Witam!
Wczoraj wlaczylem telewizor (juz b. stary, chyba z 15 lat ma - Sony Trinitron, ale nigdy sie jeszcze nie zepsul) i normalnie dzialal przez 5 minut i nagle obraz zniknal, a wlasciwie 'skurczyl' sie do jednej moze
3-milimetrowej poziomej czerwonej linii w polowie ekranu. I tak niestety jest caly czas. Dzwiek jest. Ta linia reaguje np. na to jak wlaczam telegazete, bo zmienia swoj kolor....Czy ktos moze wie co to jest i czy mozna sobie to samemu wymienic??? Ewentualnie za ile mozna wymienic 'ta' czesc...
Raczej z powodu tego, ze telewizor zdecydowanie ma swoje lata, chyba nie oplaca sie juz do niego nikogo wolac... A zepsuc bardziej tez w sumie mozna, bo i tak jak nie bedzie dzialal to pewnie sie go wyrzuci...
Pozdrawiam i bede wdzieczny za kazda odpowiedz Nothingman