Termopara - jak to używać

Energetycznie się nie zgadza żeby takie ustrojstwo mogło dać więcej niż 1 wata. Jak sądzisz a może wiesz na jakie temperatury można liczyć na wylocie lampy naftowej. Dla ułatwienia dodam że szkło na osłonę komory spalania i na komin nie było jakieś cudowne wytrzymujące wysokie temperatury. Te bańki do lamp naftowych są i były robione ze zwykłego szkła okiennego.

Reply to
kogutek444
Loading thread data ...

Pan Jakub Rakus napisał:

One były produkowane wraz z lampą pasującą do niech. Podawałem linki do opisów technicznych wraz ze zdjęciami. Z nazwą (najlepiej po rusku pisaną) łatwo trafić na serwisy aukcyjne i kupić sobie takie ustrojstwo. Ja sam, gdybym odświeżył znajomości sprzed lat, mógłbym być może dotrzeć do sprawnego egzemplarza. Podobnie z lampami bateryjnymi -- ludziom dzisiaj się w pale nie mieści, jaka tam była katoda. No i tępakom nawet się nie chce do katalogów zajrzeć. Bo tam po rusku piszą. A jakby nawet nie po rusku, to też by trzeba było kurzy rozumek wysilić.

Reply to
invalid unparseable

Pan Robert Wańkowski napisał:

[...]

Ten link

formatting link
podawałem już wczęsniej. Ale zaraz się pewnie okaże, że to wszystko sowiecka propaganda. Są jeszcze linki do wycinków z prasy amerykańskiej -- tak łatwo udało im się podpuścić impeialistów, którzy wszystko łyknali jak gęś kluskę (nie mylić z kogutkami, odpornymi na takie rzeczy).

Reply to
invalid unparseable

Daleko szukać nie trzeba - ciśnieniowa lampa naftowa Petromax, do kupienia w Conradzie

formatting link
przystawkę umożliwiającą... gotowanie
formatting link
tego dedykowany perkolator
formatting link

Kupiłem tańszą (i zdecydowanie gorszą jakościowo - uprzedzam) lampę Mannesmann

formatting link
i zapewniam, że cholerstwo daje taki nadmiar ciepła, że jej używanie w zamkniętych pomieszczeniach jest bardzo wątpliwe.

Ilość światła nie odpowiada żarówce 400W jak deklarują ale tak gdzieś w okolicy halogena 150W.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
[...]

Nie używaj napisów "kurzy" i "rozumek" w jednym zdaniu proszę. Wywołuje to u mnie silny dysonans.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Od samego początku nie rozumiem jak Ci wychodzi ten 1W. Jeśli taka lampa dostaje z paliwa np. 100W (tak tu coś było) i ma sprawność świecenia np. 5% to znaczy, że 95W oddaje w postaci ciepła. Uważasz, że z tych przepływających 95W da się tylko 1W zamienić na prąd ? A są pewnie lampy spalające paliwo kilka razy szybciej a więc pobierające z niego kilka razy więcej W.

Ile W potrzeba aby radio grało. Mi w domowych warunkach 1W mocy w głośniku jest aż za dużo. Maksymalna sprawność wzmacniacza w klasie A jest chyba rzędu 35%. Czyli anodowe wzmacniacza końcowego potrzebuje 3W. Z jednym małym wyjątkiem nic na lampach nie robiłem, ale taka mała żaróweczka latarkowa miała 0.2A*3.5V czyli 0,7W. Lampy chyba świecą słabiej niż taka żaróweczka. Strzelam, że 2W dla tych dwu czy trzech lamp w radiu wystarczy na żarzenie. Dodając jeszcze ze 2 W na obwody wejściowe wychodzi mi razem około 7W dla radia dającego w głośnik około 1W. Na zakończenie - takie małe głośniczki co były w radiach typu Koliber miały chyba napisane 0.2W i to grało wystarczająco głośno. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Piotr Gałka napisał:

Nie trzeba strzelać, kilka razy podawałem linki do opisów technicznych radzieckich radioodbiorników bateryjnych. A dla tych, co się brzydzą ruskich bukw, nawet dałem wyciąg z danych dotyczących poboru mocy. Lampy radiowe świecą słabiej od latarki, ale one nie są od świecenia

-- katody mają grzać. Tak czy inaczej, pół ampera przy dwóch woltach starcza na sześć lamp. To jest zaledwie jeden wat -- nie każda lampa ma grzałkę jak promiennik podczerwieni w kurniku.

Chociaż radia takie reklamowano jako "dające się słuchać nawet przy otwartym oknie", to bardzo głośno nie grały. Za to prąd anodowy 10 mA im wystarczał. Przy napięciu kilkudziesięciu woltów, góra stu. To mniej niż kolejny jeden wat. Warto pamiętać, że odbiornika detektorowego (czyli bez zasilania) też da się słuchać przez głośnik. Dobra długa antena, i w nocy, gdy było cicho, w Warszwie słuchałem Jedynki z Raszyna.

Jarek

PS Tutaj wyguglałem PDF z podanymi wprost w tabelce parametrami ołówkowej pentody 1Ż24b (że też człowiek tyle lat pamięta oznaczenia ruskich lamp).

formatting link
Cytuję: napięcie żarzenia -- 0,95-1,4 V prąd żarzenia -- 11-15 mA

Czyli 0,01 W wystarcza do żarzenia katody! Moc w obwodzie anodowym około

0,1 W. Takie lampy siedziały między innymi w sondach meteorologicznych. Podobne można kupić na Allegro (szukać pod "lampa ołówkowa" lub "lampa paluszkowa"). Ceny od kilku złotych wzwyż. Nawet bym kupił z adresem wysyłki do kurnika, ale drób przecież i tak sam nie będzie potrafił tego zmierzyć.
Reply to
invalid unparseable
[...]

W każdym kurniku znajdzie się niepotrzebny miernik i szpulka drutu...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości

Summa summarum tak wlasnie nalezaloby napisac - termopara ma niska sprawnosc, wiec z tych 95W tylko niewielka ilosc "da sie zamienic" na prad.

Ale cos mi sie widzi ze kogutkowi o co innego chodzilo - lampa produkuje spaliny, te spaliny ogrzewaja termogenerator .... no wlasnie - to nie wymiennik w przeciwpradzie, termogenerator musi miec strone goraca, wiec spaliny opuszczajace go tez musza byc gorace. A poniewaz to cieplo nie przeplywa przez termogenerator, to i pradu wytwarzac nie moze.

Tym niemniej temperatura plomienia wynosi z 1000-2000 stopni C, jak termogenerator wystudzi do polowy, to znaczy ze okolo polowa mocy wyplywa przez kominek, ale druga przeplywa przez maszyne cieplna. A przy 500 C na wejsciu ograniczenie Carnota na sprawnosc jest calkiem przyzwoite. Termopara ma te sprawnosc jednak niska, a w tym przykladzie polowa mocy na wejsciu znika.

J.

Reply to
J.F

W dniu piątek, 13 grudnia 2013 19:13:48 UTC+1 użytkownik J.F napisał:

Dobrze kombinujesz. Tylko niewielki procent ciepła może być zamieniony na prąd. Jak zamienić całe to zimne końce i ciepłe będą miały podobną temperaturę i z prądu nici. Spalinami z lampy naftowej daje się zapalić papierosa. Ale lutownicą grzałkową też się daje. Tam nie ma na wylocie pięciuset stopni bo szkło z którego zrobiona jest bańka by popłynęło. Na zdjęciach widać ze to coś nakładane na szklaną rurkę dotyka albo nie dotyka do rurki. Na jakieś wysokie temperatury bym nie liczył. Z ciekawości poszukałem w necie ogniw termoelektrycznych. Wyskoczyło kilka obrazków i tabelek. Takie napędzane paliwem jądrowym bez osłon to przy dwudziestu watach spore konstrukcje. Efektywność tego cudaka zakładanego na lampę można by ocenić jak by była podana temperatura spalin przed ogniwem i za ogniwem. Obstawiam że spadek temperatury spalin po założeniu super ogniwa będzie niewielki, wręcz niezauważalny. Inaczej być nie może. Studzona będzie tylko część przy ściance. Reszta spalin zwyczajnie sobie wyleci do atmosfery i podgrzeje otoczenie co niekorzystnie wpłynie na działanie ogniwa :-). To że są zdjęcia nic nie znaczy. W książce Nowoczesne Zabawki przy chyba prawie każdym projekcie są zdjęcia i na grupie więcej jest głosów że nie działało jak ktoś zrobił niż że działało super. Bajkopisarz od baterii pisze że musi być prawda bo przecież na zdjęciu jest. Nie chce mi się szukać linka ale z tego co kojarzę to w tych radiach były zwykle lampy a nie jakieś super miniaturowe. No może trochę mniejsze. Miałem kiedyś kontakt z fabrycznym lampowym radiem samochodowym, z samochodu Moskwicz. Lampy z tego co pamiętam były jakby mniejsze. Puszczenie tamtego radia bez włączonego silnika, na dodatek na sporych obrotach bo tam prądnica była i byle jakie ładowanie. Powodowało w krótkim czasie padnięcie akumulatora. Tak że nie było to 5W a raczej ponad 50W. Generalnie w ojca moskwiczu na postoju radia się nie słuchało bo kończyło się to pchaniem.

Reply to
kogutek444

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.