Zagłuszarki Chrzanowskiego

W dniu 2018-11-17 o 04:41, sundayman pisze:

Mikrofon TVN-u jakoś się nie wystraszył szumidła. :-) Skuteczność tego urządzenia podobna do skuteczności napisu na ścianie za sprzedawcą.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski
Loading thread data ...

W dniu 17.11.2018 o 04:41, sundayman pisze:

Skoro nie zatyka ucha, to znaczy, że mikrofon też da rade. Wystarczy, że to jest mikrofon co ma z natury pasmo nieduże, wsadzony do obudowy tłumiącej częstotliwości z poza pasma no i filtr elektryczny choćby RC... Tu błędem jest danie mikrofonu pojemnościowego za 5 zł z Wolumenu.

Reply to
Cezary Grądys

Jaki atak taka obrona. W ten sposób to kamizelka kuloodporna ma skuteczność papieru... jeżeli strzela się z moździerza.

Reply to
Mirek

W dniu 2018-11-17 o 10:03, Cezary Grądys pisze:

Jak sam mikrofon zostanie przesterowany wyższą częstotliwością to filtr już niewiele da. Chyba, że to przesterowanie dotyczy nie mikrofonu tylko przedwzmacniacza wtedy filtr przed przedwzmacniaczem coś może dać.

Przypuszczam, że głównym kryterium rozróżnienia mikrofonów na wrażliwe i niewrażliwe jest rozmiar membrany. Problem urządzeń podsłuchowych polega na tym, że są z natury małe :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2018-11-16 o 18:52, J.F. pisze:

Po pierwsze, jak jesteś przestępcą i chcesz korumpować to albo grubo (i trzepiemy prezesa) albo wcale (bo cię nagrają i sprawa się rypnie). Po drugie, prezes nie prezes, jak są procedury to trzeba ich przestrzegać, stanowisko z niczego nie zwalnia. Taka anegdota: jak przed Kremlem stał strażnik to legitymował wszystkich, nawet Stalina. Jakby nie sprawdził każdego, to by w najlepszym wypadku dostał bilet do "uzdrowiska" na Syberii, albo coś gorszego. U nas wygląda to tak. Jest serwerownia, dostęp ściśle reglamentowany, tylko z konkretnego powodu, trzeba oddać telefony, pamięci itp. plus wpis do księgi pamiątkowej na podstawie dokumentu tożsamości. Ma być wizyta wice-ministra i w ramach gospodarskiej wizyty trzeba pokazać serwerownię, żeby było widać na co idą setki milionów. Pytanie pierwsze - po co minister ma oglądać serwerownię, skoro jest laikiem i nic tam nie ma do roboty, a na wniosku o wejście trzeba podać kto wchodzi i po co. Pytanie drugie - kto będzie na tyle odważny żeby wylegitymować ministra. Z jednej strony niby każdy go zna, z drugiej mamy procedury i trzeba wpisywać i legitymować. Jak już ministra wpuścisz wolno, to dyrektora też nie będziesz ścigał (i w efekcie wejdzie każdy kto się zabierze z wycieczką). Pytania trzeciego nie było (o zabieranie telefonu) bo po pytaniu drugim jakoś tak wszyscy doszli do wniosku że czasu brakuje i może jednak odpuścimy wizytację w serwerowni. Niestety nikt z firmowej "bezpieki" nie miał na tyle odwagi żeby wprost postawić szlaban takiej wycieczce, a dyrekcja też nie ogarniała co robi.

Jak widać bezpieczeństwo to nie zabawa, albo masz twarde zasady albo szkoda się w to bawić i żyje się złudzeniami albo liczysz na fart.

Reply to
Piotr Dmochowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.