Pytanie, czy obecnie preferowane "nowoczesne" oprawy do świetlówek, wyposażone w przetwornice zamiast tradycyjnego zapłonnika ze statecznikiem, migoczą jak klasyczne? Muszę zdecydować odnośnie oświetlenia i nie wiem, czy dalej warto rozkładać lampy pomiędzy fazami, czy można sobie dać już z tym spokój.
Nie. Migoczą wyłącznie te lampy, w których plazma gaśnie między jednym a następnym pulsem czyli zasilane z 50 Hz.
Przetwornice elektroniczne pracują na częstotliwościach chyba wyższych niż 20 kHz, bo nie pamiętam, żebym słyszał piszczenie takowej. W takich świetlówkach plazma nie gaśnie między jednym a drugim pulsem, więc nie ma mrugania, w dodatku sprawność jest wyższa bo nie traci się energii na odtworzenie kanału jonowego.
Ktoś się orientuje, jak to jest w EN57 i świetlówkach na 500 Hz, mrugają czy nie?
Nie mam czym sprawdzic przy ilu rpm, ale mojej wiertarko-frezareczce wrzeciono "stawalo" stroboskopowo przy jakies zwyklej kompaktowce. Byl jakis efekt rozmycia, albo nie do konca gaslo, albo luminofor "wybrzmiewał:-)", anyway wyraznie jednak pulsowalo pewnie kolo kilkuset Hz. Wszystko zalezy jaki producent, w koncu kwarcem to popedzane nie jest. Nie ma to jak halogen, najprzyjemniejsze swiatlo ze sztucznych.
Kompakty to jest jeszcze inna sprawa. Problem z kompaktami jest taki, że ta przetwornica musi być mała, więc jest ogołocona z wielu elementów. Może np. obserwowałeś 100 Hz pochodzące z prostowania prądu *nałożone* na główny przebieg >20 kHz? W kompaktach niby jest kondensator wygładzający, ale siłą rzeczy on jest mały.
Tak jeszcze do wątkotwórcy - zasilanie przetwornic z trzech faz, wcale nie gwarantuje braku pulsowania. Jeśli czasy startu tych przetwornic będą różniły się o 3 milisekundy, może się zdarzyć, że dwie przetwornice z zasilane różnych faz zgrają się fazowo tak, że będą pulsować równocześnie (zakładając dodatkowo, że częstotliwość jest stała, bo jeśli jest różna, to jeszcze dochodzi dudnienie). Tak więc jedynym gwarantem niepulsowania jest dobrej jakości przetwornica, a nie zasilanie z różnych faz.
Dnia Mon, 29 Apr 2013 23:12:30 +0200, Irek N. napisał(a):
Przejdź na LEDy. Przy hurtowym zakupe wynegocjujesz zniżkę. A po zamontowaniu zwalniasz elektryka co ci wymieniał żarówy. Nic sie nie psuje, elektryk zbędny.
Dnia Tue, 30 Apr 2013 09:17:08 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):
A po dwoch latach okaze sie ze ledy sa kiepskie i znow trzeba elektryka szukac, i w dodatku bardzo duzo placic. A nie, tym razem malo, tylko trzeba jakos swietlowki z chin przemycic :-)
Poza tym problemu to nie rozwiazuje - ledy migaja, nie migaja ? Maja PFC, nie maja ?
Dnia Tue, 30 Apr 2013 02:15:48 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):
luminofor w swielowkach imo dlugo "wybrzmiewa", ale swietlowka nie stroboskop - okres swiecenia relatywnie dlugi, nawet jak bedzie gasla do konca, to bedzie rozmycie.
Czy 100Hz ?
Bo wiekszosc ma kondensator filtrujacy na zasilaniu, a pracuje na znacznie wiekszej. Wiec moze to jakis chinski PFC ..
Dnia Tue, 30 Apr 2013 10:19:55 +0200, J.F. napisał(a):
LEDy nie migają kiedy je zasilisz stałym prądem. I tak wymagają zasilacza, więc to nie jest istotny problem. A z tym przesunięciem fazy to miały by tak jak wszystkie zasilacze prostownikowe. Pytanie czy to ważne od ekonomicznej strony. Przy małej mocy raczej mało ważne.
Jesli chodzi o rury 40W to nie migaja, ale te ekologiczne maja cos z kompaktow. Kompakty startuja powiedzmy od 20% do 100% w ciagu 5min. Rurki 40-ki startuja od 60-70% w czasie podobnym.
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" snipped-for-privacy@wnoz.up.wroc[kropka]pl> napisał w wiadomości news:klnmjd$hio$ snipped-for-privacy@news.task.gda.pl...
Jeśli mogę dorzucić swoje trzy grosze to się pod powyższym podpisuję. Mam taki statecznik. Polskiej produkcji. Ma w sobie wszystko co sztuka elektryczna dla takich urządzeń przewidziała. Jest ciepły start. To wybitnie wydłuża czas eksploatacji. Zapala miękko, z małą zwłoką. Po ponad trzech latach eksploatacji brak chociażby cienia zadymienia końcówek rury. Światła daje więcej niż analog na 50 Hz. g
Ja w ogóle nie byłem świadomy faktu, że produkowane są cienkie rurki o mocach rzędu 80W. Podejrzewałem nawet, że przejadę się na kosztach wymiany po pewnym czasie, ale okazuje się że niekoniecznie.
Ciekawe, czy mają jakieś zalety w stosunku do tradycyjnych?
Dnia Wed, 01 May 2013 10:08:14 +0200, Irek N. napisał(a):
A tak swoja droga - one wszystkie nie maja cieplego startu ? Nawet te najprostsze kompaktowe co to niby zapalaja od razu maja taki ciekawy myk w konstrukcji ..
Chińskie PFC oznacza praktycznie brak tego kondensatora (albo jakaś szczątkowa wartość typu 1uF/400v), dzięki temu nie ma problemu z pfc - bo prąd jest pobierany prawie przez całego sinusa, a to że przetwornica jest zmodulowana zmianami jej zasilania 100Hz prawie do zera - kogo to obchodzi...
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.