Hej.
Zastanawiam się nad jakimś wydajnym źródłem niskiego napięcia do sterowania silnikami krokowymi. Z grubsza mam potrzebę w okolicy: 6V/20A (około 10 silników krokowych). Z szacunków wynika mi że prąd jaki będzie ciągnął cały zestaw w najgorszym przypadku nie przekroczy 20A. Stosowanie standardowego zasilania typu troid/mostek/kondensator nie ma chyba sensu. Szukam czegoś impulsowego i taniego.
Zastamawiam sie, czy nie przerobić zailacza do PC (AT/ATX) tak, aby w gałęzi 5V dawał mi 4V-6V. Powinno to byc bardzo łatwe poprzez zmiane rezystorów w dzielniku. Marwi mnie jednak coś innego: zailacz ma przetwornicę która może niekoniecznie lubić pobieranie szpilkowe prądu. Silniki będą kręcić się dość synchronicznie (ten sam krok jednocześnie na 4-5 silnikach na raz). Po drugie obciążenie jest indykcyjne.
Mam pytania więc takie:
a) czy zasilacze komputerowe w ogóle warto w tym zastosowaniu używać? Widziałem obrabiarki CNC amatorskie oparte o zasilacze, nie wiem jednak jak to działa w praktyce.
b) czy zasilacz poza zmianą rezystorów w feedbacku należy gdzieś jeszcze przerobic aby dawał radę w takiej konfiguracji działać? Zakładam że olewam gałęzie inne niż 5V.
c) czy obciązenie impulsowe z silników może ... hmmm.. uszkodzić albo "zarezonować" z przetwornicą produkując mi jakieś wysokonapięciowe szpilki? Boję się , że scalaki sterujące mogą od tego ucierpieć.
Ogólnie zailacz do PC zapewne idealny nie jest ale jest chyba najtańszym rozwiązaniem 6V-20A bo można znaleźc za 10zł :)