Zrobiłem układzik, w którym największy na stałe płynący prąd to 0,5mA. Inne prądy to nawet 5mA ale trwające kilkaset ns kilka razy na sekundę. Czyli nie powinien pobierać więcej jak 1mA. Jako wyzwalanie klasyczny generator:
Ponieważ bufor wejściowy układów cyfrowych gdy ma napięcie "gdzieś między" może pobierać nawet aż kilka mA to przyjąłem, że mój układ pobiera góra 5mA i w zasilaczu ustawiłem ogranicznik na 9mA (dzięki temu bez ryzyka przegrzania zrobiłem główną redukcję napięcia (zasilanie
8..28V) na BC847S.Ogranicznik nie powinien nigdy zadziałać a działa mi w każdym cyklu generatora. Zacząłem się więc wczytywać w szczegóły - Fig 11.
Gdy na wyjściu generatora jest 0 (napięcie na wejściu maleje) to prąd zasilania powoli wzrasta od prawie 0 do 2..3mA. Potem jest przeskok na wyjściu na 1 i prąd zaczyna szybko rosnąć aż do 13mA (ja mam zasilanie
3V3 więc więcej). No i wszystko jasne.Użyłem LVC bo potrzebowałem 'silnego' wyjścia (zbocze przepuszczone przez 1n jest impulsem pomiarowym), ale nie przyszło mi do głowy, że wejście Schmitta będzie pobierało aż takie prądy. P.G.