Sterowanie silnikiem w pralce - bezpieczeństwo

Witam,

W moich dotychczasowych pralkach obrót bębna wygląda tak, że najpierw załącza się przekaźnik, a następnie falownik (lub cokolwiek innego) uruchamia łagodnie silnik. Domyślam się, że ten przekaźnik to ze względów bezpieczeństwa, na wypadek uszkodzenia tranzystorów falownika.

Czy to wynika bezpośrednio z norm, czy to raczej taka "dobra praktyka inżynierska"?

Ponadto, może kojarzy ktoś: Czy taki przekaźnik jest sterowany z kolejnej nogi procesora, czy stosowane są jakieś bardziej wymyślne sprzętowe układy sterowania (coś jak watchdog)? Czy oprogramowanie pralki podlega ocenie bezpieczeństwa?

Tu przykładowa deklaracja zgodności dla pralki:

formatting link
a w niej powołanie na normy dotyczące safety: EN 60335-1 EN 60335-2-7

Nie znam tych norm, a nie planuję projektować sterowników... pytam z ciekawości. Może w jakimś innym sprzęcie stosuje się podobne zabezpieczenia?

Reply to
Dykus
Loading thread data ...

W dniu 9.01.2024 o 22:54, Dykus pisze:

Raczej chyba dobra praktyka.

Na pewno, dlaczego? bo prościej, wystarczy tylko kawałek programu wykrywający np za duże obroty do awaryjnego wyłączenia.

Na pewno nie, elektronika jest uproszczona do minimum, a takie dodatkowe sterowanie musiało by być stworzone i przetestowane, bez sensu.

Chyba tak, musi np reagować na np otwartą klapę aby komuś np ręki nie urwało.

Reply to
Janusz

Wydaje mi się, ze w tym przypadku może nie byc szczególnych wymagań, ale pozostają ogólne CE - sprzęt ma być bezpieczny (w opinii producenta). To może dla spokoju sumienia dali.

Nie wiem jeszcze jakie tam szczególowe sterowanie, ale żeby sie nie okazało ze przy włączeniu robi parę obrotów, bo falownik nie zainicjowany, a i sterownik dopiero startuje. Taki przekaznik, sterowany dodatkowo przez czujnik zamkniętych drzwi, Wydaje się być bardzo uzasadniony.

J.

Reply to
J.F

W dniu 09.01.2024 o 22:54, Dykus pisze:

Przekaźnik klika za każdym razem czy za pierwszym razem nie? Obstawiam zmianę kierunku bo tam gdzie ja widziałem wnętrze to był triak i za nim przekaźnik do zmiany kierunku...

Reply to
Rutkowski, Jacek

Miałem kiedyś w łapach elektronikę od pralki. Z logiki był tam tylko jeden układ (mikrokontroler), nie pamiętam jaki. Więc zakładam że z nogi.

Blokada zamka miała trzy nogi (jedna wspólna, jedna do włączenia blokady, jedna do wykrycia, czy drzwi są zamknięte) ale nie śledziłem, gdzie ten pin wykrywający szedł (czy tylko do procesora, czy np. blokował jakiś przekaźnik elektronicznie).

Kup za grosze jakąś płytkę od pralki i zbadaj temat sam :)

Reply to
Arnold Ziffel

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.