Temat ladowarek i akumulatorow NiMG jest stale obecny na liscie. Szkoda, ze trudno sie w nim rozeznac bo zbyt duzo jest roznych opini. Chcialbym zapytac, czy prawda jest to co napisane jest w katalogu ELSA na temat tych akumulatorkow, ze "przy pradzie < 0,2 C kontrola ladowania nie jest potrzebna". Tzn. ze moge spokojnie ladowac akumaltorki NiMH np. 700 mAh stara ladowarka do akumualtorow niklowo-kadmowych ktora wg. tabliczki i pomiaru amperomierzem daje 65 mA, przez 700 / 65 * 1.4 (taka jest podawana w ELSie sprawnosc NiMH) godzin? Co z przeladowaniem?
Jakie sa prawidlowe i bezpieczne napiecia naladowanego i rozladowanego akumulatora NiMH? Jak je mierzyc - pod obciazeniem, bez obciazenia? Pytam tylko o napiecie bo tylko to mozna latwo sprawdzic i kontrolowac.
Ktos na liscie wspomnial o problemach z zasilaniem urzadzen akumulatorami NiMH polaczonymi w szerego (mozna w ogole laczyc rownolegle?): akumulator najslabszy rozladowywuje sie podobno do zera, a pozostale laduje "w druga strone". Czy to prawda? W sumie rzadko sie spotyka akumulatorki pracujace pojedynczo, a kto tam sie w praktyce zastanawia czy wszystkie sa tak samo analadowane wiec akumulatoki powiny padac jak ulegalki. A tak chyba nie jest?...
Pozdrawiam, ml