Zasilacz ATX uszkodzony. Dziwny problem.

Zwarcie na płycie?

Nie wystawia PG?

MAc

paranoix napisał(a):

jak się ledwo obraca, to pewnie napięcia nie ma, chyba, że ma sterowanie a termistor zimny. Obciąż 5v, i wtedy zacznij mierzyć komplet napięć wyjściowych. sprawdź napięcia na TLu - szczególnie na 1 i 4 - czy ma z czym porównywać i czy go coś nie blokuje. I nie testuj spieprzonego zasilacza na chodzącej płycie :-0

MAc

Mon, 27 Mar 2006 23:16:51 +0200 jednostka biologiczna o nazwie "paranoix" <panoramix snipped-for-privacy@o2.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Jak Codegen to raczej do śmietnika ... :-)

Nic specjalnego, wzięto najbardziej chłamowate elementy jakie były w produkcji, jakiś biedny Chińczyk to zlutował i wysłano ten złom do Polski, aby ktoś go kupił i spalił sobie komputer* :-)

Sprawdź czy winny jest zasilacz czy komputer. Odłącz zasilacz całkowicie od kompa i zewrzyj na wtyku ATX przewód PS_ON (zielony) z masą (czarny). Zasilacz powinien ruszyć, jeżeli nie rusza, wywal czym prędzej i ciesz się że jeszcze Ci nie sfajczył sprzętu.

Jeżeli próba z zasilaczem wypadła pomyślnie to podłącz go do płyty głównej (napędy sobie daruj na razie) i obserwuj co dzieje się na przewodzie PS_ON w chwili kiedy próbujesz uruchomić komputer. Jeżeli jej stan nie zmienia się na niski kiedy przyciskasz przycisk power to jest to problem z płytą główną. Problem może stwarzać też coś spalonego (np. dysk czy cd-rom) co robi zwarcie i dlatego zasilacz nie rusza.

Uwaga: większość "spalonych" dysków można odratować (wiem bo już to robiłem parokrotnie). Śmiało zdejmij elektronikę z takiego i poszukaj w okolicach gniazda zasilającego elementów podobnych do diod i sprawdź miernikiem spadek napięcia na nich. Te diody to najprawdopodobniej transile. Jeżeli dają zwarcie to znaczy że spełniły swoje zadanie i ochroniły (zazwyczaj) elektronikę dysku przed sfajczeniem. Najlepiej wymienić je na nowe, chociaż na szybko, do zgrania danych na inny dysk/streamer można je po prostu wylutować (lepiej wlutować jakieś np. BYV27 w ich miejsce, chociaż będzie zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją). Jeżeli masz pewny zasilacz który nie robi numerów to powinno się udać, z tym że dysk jest wtedy pozbawiony ochrony. Dysk nie powinien po takiej "naprawie" dawać zwarcia ani z 5V ani z 12V do masy.

*) Sorki, za ten cały tekst ale mamy w pracy "świeże wrażenia" z używania takich zasilaczy :-)

BLE_Maciek napisał(a):

bron boze! taki wspanialy material na ladowarke do akumulatorow wyrzucac? :) (ale pod warunkiem ze sprawny). Ja juz pare zmajstrowalem, jako ze zime mielismy sroga ;) i sprawdzily sie rewelacyjnie. Poza kosztem kawalka kabla 2x 4-6mm3 i 2x 'zabka' na akumulator to koszt zerowy, chwila pracy i mamy ladowarke ktorej nie bedzie szkoda wyrzucic po naladowaniu/dac potrzebujacemu sasiadowi/oddac opozycji na bialorusi...