ATxmega z USB

Loading thread data ...

Pan Mirek napisał:

Nie ma odzielnych "względów widokowych" i "względów dźwiękowych", jest ogólna atrakcyjność turystyczno-wypoczynkowa trasy. Ja zawsze mam tam kłopot na rozstajnych drogach, bo czy się pójdzie w lewo czy w prawo, wskazówka atrakcyjnościomierza wychyli się tak samo. A drogi całkiem inne.

Tu i tak jest łatwo, bo możliwości są zaledwie dwie. Ale często wariantów jest od cholery, a kryteria niedookreślone. Weźmy takiego komiwojażera (tego co ma problem) -- jeździ swoim yarisem z kratką po optymalnej trasie, bo inaczej by go z roboty wylali. Ale po pierwsze nie jest w stanie tego udowodnić, a po drugie bardzo prawdopodobne, że to w ogóle nieprawda.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Mirek napisał:

Ja nie wolę, bo długie i zakręcone, a więc odległe od optymalnego.

Też to samo. Chyba że będziemy zaprzeczać temu, że "optymalizacja" to "czynienie optymalnym".

Chyba lepiej.

Może być.

Raczej przecinek. Po nim trzeba dodać, że kryteria wyboru nie zawsze muszą być jednoznaczne. Zgodnie z przyjętą definicją też jest minimalna.

Słowo "minimalistyczny" rozumiem inaczej. A właściwie rozumiem niezbyt dokładnie. A tutaj podmiot liryczny robi z tymi plikami bardzo konkretne rzeczy.

Chyba każdy. To nie jest tak, że systemowi jest coś potrzebne. To system jest potrzebny do czegoś. Wszelako nie cały, a że składa się on z kawałków (plików), więc można odrzucić te niepotrzebne.

Jedno i drugie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Przemek napisał:

Całkowicie.

Pole jest orane, a koń ma akurat przerwę na papierosa. Pole jest zaorane bardziej, niż w chwili poprzedniej przewy. Jak już wieczorem skończy, to będzie zaorane tak, że już bardziej być nie może. Optymalizacja, to taka orka. Ale teoria pola często rozmija się z praktyką -- trudno doczekać się wieczoru.

Bardziej lub mniej, ale *co* bardziej lub mniej?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Przemek napisał:

Albo nie wiadomo czy jest, czy nie jest. W nietrywialnych przypadkach tak jest zawsze.

Zaczęło być tak *nazywane*. Tylko tyle.

Reply to
Jarosław Sokołowski
Reply to
Michał Lankosz

Pan Przemek napisał:

Jestem całkowicie pewien, że się nie mylę.

Nie chodzi o zaoranie optymalne, tylko o zaoranie w ogóle. Moje pole może być bardziej zaorane od pola sąsiada za miedzą (bo to leń jest i pijak, co dwie skiby musi sobie piwko golnąć).

Optymizm też kiedyś taki był. A teraz się go mierzy i wyraża liczbami. Optymalność jest w trakcie odkwantowania, niektórym trudno się pogodzić z tym faktem.

-- Panie prezesie, znowu zrobiłem bardziej.

-- Co pan zrobił bardziej, panie inżynierze?

-- No, cokolwiek, ale ważne, że bardziej.

-- A weźże się pan wyrażaj po ludzku!

-- No, zrobiłem... tego, no, bardziej optymalnie to, co pan prezes poprzednio mówił, że jest nietentego.

Jak brakuje słów, to się wymyśla nowe albo stare bierze do recyklingu. I nie ma, że "cokolwiek", bo próżni być nie może.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ja tam nie daję sobie nic obciąć ale:

formatting link
Oczywiście nie na zasadzie "miliony much nie mogą się mylić", tylko uważam, że skoro językowcy mówią, że to niepoprawnie, to tym bardziej my inżynierowie, technicy nie powinniśmy używać nieprecyzyjnych czy niepoprawnych określeń, bo i tak jest zbyt dużo nieporozumień.

Mirek.

Reply to
Mirek

W dniu 2011-07-16 07:20, Lelek@ pisze:

Autorzy softwarowego USB dla Atmela otwarcie piszą, że ich rozwiązanie nie jest rozwiązaniem niezawodnym. Takie rozwiązanie nie spełnia wymagań jakie stawia specyfikacja USB.

Dla jakiegoś rozwiązania pod strzechą, czemu nie (choć i tu mam wątpliwości). IMO zdecydowanie nie nadaje się do rozwiązania produkcyjnego.

Co do ceny, oczywiście że kosztuje... i znajdą się procesory tańsze z hardwarowym USB.

Zmień szklaną kulę, bo Ci szwankuje.

pzdr mk

Reply to
mk

W dniu 2011-07-15 23:40, Jarosław Sokołowski pisze:

Oczywiście masz rację. I oczywiście wiesz, że nie o to mi chodziło.

W kwestii zasadniczej: zadzwoniłem do znajomego polonisty, który słowo "optymalniejszy" określił jako często spotykany błąd. Użył też ładnej nazwy: pleonazm.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Mirek napisał:

Dlaczego właściwie profesor od języka ma dobierać słowa inżynierowi od prądu? Te wszystkie tranzystory, warystory, kompilacje itd. wzięły się stąd, że ktoś wymyślił coś nowego i nadał temu nazwę. Pro publico bono. Optymalizacja jako proces osiągania rozwiązań optymalnych jest słowem dość nowym. Pojawiła się potrzeba istnienia słowa "optymalny". Wygodnie jest, gdy ten przymiotnik jest stopniowalny ma charakter "analogowy", a nie binarny. Inaczej staje się mało użyteczny i może być zastępowany innymi słowami (co zauważył prof. Doroszewski, którego tu cytowano). Moje bicie piany też bieże się z potrzeby -- aby ośmielić innych do używania języka w sposób precyzyjny i wygodny, aby przestrzec przed poddawaniem się dyktatowi poprawnościowemu.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Wiem i wiedziałem, bo się domyśliłem. Ale traktując wszystko literalnie, to... no właśnie, my tu przecież o precyzji.

Tego się spodziewałem (po poloniście).

I jego tam na polonistyce nauczyli, że pleonazm, to "rodzaj błędu"? Tym bardziej żal po Doroszewskim. Nadużywanie pleonazmów może być odebrane jako błąd. Ale mogą one być też środkiem stylistycznym. Bywają też tak przyspawane do języka, że nie da się ich uniknąć (i nie należy tego robić)

Reply to
Jarosław Sokołowski

Bo inaczej będziemy pisać jak - wybaczcie - Papa Smurpf, jeździć autami "w dizlu", kupować "autoszyby" a słowo "autokalibracja" będzie znaczyło regulację samochodów.

Właśnie nie wygodnie, tylko jak wszyscy zaczniemy go stopniować to straci on swoje znaczenie. Słowo "optymalne" sugeruje, że dane rozwiązanie jest najlepsze i nas satysfakcjonuje... dopóki nie wymyślimy określenia "bardziej optymalne"... tylko co znaczy wtedy "optymalne" ? Jeżeli dla mnie optymalna liczba kanapek na śniadanie wynosi trzy, to mi nie wciskaj czwartej żeby było "bardziej optymalnie". OK - najbardziej najoptymalniejsza liczba kanapek na śniadanie wynosi trzy ;)

Mirek.

Reply to
Mirek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.