Telewizory kineskopowe

W dniu 18.12.2014 o 19:17, J.F. pisze:

Gdzie ty coś takiego widziałeś i kiedy?

Poza wariatami będącymi odpowiednikami audiofilów, CRT używa się tylko tam, gdzie potrzebny jest czas reakcji ostro poniżej milisekundy.

Reply to
Andrzej Lawa
Loading thread data ...

W dniu 2014-12-19 o 20:22, Jarosław Sokołowski pisze:

No właśnie, masz stare info, te objawy to sposób kodowania winny, ja nadal oglądam kineskop z dekodera cyfrowego i obraz jest idealny.

Wiesz ile się zmieniło nawet w tv kineskopowych odkąd padł pewex?

Mylisz się.

Mylisz się tv powinno sie oglądac z takiej odległości żeby się piksele zaczeły zlewać, np dla HD i 50" to jest minimum 2,5m

Zresztą z tego co zeznaje nasz miłośnik antyków, to CRT

No bo nie da się ukryć że w crt przejścia pomiędzy pikselami są płynne.

I właśnie o tym pisałem od początku, cieszę się że w końcu doszedłeś do podobnego wniosku.

Reply to
janusz_k

Pan janusz_k napisał:

To znaczy ma w idealny sposób obniżone parametry. Trudno dzisiaj o źródło sygnału, żeby miało jednocześnie rozdzielczość tak małą, jak ma kineskop telewizyjny, a jednocześnie było ono cyfrowe (o analogowe też trudno).

A kineskop z odległości 2,5 raza większej, bo ma tyle razy mniejszą rozdzielczość. Czyli przeszło sześć metrów. Mimo tego można spotkać takie telepudła u ludzi w blokowym M3 -- najlepszy dowód na to, że telewizja ogłupia wielopłaszczyznowo.

Jak ktoś ma zacięcie ideologiczne, to mu żadne "nie da się" nie przeszkodzi w ukrywaniu faktów -- w kineskopie CRT nawet pojedyncza pastylka luminoforu potrafi mieć niejednolitą jasność, i to wciąż zmieniającą się w czasie. A to powoduje, że oglądanie jest nie do zniesienia. To "powinno się" ma odniesienie do kineskopów, w przypadku LCD, nawet jak da się zobaczyć kratkę pikseli, to nie ma dramatu. Ale to też już jest rzadka sytuacja -- ktoś zastępuje ćwierćwieczny telewizor 24 cale takim samym monitorem -- dopiero metr od ekranu ma szanse, że mu sie nie zleje. A to też pod warunkiem, że będzie chciał oglądać piksele, a nie film.

Nie "w końcu doszedłem", tylko od początku tłumaczę jak komu dobremu, że "za blisko", to może być przy CRT. W przypadku LCD szanse takiego zdarzenia są praktycznie zerowe.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-12-20 o 14:40, Jarosław Sokołowski pisze:

Widzę że nie masz pojęcia o sygnale dvb-t, więc nie będę dalej dyskutował bo nie mam ani czasu ani ochoty tłumaczyć różnice pomiędzy sygnałami.

Nie, 2,5 raza przekątna co jest != od 6m.

Przestań, nie zobaczysz tej nierówności, oko nie jest tego w stanie rozróżnić.

Mnie tłumaczyłeś?

Reply to
janusz_k

Pan janusz_k napisał:

Nie mam. Ale przecież nie chodzi tu teraz o zawiłości w modulacjach cyfrowych, tylko o prosty fakt, że kineskopy robione pod standard telewizyjny, niezmiennie obowiązujacy przez jakieś 70 lat, pokazują tylko 575 linii. A jak się chce na nich pokazać obraz w proporcjach nowycho standardów, to tych linii jest bodaj 430.

"2,5 raza przekątna", to może być mnemotechniczną regułą dla monitora "Full HD" (1920x1080). Ja jeszcze pamiętam z czasów, kiedy oglądałem telewizję (lata siedemdziesiąte), że mówiono o "razy sześć do ośmiu). No i wtedy to się jakoś w tej odległości obraz tolerowało, bo nie było innego wyjścia. Dzisiaj, jak z psie pieniądze można mieć obraz z LCD, w ogóle nie widzę powodu do trzymania kineskopów gdzieś poza muzeum.

Nie zobaczę, bo już nie mam gdzie oglądać kineskopów. Ale widziałem -- i nie wspominam tego dobrze.

Nie. Tak ogólnie bardziej. Jakby kto chciał przeczytać, a na wiedzę nie był odporny bardzo.

Reply to
invalid unparseable

DVD znikło?

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Nie - DVD w formacie 16:9 to nadal 720x576. Zmienia się tylko kształt piksela.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2014-12-20 o 17:42, Jarosław Sokołowski pisze:

To widać ;)

Nie pokazywały nigdy, czynnych lini zawsze było nie więcej niż 450-500 zależnie od regulacji odbiornika, a dla koloru i tak dwa razy mniej.

Ale zapominasz o tym że obraz był kiepski bo nadawanie analogowe takie było, kolor nadawany co drugą linię i interpolacją, a wyższe składowe luminacji przycięte aby zmieścić kolor, w sumie telewizory czarno-białe miały ostrzejszy obraz od kolorowych, i ty te czasy pamiętasz bo piszesz o 33latach, ale to było dawno, końcówka produkcji crt to zmniany, dużo lepsze kineskopy, lepsza i precyzyjniejsza regulacja, nierzadko za pomocą cpu, oraz cyfrowe poprawianie sygnału aby jak najlepiej wyglądał. Autor posta pewnie o takich crt myśli, poza tym on chce używać go jako monitora, a wtedy crt niewiele ustępują lcd jeśli ich nie przewyższają odwzorowaniem kolorów i brakiem zmian koloru w zależności od kąta patrzenia.

3-4 ale nie tylko ja uważam że to za daleko.

Sorry ale jak na razie to więcej u Ciebie dywagacji niż wiedzy.

Reply to
janusz_k

Pan janusz_k napisał:

Nie wiem po czym widać, bo o takich rzeczach tu w ogóle mowy nie było. Ale dziękuję za wyrażenie swojej opinii. Można z niej wiele wnioskować.

W moim telewizorze było widać właśnie tyle, ile napisałem. Czasem kilka linii mniej.

33 lata temu w Polsce już w zasadzie nie było czarnobiałej telewizji. Bywało, że nie tylko film, ale coś ze studia puścili z czarnobiałej kamery, ale transmisja była cały czas SECAM. Telewizory czarnobiałe też jeszcze były, może nawet w większości. Z tym że ja bardzo dobrze jeszcze pamiętam czas przed wprowadzeniem koloru. To nie tak było, że czarnobiały odbiornik miał po prostu lepszy obraz. Jak włączano transmisję w kolorze, to to jakość radykalnie się pogarszała, widać było tę cholerną drżącą kaszę zamiast łagodnych linii obrazu. Nawet prze filnem pan Suzin mówił, że będzie w kolorze i żeby nie regulować odbiorników, jeśli obraz będzie niewyraźny. Najpierw ludzie psioczyli, potem się przyzwyczaili.

Autor wyraźnie napisał, że nie życzy sobie "sztucznie przeostrzonego" obrazu i chce mieć telewizot taki, jak 20 lat temu. A ja bardzo źle oceniam właśnie tę końcówkę produkcji crt. Wielkoiści ekranów szybko poszły w górę do jakichś kompletnie bezsensownych rozmiarów dla tych rozdzielczości. Wyeliminowanie kodowania PAL z toru przy niektórych źródłach coś dało, ale stało się to na tyle późno, że alternatywa LCD była już całkiem realna. Zawsze lepiej oglądało mi się film na ekranie komputera, nawet małym, niż na wielkim kineskopie TV.

Gdybym miał siedzieć dwa metry od telewizora, to bym w niego zaczął rzucac kapciem, jak Gomułka! Telewizor "Wisła" miał 12 cali -- naprawdę nikt nie zalecał, by siedać przy nim wraz z rodziną i sąsiadami 90 cm od ekranu!

Ta są same dywagacje. Dywagować bez wiedzy w ogóle się nie da, a i czytać też je w takim stanie jest trudno.

Reply to
invalid unparseable

No widzisz a mój Ojciec twierdził, że widzi (na czarno-białym) co jest nadawane w kolorze bo jest _lepszy_ obraz - ale to mogło być w czasach, kiedy kolor był włączony na stałe, a programy były pół na pół. Ja nie bardzo pamiętam jak to było, bo mówię tu o okresie, kiedy jako dziecko zaprowadzono mnie do sąsiadów na jakąś pierwszą dobranockę w kolorze.

Reply to
Mirek

Pan Mirek napisał:

Na pewno nie odwrotnie? Pytam o zdanie szanownego Ojca na temat tego, co lepsze. Samo odróżnienie, kiedy nadaja w kolorze, nie było przejawem jakiegoś audio- czy raczej wideofilstwa. Każdy to widział. Czarnobiały obraz składał się z równiuteńkich poziomych linii. W ciemniejszych partiach obrazu linie zdawały się być bardzo cieniutkie, w jaśniejszych rozszerzały się. Ale w dobrym i dobrze wyregulowanym odbiorniku nigdy nie zlewały się w jedną plamę. Zawsze pozostawały te delikatnie prążki. Jako dziecko lubiłem przyglądać się z bliska obrazowi telewizyjnemu. Wtedy ma się jeszcze doskonałą adaptacje soczewki, widac ostro z kilku centymetrów. W ogóle wtedy lubiłem *tamtą* telewizję.

Nigdy nie było tak, że cały czas nadawano z modulacją koloru, a znaczące partie szły jeszcze jako czarnobiałe. Zaczęło się od pojedynczych programów w kolorze, póżniej ich udział rósł, ale gdy doszło do "pół na pół" (przed południem leciały czarnobiałe), to jeszcze system nadawania przełączano. Może ktoś uznał tą kaszkę z podnośniej koloru za przejaw nowoczesności? Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. W każdym razie dość powszechne było to narzekanie na pogorszenie odbioru u ludu, na którym skorzystali tylko nieliczni wybrańcy z kolorowymi telewizorami.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-12-18 o 18:37, Maciek pisze:

Sam napisałeś wcześniej że chodzisz do kina i jakoś tam Ci nie przeszkadzają dolegliwości wskazane powyżej i wyolbrzymione do wielkości małego boiska. Chyba że w Twoich okolicach jest kino z taśmociągiem ;-P

Reply to
DaNsOuNd

Thu, 18 Dec 2014 07:01:36 +0100 Maciek snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

napisał:

Też lubię obraz na kineskopie. Ostrość w sam raz i piękne kolory (mam tu na myśli monitor). Używam kineskopowych monitorów komputerowych i telewizorów i mam nadzieję że będę mógł się nimi cieszyć jak najdłużej. Chyba niestety nikt już raczej takiego sprzętu nie produkuje więc pozostaje Allegro itp. Faktycznie dobrze by było zrobić zapasy...

Reply to
__Maciek

Dnia Fri, 19 Dec 2014 23:18:07 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

No jak, przeciez zanim wiazka elektronow dojdzie do odpowiedniego punktu, to moze i 20ms minac. Za to LCD 200Hz juz sa.

Ale ponoc jedynie CRT daja prawdziwe kolory.

J.

Reply to
J.F.

Ale autor nie o to pyta.

Reply to
Gof

Ależ oczywiście że są.

W 3xDLP z oczywistych powodów nie ma tęczy.

DLP mają za to inny problem, padają im piksele. Benq, którego miałem , miał pod koniec 2 lampy dosyć sporą "drogę mleczną" z białych pikseli.

Do tej pory używałem przez wiele godzin 1 x DLP i 3 x LCD. Ten drugi poza brakiem tęczy ma o wiele piękniejsze kolory. Niestety cena też o 0 większa.

Adam

Reply to
Adam Górski

Pan Marek napisał:

Przecież nie to ważnie, jak szybko z tej tam armaty elektron wyskoczy, jeno ile czasu minie, nim przyjdzie kolej na wybranie konkretnego punktu ekranu przez układ odchylania. Jeśli odchylanie pionowe jest 50 Hz, to może i 20 ms minąć. Żeby mieć "czas reakcji ostro poniżej milisekundy", to by trzeba stosować częstotliwość odchylania pionowego "ostro powyżej kiloherca". To jakieś fantazje i rojenia.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 22.12.2014 o 11:50, J.F. pisze:

Nie o tym pisałem. Czas reakcji to nie to samo co tempo odświeżania całego ekranu. W szczególności że nie pisałem o amatorskich monitorach komputerowych.

Reply to
Andrzej Lawa

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.