Witam, Potrzebuję zbudować sieć urządzeń, które będzie można zdalnie załączyć lub wyłączyć. Odległości między urządzeniami wahają się od 200m do 5km. Częstotliwość wykorzystania: raz na jakiś czas ;) może to być raz na tydzień albo i raz na miesiąc. Ilość danych przesyłanych z uwagi na specyfikę problemu będzie bardzo mała. Z reguły między urządzeniami, które mają być sterowane jest widoczność (radiowa) oczywiście z punktu do punktu a nie miedzy jednym centralnym punktem i wszystkimi urządzeniami odbiorczymi. Powiedzcie w którą stronę uderzyć Pierwsze co mi przyszło na myśl to moduły na pasma 433 lub 868 Mhz. Jednak tu jest taka szeroka gama modeli do wyboru że nie umiem się zdecydować.
Druga myśl podsunięta przez kumpla to wykorzystać APRS i fakt że posiadam licencję i możliwość nadawania z mocą większą niż mają w. w. moduły. Jednak zastanawiam się jak jest z legalnością wykorzystania APRS do takiej komunikacji. Mógłbym zaszyć kilka dodatkowych bajtów danych w ramce i normalnie wysyłać to spod swojego znaku ale czy tak można ? Dlatego obstaje przy paśmie zwolnionym od licencji. Może z tego da się jednak wycisnąć takie odległości robiąc nawet retransmisje między węzłami ?
Ma ktoś doświadczenia w tej kwestii ?