Ponieważ ciągle jeszcze występują problemy z dostępnością półprzewodników, jakiś czas temu ograniczyłem zaczynanie nowych projektów i zamiast tego postanowiłem dokończyć te, które jakiś czas (niekiedy całe lata) temu zostały odłożone na półkę. Odnosi się to m.in. do kilku projektów krótkofalarskich.
Wczoraj zabrałem się m.in. za uruchamianie transceivera Taurus na 20m. Urządzenie jest już zamontowane w obudowie, ze wstępne uruchomionym odbiornikiem i działającym generatorem DDS. Pozostało uruchomienie nadajnika i wykonanie kilku drobnych dodatków. Na pierwszy ogień poszło uruchomienie wskaźnika sygnału (nie jest to prawdziwy S-Meter, a jedynie orientacyjny wskaźnik). Niestety uświadomiłem sobie, że w ostatnich latach z Internetu poznikała część stron poświęconych tej konstrukcji, musiałem się więc opierać na tym co zostało i co znalazłem u siebie na dysku.
Posiłkowałem się głównie opisami z tych stron:
Efekt jest taki, że podczas testów byłem w stanie zaobserwować działanie wskaźnika. Jednak tylko podczas odbioru najmocniejszych stacji wychylał się on tak do 20-25%. Przy słabszych sygnałach wskazówka albo ledwie podrygiwała, albo nie ruszała się wcale. A i tak żeby uzyskać ten efekt musiałem skręcić potencjometr do zera.
Teraz zastanawiam się co może być nie tak. Przychodzą mi do głowy następujące hipotezy:
- Zbyt słaby poziom sygnału z prowizorycznej anteny - to KDWZO, biegnąca przy ścianie budynku?
- Może filtry wejściowe nie są jednak dobrze zestrojone?
- Może cos jest nie tak z samym wskaźnikiem?
Dobrze rozumiem, że jeśli podam na wejście RX sygnał sinusoidalny o amplitudzie 50uV i częstotliwości odpowiadającej środkowi pasma 20m, to wskaźnik powinien się wychylać do końca (odpowiednik S9)?