rewelacyjną" jakość obrazu i krystalicznie czysty odbiór...
Nieiniowość, to nieliniowość...
A ja gdzieś znalazłem, że znaczenie ma głębokość sprzężenia zwrotnego, przy tranzystorach podobnież do ok. 60 dB, przy lampach nie więcej, niż 20, przez co też TIM są znacznie mniejsze, mimo większych statycznych... A to podobno szczególnie TIM zaśmiecają dźwięk... Mam takowoż nadzieję, że w lampach nie występuje tzw. przeciąganie, czy early effect (tu mogę skłamać, chodzi o efekt wynikający z modulacji szerokości bazy, czego nie usuwa sprzężenie zwrotne - no bo jak?).
Kwestia gustu i punktu odniesienia. IMHO prawidłowo wykonane urządzenie (niezależnie, czy lampowe, czy tranzystorowe) nie będzie brzmiało sztucznie. To mi się kojarzy z kodowaniem MP3, spotykałem się z tym, że badziewnie zgrany kawałek, chyba dla pozornego poprawienia jakości, kodowany był
320kbps, jakimś, pardon le mot, chujowym kodekiem (np. Xing - z audiocatalyst - jest pierońsko szybki, ale efekt daje żałosny), tymczasem ten sam utwór, dobrze zgrany i potraktowany 96 kbps (dolna imho granica sensu kodowania) LAME, brzmiał o niebo lepiej. A rzecz po prostu nie jest czarnobiała i od większej ilości czynników zależy. Ale... 320 jest bardzo widowiskowe i "dobrze w papierach wygląda".(oj, nie wiem jak, wylazłeś mi z KF, może dlatego, że mi się coś zesrało w systemie i musiałem włożyć trochę pracy, by go do życia przywrócić to i KF mi poległ... na razie nie włożę z powrotem) Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid...
Ja wolę jednakże od początku przyłożyć się do zadania i wykonać je prawidłowo, aby żadne smarowanie nie było potrzebne, nie chcę, aby przy graniu Szopena nagle mi zajechało czymś eterycznym, psując nastrój...
No właśnie, INACZEJ.
Wiem, że temat był w latach 80. dość wałkowany w różnych Radioelektronikach, ruskich Radiach, że to nie same zniekształcenia, kojarzysz/-cie pewnie stary magnetofon Tonette? Tam lampa wstępna, OIDP EF86, była opatulona w kawałek metalowej rury i dociskana sprężyną, aby być odizolowaną od głośnika - bardzo mikrofonowała, co czasem doprowadzało do wzbudzania się, coś jak odgrywanie z gramofonu analogowego - jak się dało za głośno, to układ wzbudzał się mechanicznie i mocno buczało/warczało w głośniku. IMHO, aby układ był rzetelniej porównywalny, należało by najpierw wszystkie lampy ściśle odizolować akustycznie od otoczenia. No, chyba że się używa do gitary, czy organów Hammonda, gdzie mikrofonowanie możewzbogacić przetwarzany dźwięk.
Uwaga jest słuszna - kwestia gustu. I niech to tak zostanie, a my wzajemnie szanujmy nasze preferencje w tej dziedzinie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.