Ratunku...
Jest potrzeba zeskanowania całego mnóstwa kotów kreskowych z masy urządzeń, z powodu święta Państwowego PRL numer fafnaście ("Renament"). I jest urządzenie otrzymane od kogośtam w darze, jest to bezprzewodowy czytnik Datalogic LYNX BT432E. Z wyjściem RS232. No i dwa problemy z tym cudem mam.
1) urządzenie tak po prostu podłączone do hyperterminala działa. Pięknie sczytuje kody (nie wszystkie, ale to problem numer dwa), po czym mogę je sobie z okna terminala skopiować. Super, ale dlaczego nie działa bezpśredni zapis do aplikacji typu word czy excell? One podobno wspierają takie urządzenia same z siebie ale czy tego nie trzeba wpierw jakoś skonfigurować? Choćby wskazać Wordowi, z którego COMa ma pobierać dane? Gdzie to się ustawia? Że strony producenta tego skanera ściągnąłem nawet jakiś programik, który miał wspierać komunikację między czytnikiem a aplikacjami, symulując działanie klawiatury, niestety zczytuje jedynie pierwszą cyfrę kodu i dalej nic.2) urządzenie jest strasznie wybredne. Wg opisów dostępnych w necie miało być uniwersalne jak cholera, czytać wszelakie kody jakie były, są i będą, 2D, 3D, 4D, 5D - nie ma problemu, a tu duuuupa. Średnio co drugi kod z przypadkowo wybieranych kodów znajdujących się wokół mnie jest przez urządzenie nieczytany. Choćby mój laptop: kod produktu nieczytelny. Kod naklejki windows - czyta. Znajdujący się obok na tej naklejce jakiś kod 2D - nieczytelny. Czy z tego wynika, że urządzenie jest tak kiepskie, coś w nim trzeba doustawić, czy może raczej serwis (np. czyszczenie)?
J.