Witam
mam lampę błyskową Tumax. wiem że to marna firma, ale potrzebuje pstrykać fotki małemu dziecku, ze światłem 100% odbitym od sufitu i ścian. PEwnego dnia lampa nie zamigała. tzn dioda doświetlająca działa, ale lampa nie. na drugi dzień (nie ruszana, zawsze na aparacie) - działa. Tak parę razy robiła mnie "w konia", i przestała całkiem migać. Po zdjęciu z sanek, miganie ręczne też nie działało. czyli? palnik? Rozebrałem lampę do środka. ładuje się ( słychać) na zaciskach palnika jest 500V, nie miga - więc chyba palnik. Jakoś tak po naładowaniu lampy odłączyłem i podłączyłem zasilanie. jak mi mignęła w oczy, to tak za wszystkie czasy. JAk mi wrócił wzrok, to znowu: ładowanie, próba przyciskiem - nic, w aparacie - nic. zasilanie Off / On - błysk. tak parę razy i... nagle lampa miga po przyciśnięciu wyzwalacza na obudowie. Posprawdzałem kabelki - wszystkie OK. Zacząłęm składać lampę. parę części wypadło i zginęło, (elementy zawiasu) więc klejarką ją posklejałem (nie samą lampę, ale zawias) z nadzieją ze mniej ruchu, mniejsza awaryjność. udało się. 30 fotek OK. Kolejny dzień - lampa znowu nie miga.
Co jeszcze mogę zrobić i czy jakakolwiek naprawa w serwisie ma sens?
ToMasz