Witam,
Zastanawiam sie na dorobieniem zasilania do lampy blyskowej, oryginalnie siedzi w niej pakiet 4 ogniw 1,2 V (600mAh o ile dobrze pamietam) Varty V500RH oraz ladowarka podlaczana do lampy. Dorobienie nowego pakietu to ok. 60 zl (4x15 zl) (nie wiem tylko, czy ten sam rodzaj ogniw ni-mh czy ni-cd); teraz mam do wyboru: akumulator zelowy 6V/1,2 Ah za (17 zl?) i ladowanie zasilaczem (z ogr. pradowym) albo przerobka na 4xR6 i ladowanie ladowarce do paluszkow. Czy akku. zelowy w torbie to dobry pomysl? W archiwum czytalem, ze nie powinno byc problemu z pozycja, a czy taki charakter pracy (rozladowanie, ponowne ladowanie i lezenie do nastepnego uzycia) szybko nie zniszczy zelowca?