Hej,
W konsekwencji nabycia karty video z tv-outem postanowiłem podłączyć komputer do telewizora. Komputer jest zasilany przez uziemione gniazdo do sieci, telewizor natomiast nie jest uziemiony, ale jest podłączony (przez wejście antenowe i magnetowid) do sieci kablowej (Aster, ale wątpię żeby to miało znaczenie). Komputer z telewizorem jest podłączony przez ok. 5m ekranowanego kabla - dwie żyły w dwóch osobnych ekranach. Telewizor ma złącze scart (eurozłącze), więc musiałem wykosztować się na przejściówkę chinch -> euro. Przejściówka ma wejście dla obu kanałów (lewy / mono i prawy), podłączyłem tylko lewy (prawy powinienem zewrzeć z masą?), podobnie wyjście Line Out karty dźwiękowej w komputerze ma wyjście obu kanałów, ale podłączyłem tylko lewy.
I teraz problem. Kiedy komputer jest podłączony do sieci energetycznej (nie ma znaczenia, czy włączony czy wyłączony) a telewizor ustawiony w tryb AV (czyli pokazywanie sygnału dołączonego do eurozłącza), słychać wyraźny, głośny przydźwięk sieci a na ekranie pasy, które też wyglądają jak 50 Hz. Kiedy komputer jest włączony jest tak samo, oprócz tego wyraźnie widać, że telewizor ledwo łapie synchronizację (ramki, bo linii raczej łapie, ale to zrozumiałe), a przy ustawieniu TV na system PAL nie ma koloru (ale nie wiem, czy to nie jest wina karty, bo w trybie SECAM cośtam jest). Po odłączeniu od telewizora kablówki przydźwięk znika.
No i pytanie - co z tym zrobić? :) Poprowadzić dodatkowy przewód masy między telewizor a komputer? Ale przecież masa jest już wyrównana przez ekran kabla. Czy może uziemić telewizor (właściwie na jedno wychodzi)? Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to odłączenie uziemienia od komputera tak, żeby jego masa była na poziomie anteny, ale w środku coś mi podpowiada, że to głupi pomysł :)
Jakieś sugestie?